Gdańsk: ewakuacja mieszkańców w środku nocy. Mężczyzna groził wysadzeniem budynku
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez lokalny portal z Trójmiasta policja otrzymała zawiadomienie o zagrożeniu w nocy z 1 na 2 czerwca. Służby pojawiły się na Oruni na osiedlu przy ulicy Ubocze. W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców konieczna była ewakuacja.
Jak donosi Radio ZET, powodem zawiadomienia policji było zachowanie jednego z mieszkańców Oruni. Agresywna mężczyzna miał zabarykadować się w lokalu i zagrozić wysadzeniem budynku w powietrze. Ewakuacja rozpoczęła się po północy.
Gdańska policja ewakuowała mieszkańców Oruni
Po tym, jak na miejscu pojawiła się policja oraz straż pożarna, służby natychmiast rozpoczęły działania. Po północy mieszkańcy jednego z bloków znajdujących się przy ulicy Ubocze otrzymali polecenia opuszczenia lokali.
Z informacji, które dotarły do mediów, wynika, że jeden z mieszkańców zaczął grozić wysadzeniem budynku. Całą akcją kierowali funkcjonariusze, którym pomagali strażacy. Pod blokiem mieszkalnym rozstawiono podnośnik oraz skokochron.
[EMBED-243]
Na miejscu działał również oddział kontrterrorystów, a także policyjny negocjator. Komunikat o zagrożeniu wydało również miejskie centrum zarządzania kryzysowego.
Po północy oficer dyżurny Stanowiska Kierowania Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku potwierdził na łamach portalu trojmiasto.pl, że akcja służb nadal jest w toku.
Policja zabezpieczyła teren
Gdy policja już zabezpieczyła teren i zapewniła mieszkańcom bezpieczeństwo, służby postanowiły wejść do mieszkania, w którym zabarykadował się agresywny mężczyzna.
Jak przekazał portal trojmiasto.pl, blisko godziny 2:00 służby mundurowe pokonały barykadę i dostały się do lokalu mieszkalnego na Oruni. Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy i w ich asyście przetransportowany do szpitala.
W jednostce medycznej zatrzymanemu pobrano krew, by zbadać, czy w jego organizmie nie ma środków odurzających oraz alkoholu. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez lokalny serwis mężczyzna to 37-letni mieszkaniec Gdańska.
Mieszkańcy gdańskiego osiedla mogli wrócić do swoich mieszkań przed godziną 3:00. Z komunikatu prasowego wynika, że na miejscu działały dwa zastępy straży pożarnej oraz kilka radiowozów policji.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Polsat News; trojmiasto.pl