Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Jarosław Kaczyński komentuje protesty pod swoim domem. "Zupełnie nie rozumiem"
Jan Jałowczyk
Jan Jałowczyk 28.11.2022 15:55

Jarosław Kaczyński komentuje protesty pod swoim domem. "Zupełnie nie rozumiem"

kaczyński
Piotr Molecki/East News

Już dzisiaj (28 listopada), pod warszawskim domem Jarosława Kaczyńskiego zbiorą się kobiety, by okazać swoją frustrację i zaprotestować przeciwko krzywdzącej retoryce polityka. Strajk odbywać ma się pod hasłem "Parasolką w Kaczyńskiego". Do planowanej manifestacji odniósł się sam prezes Prawa i Sprawiedliwości.

"Parasolką w Kaczyńskiego"

Dzisiejsza data zaplanowanej manifestacji nie jest przypadkowa. 28 listopada 1918 roku, Polki uzyskały prawo wyborcze. Teraz, w 104 rocznicę tamtych wydarzeń zaplanowano serię protestów pod nazwą "Parasolką w Kaczyńskiego". Start dzisiaj o godzinie 18:00 w Warszawie, pod domem prezesa PiS na Żoliborzu.

Wyśmiewane, obrażane, lekceważone. Bite, szarpane i zamykane w aresztach. Nasze prababki skutecznie walczyły o to, co nam wydaje się oczywiste – o swoje i nasze prawa wyborcze. Kobiety z parasolkami uderzające w płot i okna rządowej willi były w 1918 skutecznymi buntowniczkami – wywalczyły, wyszarpały, a nie "dostały" czy "otrzymały" prawa wyborcze – czytamy w mediach społecznościowych, pod dzisiejszym wydarzeniem.

– Tamta władza myślała, że zdusi bunt parasolek. Tak samo, jak rządzący obecnie Polską pisowscy bandyci i złodzieje pod wodzą dyktatorka Kaczyńskiego, który przed buntującymi się kobietami zasłania się sznurem 80 radiowozów. Tchórza, który kazał nas bić, gazować, zatrzymywać, zastraszać, ciągać po komisariatach i po sądach – nie kryją frustracji organizatorzy.

Jarosław Kaczyński o manifestacji: "Zupełnie nie rozumiem"

Do planowanych protestów odniósł się sam Jarosław Kaczyński. Polityk w trakcie odbywającej się konferencji, w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości został zapytany, czy zamierza wysłuchać strajkujących kobiet.

Ja zupełnie nie rozumiem, dlaczego w rocznicę uzyskania przez Polki praw obywatelskich, bo to jest właśnie rocznica, mają się odbywać demonstracje pod moim domem, skoro ja zawsze byłem zwolennikiem pełnego równouprawnienia kobiet – odparł Kaczyński.

– Zupełnie tego nie rozumiem i dlatego też nie ma o czym rozmawiać. Zresztą sądzę, że o tej porze będę w pracy – dodawał polityk.

Lider Prawa i Sprawiedliwości w swoim stylu podkreślał. – Pod moim domem odbywały się demonstracje nawet 13 grudnia, tak, jakbym to ja wprowadzał stan wojenny. To jest po prostu sytuacja, w której człowiek, który był od przeszło 30 lat już atakowany, a ja właśnie jestem takim człowiekiem, jest dobrym celem ataków z punktu widzenia propagandowego i stąd te decyzje. Bardzo cyniczne i bardzo szpetne – podsumował prezes partii rządzącej.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Twitter, PAP