Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Były rzecznik ABW twierdzi, że Jacek Jaworek mógł ukryć się w Warszawie
Mateusz Sidorek
Mateusz Sidorek 17.07.2021 20:51

Były rzecznik ABW twierdzi, że Jacek Jaworek mógł ukryć się w Warszawie

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Materiały policyjne

Policja nadal poszukuje Jacka Jaworka, który jest głównym podejrzanym w śledztwie dotyczącym morderstwa rodziny w Borowcach. Funkcjonariusze tropią domniemanego zbrodniarza już od tygodnia. Ekspert, który był funkcjonariuszem policji, a następnie pełnił funkcję rzecznika ABW, nie ma wątpliwości co do tego, że „czas jaki upływa jest na korzyść uciekającego”. W dodatku przestępca mógł trafić już do większego miasta.

Na temat poszukiwań Jacka Jaworka wypowiedział się Maciej Karczyński. Mężczyzna ma za sobą służbę w policji oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W przypadku spraw kryminalnych czasem pojawia się jeszcze w roli eksperta. Niedawno wypowiedział się na łamach portalu Super Express.

Były policjant i rzecznik Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie ma wątpliwości co do tego, że poszukiwania Jacka Jaworka nie będą należały do łatwych. Ekspert sądzi, że prędzej czy później poszukiwany zostanie złapany. Niewykluczone jednak, że będzie próbował dostać się do dużych aglomeracji, na przykład do Warszawy. Jest też hipoteza, że popełnił samobójstwo.

Jacek Jaworek pozostaje nieuchwytny

W rozmowie z redakcją portalu Super Express Maciej Karczyński przyznał, że czas działa na korzyść Jacka Jaworka. Według niego funkcjonariusze muszą ustalić wszelkie możliwe scenariusze. W dodatku nie wiadomo też, czy podejrzany nie popełnił samobójstwa w lesie.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

– Na pewno czas jaki upływa jest na korzyść uciekającego. Świadczy to, że mógł się przygotować do zabójstwa i ucieczki. Na pewno policjanci sprawdzają wszelkie okoliczności i ustalenia. Kluczowe są kontakty poszukiwanego oraz środki techniki operacyjnej. Jest też hipoteza, że mógł popełnić gdzieś w lesie samobójstwo – powiedział ekspert.

Maciej Karczyński zasugerował, że poszukiwany jednak, w końcu będzie musiał się ujawnić. Najprawdopodobniej zrobiłby to w większym mieście. Według byłego policjanta dobrym miejscem byłaby Warszawa. Stamtąd podejrzany mógłby próbować przedostać się za granicę.

– Długi okres ukrywania się zawsze powoduje, że prędzej czy później musimy „wyjść do ludzi”. Łatwiej to uczynić w dużej aglomeracji albo uciec za granicę. Taka Warszawa wydaje się idealnym miejscem, gdzie każdy żyje swoim życiem. Tutaj o anonimowość jest bardzo łatwo. Zmieniając swój wygląd i ubrania łatwiej jest wtopić się w tłum. Jeśli przygotowywał się do ucieczki to ma swój plan – dodał.

Zdaniem byłego rzecznika Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego prędzej czy później wreszcie poszukiwany zostanie złapany. Może się to wydarzyć nawet w ciągu najbliższych kilku dni. Maciej Karczyński zauważył, że proces ten mógłby zostać przyspieszony, gdyby wystawiono nagrodę za pomoc w schwytaniu. Dodał też, że w przypadku samobójstwa odnalezienie ciała może potrwać dłużej.

– Zawsze w takiej sytuacji pęka jedno z ogniw i osoby są zatrzymywane na dłuższą metę. Wydaje się, że zasadnym byłoby teraz ogłosić nagrodę pieniężną, dla informatora, która zawsze „korci” współtowarzyszy do wydania ukrywającego się kolegi. Ale to pozastawiam organom ścigania. Policja z prokuraturą z pewnością wie co robi. Zatrzymanie to kwestia dni, chyba że popełnił samobójstwo – powiedział ekspert.

Nagroda za Jacka Jaworka

Policja, która poszukuje Jacka Jaworka, wyznaczyła już nagrodę za udzielenie informacji, które mogą pomóc w złapaniu podejrzanego lub odkryciu jego zwłok. Funkcjonariusze z Katowic oferują 20 tysięcy złotych. 52-latek nadal pozostaje nieuchwytny. Według niektórych, może już nie przebywać na terenie gminy Oksa pod Jędrzejowem.

Służby zaapelowały, by mieszkańcy gminy nie wchodzili do lasu, dopóki nie zakończy się poszukiwanie Jacka Jaworka. 52-letni mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo trzech członków rodziny. W nocy z 9 na 10 lipca miał zastrzelić swojego brata, jego żonę oraz ich 17-letniego syna.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Super Express