Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Polityka > Dwaj najwięksi przegrani 2025 r. Nie dla nich polityczne triumfy. „Zagubił się”, „Nie dowozi”
Krzysztof Idziak
Krzysztof Idziak 29.12.2025 10:03

Dwaj najwięksi przegrani 2025 r. Nie dla nich polityczne triumfy. „Zagubił się”, „Nie dowozi”

Dwaj najwięksi przegrani 2025 r. Nie dla nich polityczne triumfy. „Zagubił się”, „Nie dowozi”
fot. TVP

Rok 2025 na polskiej scenie politycznej dobiega końca, przynosząc brutalne rozliczenia i przetasowania w rankingach zaufania. Jak wynika z analizy prof. Tomasza Słomki z Uniwersytetu Warszawskiego przeprowadzonej na zlecenie PAP, choć kilku liderów – z Donaldem Tuskiem i Karolem Nawrockim na czele – może zaliczyć ten czas do udanych, dwaj kluczowi gracze kończą go z potężnym deficytem. Dla nich mijający rok nie był pasmem sukcesów, lecz okresem bolesnej weryfikacji ich politycznych ambicji.

  • Koniec politycznego miodowego miesiąca i nowa hierarchia
  • Najwięksi przegrani w 2025 r. Lider, który „zagubił się” w połowie drogi
  • Prezydent stolicy, który „nie dowozi” na poziomie krajowym
  • Zwycięski pragmatyzm i radykalizm w kontrze do porażek

Koniec politycznego miodowego miesiąca i nowa hierarchia

Mijający rok upłynął pod znakiem postępującej brutalizacji języka debaty publicznej oraz ostatecznego wygaśnięcia entuzjazmu, który towarzyszył zmianie władzy. W tym wymagającym krajobrazie najlepiej odnaleźli się politycy stawiający na wyrazistość. Donald Tusk utrzymał stery rządów mimo wewnętrznych tarć, a Karol Nawrocki wyrósł na nową nadzieję prawicy, skutecznie jednocząc elektorat PiS. 

Politolog do grona „największych politycznych zwycięzców” zaliczył także wicepremiera i ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, lidera Lewicy Włodzimierza Czarzastego, niedawno wybranego na marszałka Sejmu, oraz szefa Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna, który – jak podkreślił ekspert – z polityka wcześniej „izolowanego i lekceważonego” przekształcił się w realnego gracza kształtującego prawicową, „faszyzującą” część sceny politycznej.

Na ich tle postacie, które dotychczas dominowały w rankingach popularności, zaczęły tracić rezonans, nie potrafiąc dostosować się do nowej, ostrzejszej dynamiki walki politycznej.

Dwaj najwięksi przegrani 2025 r. Nie dla nich polityczne triumfy. „Zagubił się”, „Nie dowozi”
Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Najwięksi przegrani w 2025 r. Lider, który „zagubił się” w połowie drogi

Największym rozczarowaniem roku, według prof. Słomki, jest postawa Szymona Hołowni. Marszałek Sejmu, który jeszcze niedawno był symbolem nowej jakości, wyraźnie stracił impet. Jego projekt polityczny, Trzecia Droga, zaczął kruszyć się pod wpływem koalicyjnych napięć, a sam Hołownia sprawia wrażenie polityka, który „zagubił się” między rolą arbitra elegancji a twardego gracza. 

Hołownia, odbijając się od ściany do ściany, raz chce być funkcjonariuszem ONZ-u, raz wicemarszałkiem Sejmu, innym razem upiera się, że może jednak pozostanie na stanowisku marszałka Sejmu. Tak naprawdę nie wiadomo, jaki cel polityczny miał Hołownia - stwierdził prof. Słomka.

Słabszy od oczekiwanego wynik w wyborach prezydenckich oraz postępujące zużycie dotychczasowej formuły „polityki uśmiechniętej” zepchnęły go do defensywy, stawiając pod znakiem zapytania jego dalszą rolę jako lidera samodzielnego obozu.

Prezydent stolicy, który „nie dowozi” na poziomie krajowym

Równie dotkliwą porażkę wizerunkową zaliczył Rafał Trzaskowski. Mimo posiadania silnego mandatu w Warszawie, rok 2025 obnażył jego słabości w starciu o ogólnopolskie przywództwo. Zdaniem eksperta, Trzaskowski „nie dowozi” oczekiwań elektoratu liberalnego, który liczył na bardziej zdecydowaną walkę o partyjną nominację i jasną wizję prezydentury. Zamiast tego, polityk musiał mierzyć się z rosnącą pozycją Radosława Sikorskiego oraz atakami z obu stron politycznej barykady. Ta konieczność ciągłej defensywy sprawiła, że jego wizerunek jako naturalnego lidera obozu demokratycznego uległ znacznemu osłabieniu.

Używam tego określenia z rozmysłem, ono obrazuje polityka, który ma wiele możliwości i ogromny potencjał, ale niczego tak naprawdę do końca nie realizuje. Nie wygrywa wyborów skutecznie, nie ma mechanizmu, który umożliwia mu skuteczne przekonanie wyborców i wcale nie jest dobrze oceniany jako prezydent Warszawy - wyliczał politolog.

Zwycięski pragmatyzm i radykalizm w kontrze do porażek

Podczas gdy Hołownia i Trzaskowski tracili grunt pod nogami, inni gracze potrafili wykorzystać polityczną próżnię. Włodzimierz Czarzasty dzięki pragmatyzmowi utrzymał Lewicę w głównym nurcie, a Grzegorz Braun zabetonował swój twardy elektorat, stając się hegemonem na radykalnym skrzydle. 

Politolog podkreślił też, że w przypadku lidera PSL, wicepremiera i ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza jego ocena jest „mieszana”. Wskazał, że gdyby oceniać jedynie pracę polityka na stanowisku szefa resortu, wypadłby bardzo dobrze, jednak jego działania i kompetencje nie przekładają się na poparcie dla PSL, które obecnie osiąga jedne z najniższych wyników w historii III RP.

Rok 2025 pokazuje wyraźnie, że w polskiej polityce kończy się czas liderów „środka” i niejednoznaczności. Dzisiejsza scena polityczna nagradza za konkret i skuteczność, a karze za brak zdecydowania, co najdobitniej odczuli dwaj główni przegrani tegorocznego rankingu.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News