Jest stanowisko TVP ws. udziału Polski w Eurowizji. Padła konkretna data
Telewizja Polska po raz pierwszy zabrała głos w sprawie udziału Polski w Eurowizji 2026. Wobec narastających kontrowersji związanych z dopuszczeniem Izraela do konkursu oraz rosnącej liczby państw deklarujących bojkot, TVP zapowiada opublikowanie oficjalnego oświadczenia. Jak potwierdza w rozmowie z nami Kamil Kozbuch, decyzja zostanie przedstawiona już wkrótce, a wśród rozważanych scenariuszy znajduje się również wycofanie Polski z tegorocznej edycji.
- TVP zapowiada publikację oficjalnego stanowiska dotyczącego udziału Polski w Eurowizji 2026
- Wokół konkursu narastają kontrowersje związane z decyzjami EBU i reakcją europejskich nadawców
- Wypowiedź przedstawiciela TVP wskazuje, że trwają intensywne analizy i konsultacje w sprawie dalszych działań
Izrael na Eurowizji wzbudza kontrowersje
Decyzja Europejskiej Unii Nadawców (EBU) o dopuszczeniu Izraela do udziału w Konkursie Piosenki Eurowizji 2026 ponownie wywołała falę międzynarodowych napięć. Udział Izraela w tegorocznej Eurowizji budzi sprzeciw części opinii publicznej przede wszystkim z powodu trwającego konfliktu w Strefie Gazy i zarzutów dotyczących naruszeń praw człowieka.
EBU, tłumacząc swój krok zasadą apolityczności konkursu, musi mierzyć się z rosnącą krytyką części krajów, środowisk muzycznych i publiczności. Krytycy wskazują, że dopuszczenie izraelskiego nadawcy publicznego stoi w sprzeczności z wcześniejszymi decyzjami EBU — zwłaszcza tą z 2022 roku, gdy z konkursu wykluczono Rosję po agresji na Ukrainę.
Zdaniem protestujących obecna sytuacja podważa deklarowaną apolityczność konkursu, a różnice w traktowaniu państw stawiają EBU w świetle organizacji stosującej podwójne standardy. Właśnie dlatego coraz więcej krajów, środowisk muzycznych i fanów konkursu domaga się jednoznacznych działań lub rozważa bojkot wydarzenia.
Polacy zabrali głos
Także w naszym kraju dyskusja nabiera tempa. OGAE Poland (Stowarzyszenie Miłośników Konkursu Piosenki Eurowizji) wystosowało oficjalne stanowisko, domagając się jasnej deklaracji w sprawie ewentualnego udziału. Podnoszono, że wielu fanów sprzeciwia się obecności Izraela w konkursie i rozważa poparcie dla bojkotu.
W publikowanych apelach podkreślano, że społeczność eurowizyjna oczekuje „odpowiedzialnej decyzji”, a nie biernego przyglądania się działaniom EBU.
"Ankiety, które przeprowadzamy wśród naszych odbiorców, jednoznacznie wskazują poparcie dla wykluczenia Izraela z Eurowizji i zrozumienie dla ewentualnego wycofania się Telewizji Polskiej z kolejnego konkursu. W zależności od medium jest to 90-95 proc. ankietowanych" – czytamy w oficjalnym oświadczeniu OGAE PL.
Wiele wskazuje na to, że tegoroczna edycja – planowana na 12, 14 i 16 maja – stanie się jedną z najbardziej konfliktogennych w historii wydarzenia.
Występ Polski na Eurowizji 2026 zagrożony? Mamy oficjalne stanowisko nadawcy
Dziś po raz pierwszy poznaliśmy zapowiedź działań TVP. Wiceszef biura spraw korporacyjnych ds. komunikacji, Kamil Kozbuch, potwierdził, że decyzja zapadnie już wkrótce.
– Analizujemy cały czas temat. Patrzymy na to, co się dzieje w EBU i w poniedziałek najprawdopodobniej wyjdzie od nas oświadczenie. Do tego czasu nie komentujemy – poinformował w rozmowie z Goniec.pl.
W wypowiedzi przedstawiciela TVP po raz pierwszy wybrzmiało jednoznacznie, że rozważany jest także bojkot konkursu, ponieważ – jak zaznaczył – „trwają debaty” dotyczące dalszych działań nadawców europejskich.
To najdalej idący komunikat ze strony Telewizji Polskiej od początku dyskusji wokół Eurowizji 2026.
Kolejne kraje bojkotują Eurowizję
Presja na EBU rośnie z tygodnia na tydzień. Z konkursu wycofały się już m.in. Hiszpania, Irlandia i Holandia. Niektóre państwa ogłosiły bojkot wprost, inne zawiesiły przygotowania i czekają na dalsze decyzje organizatorów.
W krajach, które zdecydowały się na rezygnację, powtarza się ten sam argument: nie można ignorować międzynarodowej sytuacji i zarzutów kierowanych pod adresem Izraela. Jednocześnie kilku nadawców – m.in. z Francji i Australii – potwierdziło, że zamierzają wystąpić niezależnie od politycznego kontekstu.
Decyzja TVP, którą poznamy w poniedziałek, będzie miała znaczenie nie tylko dla polskich fanów, lecz także dla pozycji Polski wśród europejskich nadawców. Jeśli Warszawa zdecyduje się na bojkot, dołączy do rosnącej grupy krajów kwestionujących tegoroczną formułę konkursu.
Źródło: Goniec