Gdańsk domaga się wyjaśnień od Nawrockiego. Miasto składa zawiadomienie do prokuratury
Miasto Gdańsk podejmuje kroki prawne w związku z aferą mieszkaniową, toczącą się wokół Karola Nawrockiego. Miasto złożyło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Zarzuty są zdumiewające, a to dopiero początek. Co jeszcze grozi Nawrockiemu?
Gdańsk reaguje na zobowiązania Karola Nawrockiego
Władze miasta podjęły zdecydowane kroki w związku z sytuacją dotyczącą zobowiązań Karola Nawrockiego wobec Jerzego Ż. W 2021 roku Nawrocki bowiem zobowiązał się do zapewnienia mężczyźnie dożywotniej opieki.
Dokument , który ujawnił portal interia.pl, potwierdza, że kandydat PiS oficjalnie zobowiązał się do opieki nad panem Jerzym. Warunki podpisanej deklaracji dotyczą m.in. zapewnienie wyżywienia, ubrania, mieszkania, pomocy w chorobie oraz opłacenia kosztów pogrzebu. Szokujące odkrycie dziennikarzy neguje dotychczasowe tłumaczenia sztabu Karola Nawrockiego oraz budzi ogromne oburzenie, szczególnie w obliczu słów opiekunki starszego mężczyzny.
CZYTAJ WIĘCEJ - Opiekunka pana Jerzego przerwała milczenie. Tak wyglądało "przejęcie" mieszkania
Z chwilą, gdy Jerzy Ż. trafił do Domu Pomocy Społecznej, jego los przeszedł pod opiekę gminy. Miasto Gdańsk, które przejęło odpowiedzialność za utrzymanie mężczyzny, postanowiło wezwać Nawrockiego do potwierdzenia, czy nadal stoi na stanowisku, iż wypełnia swoje zobowiązanie. Rzecznik prezydenta Gdańska, Daniel Stenzel, podkreślił, że obowiązkiem miasta jest zapewnienie ochrony publicznych środków, dlatego ważne jest wyjaśnienie tej kwestii.
Jeśli Karol Nawrocki nadal zobowiązuje się do opieki nad Jerzym Ż., miasto skieruję wezwanie o zwrot kosztów związanych z utrzymaniem pana Jerzego w Domu Pomocy Społecznej, które miesięcznie wynoszą około 8 tysięcy złotych.
Zawiadomienie do prokuratury
Jak informuje rzecznik prezydenta Gdańska Daniel Stenzel, zawiadomienie złożone przez miasto dotyczy poważnych zarzutów wobec Karola Nawrockiego, który może być m.in odpowiedzialny za poświadczenie nieprawdy w aktach notarialnych, a także za działania na niekorzyść pana Jerzego. Zgodnie z zawiadomieniem, w 2012 roku Nawrocki wraz z Jerzym Ż. złożyli fałszywe oświadczenie w akcie notarialnym dotyczącym zapłaty kwoty za mieszkanie, która w rzeczywistości nigdy nie została zapłacona. Zgodnie z przepisami, takie działanie może stanowić przestępstwo.
Wątpliwości prawne wzbudził również sam zakup mieszkania z 90-procentową bonifikatą z oczywistym zamiarem przejęcia własności. - to kolejny punkt skierowanego do prokuratury zawiadomienia, argumentowany jako działanie na szkodę gminy Gdańska.
Prokuratura, która otrzymała zawiadomienie, oceni teraz wszystkie okoliczności oraz zbada wiarygodność oświadczeń zawartych w aktach notarialnych. Śledztwo będzie miało na celu ustalenie, czy działania Nawrockiego były motywowane wyłudzeniem korzyści majątkowych, a także, czy były szkodliwe dla innych podmiotów, w tym pana Jerzego i gminy Miasta Gdańska. Miasto liczy na to, że sprawa będzie szybko wyjaśniona i zapadną odpowiednie decyzje.
Oświadczenie Nawrockiego - czy nadal wiążące?
Ujawniony dokument podpisany przez Karola Nawrockiego, w którym zobowiązał się do dożywotniej opieki nad Jerzym Ż., stał się obecnie kluczowym elementem całej sprawy. Zgodnie z treścią oświadczenia, kandydat obiecał zapewnienie mężczyźnie podstawowych warunków do życia.
Dokument jak ujawnili dziennikarze portalu Interia.pl, został podpisany w sierpniu 2021 roku, kilkanaście dni po tym jak polityk objął funkcję prezesa IPN.
Nowe fakty stawiają pod znakiem zapytania dalszy wyścig Karola Nawrockiego o fotel prezydencki. O tym jak na dalsze losy kandydata wpłynie cała afera zadecydują już sami wyborcy, ale jedno jest pewne - cała sytuacja to PR-owy strzał w kolano. Niejasne wyjaśnienia i ciągła zmiana wersji wydarzeń nie pomagają ugasić pożaru na samym finiszu kampanii wyborczej. Czy afera mieszkaniowa zrujnowała szanse Nawrockiego w zbliżających się wyborach? To pytanie pozostaje otwarte.