Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Jarosław Kaczyński bije na alarm. Natychmiastowa reakcja, już wszystko jasne
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 06.03.2025 12:09

Jarosław Kaczyński bije na alarm. Natychmiastowa reakcja, już wszystko jasne

Jarosław Kaczyński
fot. Adam Burakowski/East News

Jarosław Kaczyński stanowczo odniósł się do słów wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej Henny Virkkunen, która mówiła o zorganizowaniu unijnego "okrągłego stołu" w sprawie wyborów prezydenckich w Polsce. Prezes PiS nie zamierzał szczędzić jej gorzkich słów.

Jarosław Kaczyński stanowczo komentuje słowa wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej

Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej ds. suwerenności technologicznej, bezpieczeństwa i demokracji Henna Virkkunen w rozmowie z niemieckim dziennikiem Deutsche Welle powiedziała, że "przed wyborami zawsze organizujemy okrągły stół i analizujemy różne scenariusze z władzami krajowymi, NGO-sami i samymi platformami, ponieważ są one również ważnym kanałem komunikacji zarówno dla obywateli, jak i dla polityków". 

W kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich w Polsce przyznała, że takiego "okrągłego stołu" jeszcze nie było, jednak bardzo prawdopodobne, że odbędzie się w najbliższym czasie.

Myślę, że stanie się to w nadchodzących tygodniach. Współpraca z Niemcami przebiegła dobrze i jestem pewna, że będziemy również ściśle współpracować z władzami polskimi - stwierdziła.

Jej wypowiedź bardzo dosadnie skomentował prezes PiS Jarosław Kaczyński.

123.jpg
Kaczyński stanowczo komentuje słowa wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej (fot. X/@pisorgpl)
Ruszają tajne obrady Sejmu. Ujawniamy, co będzie się działo "za zamkniętymi drzwiami" Donald Trump postawił stanowcze warunki. Bez ich spełnienia, Ukraina nie ma na co liczyć

Jarosław Kaczyński grzmi po słowach wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej

Jarosław Kaczyński skomentował słowa wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej ds. suwerenności technologicznej, bezpieczeństwa i demokracji odwołując się przy tym do sytuacji, jaka wydarzyła się podczas wyborów w Rumunii.

To są wyraźne przygotowania do tego, żeby powtórzyć to, co stało się w Rumunii. To jest obrona tego odrażającego tzw. liberalno-demokratycznego, a w istocie antydemokratycznego systemu przed zmianą i odbudową demokracji - powiedział prezes PiS.

Jarosław Kaczyński odwołał się do sytuacji i wyborów w Rumunii

Jarosław Kaczyński w swojej wypowiedzi przywołał sytuację z Rumunii, gdzie w grudniu 2024 r. sąd zdecydował, że kampania dezinformacyjna w mediach społecznościowych bardzo mocno przyczyniła się i wpłynęła na wybory w tym kraju. W związku z tym rumuński sąd unieważnił głosowanie. Wybory w Rumunii wygrał wówczas Calin Georgescu, polityk bez silnego zaplecza, o skrajnych poglądach i sporej rozpoznawalności w mediach społecznościowych. Dzięki szerokiej kampanii m.in. na TikToku, w pierwszej turze wyborów prezydenckich 24 listopada zdobył niemal 23 proc. głosów.

ZOBACZ: Tusk zabrał głos na posiedzeniu rządu, wszystko po decyzji Trumpa. Potwierdził niepokojące informacje

Dzisiaj nad ranem przed budynkiem Sejmu odbyła się konferencja prasowa z udziałem posłów PiS. Wszystko na chwilę przed rozpoczęciem tajnych obrad polskiego parlamentu. Po godzinie 9.00 Sejm wznowił posiedzenie, podczas którego posłowie zdecydują ws. wniosku o uchylenie immunitetu Mariuszowi Błaszczakowi. Jarosław Kaczyński, zabierając głos w tej sprawie, podkreślił, że sytuacja to polityczna operacja, która ma na celu doprowadzenie do upadku demokracji w Polsce. 

Chcę zadeklarować, że w pełni popieramy zarówno Mariusza Błaszczaka, ale też inne ofiary tej operacji politycznej, która ma za zadanie zastraszyć polskie społeczeństwo i doprowadzić do tego, żeby wola demokratyczna upadła w Polsce. To się nie uda. To, co jest przedmiotem oskarżenia nie ma najmniejszych podstaw. Minister obrony ma prawo odtajnić dokumenty. Jedyną szkodę mogą ponosić ci, którzy podejmowali takie decyzje. Polska przez wiele lat była całkowicie bezbronna, a armia nie była w stanie spełnić żadnych poważnych zadań bojowych.