Dziennikarz Radia Gdańsk stanął w obronie TVN. Z miejsca stracił pracę
Dziennikarz publicznego Radia Gdańsk Marcin Mindykowski został zwolniony z pracy po tym, jak podpisał się pod apelem dziennikarzy w obronie telewizji TVN i wolności słowa. O sprawie poinformowali w mediach społecznościowych jego koledzy.
W związku z ustawa lex TVN i atakiem PiS na wolne media dziennikarz „Gazety Wyborczej” Wojciech Czuchnowski oraz Miłosz Jałoszewski z portalu OKO.press zorganizowali akcję zbierania podpisów pod apelem środowiska dziennikarskiego przeciwko kontrowersyjnemu projektowi. Do tej pory poparło go ponad 1000 osób, w tym także dziennikarz Radia Gdańsk Marcin Mindykowski.
Reporter Radia Gdańsk zwolniony za podpis pod apelem
Marcin Mindykowski, po tym jak złożył podpis pod apelem dziennikarzy, otrzymał od swojego przełożonego reprymendę. Mindykowski był jedynym reporterem lokalnych mediów publicznych, który podpisał się pod petycją. To najwyraźniej jednak było za mało, gdyż dziennikarza postanowiono pozbyć się z dnia na dzień. Jak podali w mediach znajomi Mindykowskiego, otrzymał on zwolnienie z pracy.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
- Z Radia Gdańsk zwolniono właśnie Marcina Mindykowskiego, dziennikarza zajmującego się od wielu lat kinem. Zrobiono to tuż po tym jak Marcin podpisał apel w obronie TVN. Wielki szacun dla Marcina, wielka hańba dla kierownictwa stacji - napisał na Twitterze Maciej Bąk, trójmiejski reporter Radia ZET.
O tym, że Mindykowski po 9 latach współpracy z Radiem Gdańsk żegna się ze stacją, poinformowała także na Facebooku Magda Świerczyńska-Dolot z Radia 357. Jak napisała, reporter otrzymał list z jednym zdaniem, w którym poinformowano go o decyzji władz radia.
Decyzją tą oburzony jest także Rafał Mrowicki, trójmiejski dziennikarz WP.pl, który określił Mindykowskiego jako świetnego dziennikarza, jednego z najlepszych fachowców od kultury i bardzo dobrego człowieka.
Do zwolnienia reportera Radia Gdańsk odniósł się krótko Krzysztof Śmiszek, poseł Lewicy, który postawę władz radia nazwał dyskryminacją w czystej postaci, nadająca się do sądu pracy.
Z Radia Gdańsk zwolniono właśnie Marcina Mindykowskiego, dziennikarza zajmującego się od wielu lat kinem. Zrobiono to tuż po tym jak Marcin podpisał apel w obronie TVN. Wielki szacun dla Marcina, wielka hańba dla kierownictwa stacji. pic.twitter.com/kaLgeCA8Pt
— Maciej Bąk (@MaciejBk1) August 26, 2021
Lex TVN
Przypomnijmy, że 11 sierpnia Sejm przyjął tzw. lex TVN, czyli nowelę ustawy o radiofonii i telewizji. Teraz projekt czeka na rozpatrzenie przez Senat, który będzie mógł go przyjąć, odrzucić lub nanieść poprawki.
Jak informowaliśmy, nawet jeśli PiS uda się ostatecznie przeforsować projekt w parlamencie, najprawdopodobniej zostanie od zawetowany przez samego prezydenta, który w ten sposób ma uratować PiS przed blamażem. Na Nowogrodzkiej panuje bowiem niezadowolenie z kształtu projektu po tym, jak zaakceptowano niewygodną dla PiS poprawkę Konfederacji. Ponadto, partia rządząca obawia się reakcji Amerykanów, którzy już stanęli w obronie TVN.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jacek Jaworek odnaleziony? Policyjna obława na dworcu w Tarnowie
Pilna konferencja premiera i szefa KPRM ws. działań w Afganistanie
Nastolatkę kilka dni bolało ucho. Lekarz w środku znalazł karalucha
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: radiozet.pl, twitter.com