Goniec wygrywa w sądzie z Krzysztofem Rutkowskim. Chodzi o śledztwo dziennikarskie Daniela Arciszewskiego
Kolejne zwycięstwo naszej redakcji w sądowym starciu z Krzysztofem Rutkowskim. Sąd umorzył w pierwszej instancji postępowanie przeciwko Danielowi Arciszewskiemu o czyn z art. 212 § 2 k.k., czyli zniesławienie, uznając, że nasz dziennikarz - opisując kontrowersyjną działalność Rutkowskiego - dochował wszystkich standardów pracy dziennikarskiej.
Sądowe zwycięstwo z Rutkowskim
27 listopada sąd umorzył postępowanie przeciwko Danielowi Arciszewskiemu w sprawie z oskarżenia prywatnego Krzysztofa Rutkowskiego o czyn z art. 212 § 2 k.k. (zniesławienie).
Sąd w całości przychylił się do stanowiska i argumentacji obrońców naszego dziennikarza i umorzył postępowanie jeszcze przed rozprawą główną.
Sąd wskazał, że czyn, o jaki oskarżał Daniela Arciszewskiego Krzysztof Rutkowski nie zawiera znamion czynu zabronionego ze względów, które w trakcie rozprawy przedstawiła obrona.
Jest to dla nas ogromny sukces, że skutecznie udało nam się udowodnić swoje stanowisko jeszcze przed rozpoczęciem głównego przewodu sądowego i dalsze procedowanie również w ocenie Sądu jest zbędne - mówi mec. Magdalena Złotkowska z Meritum Kancelaria Radców Prawnych Cybulski Ejtminowicz Trojanowski
Obrona w toku postępowania wskazała, że Daniel Arciszewski nie popełnił przestępstwa, a wyłącznie przedstawił fakty oraz oceny i opinie nie wypełniające znamion jakiegokolwiek przestępstwa.
Publikację materiału poprzedzało wielomiesięczne śledztwo, analiza wielu tomów akt spraw karnych przeciwko Krzysztofowi Rutkowskiemu i rozmowy z osobami, które czuły się przez niego oszukane i pokrzywdzone.
Sąd przychylił się też do argumentacji, że Arciszewski dochował wszystkich standardów pracy dziennikarskiej. Nie działał z zamiarem zniesławienia, nie manipulował informacjami, nie tworzył rzeczywistości. On ją odsłaniał. A karanie go za to byłoby sygnałem, że ujawnianie faktów może być sankcjonowane, jeśli okażą się niewygodne.
Wskazywaliśmy, że nie może zostać ukarany dziennikarz za to, że wykonał swoją pracę rzetelnie, konsekwentnie i odważnie. Za to, że mówił o osobie publicznej, która była skazywana, której działalność od lat dzieli opinię publiczną, a z której usług korzystają często ludzie zdesperowani, oczekujący uczciwej pomocy - mówi mec. Złotkowska
Dziennikarskie śledztwo o działalności Krzysztofa Rutkowskiego
Nasz dziennikarz ujawnił między innymi, że podający się za detektywa Krzysztof Rutkowski oszukiwał ludzi fakturując zlecenia detektywistyczne jako usługi "konsultacji i doradztwa".
Został za to skazany na rok więzienia w zawieszeniu na 5 lat, które zamieniono mu na 1,44 mln zł grzywny. Czytaj więcej!
Jak pisaliśmy niedawno, Rutkowski ostatnio znalazł nowy sposób na zarabianie dużych pieniędzy. Tym razem zdesperowanym klientom oferuje podejrzane ”interwencje medialne” i „śledztwa dziennikarskie” publikowane w portalu „Patriot24”.
Rutkowski sam tytułuje się obecnie "dziennikarzem śledczym”, choć wiele zgłaszających się do niego osób wciąż, pomimo utraconej przez niego licencji, ma go za detektywa. Ten zdaje się tę naiwność klientów wykorzystywać. Czytaj więcej!
Zobacz nasze materiały o Krzysztofie Rutkowskim
- Zobacz reportaż Daniela Arciszewskiego o klientach, których oszukał:
- Agent Rutkowskiego obnaża prawdę o byłym szefie: