Dostała zaproszenie na ślub i ją zamurowało. "Będziemy musieli odmówić"
Sezon weselny na dobre się rozpoczął, a wraz z nimi dyskusje na temat pewnych zmian w ich organizacji. Jak się okazuje, okres ten wiąże się nie tylko z niemałym stresem dla przyszłej pary młodej, ale także dla ich bliskich. Niektórzy rodzice słyszą, że nie mogą zabrać na tę uroczystość swoich pociech. Kto ma tu rację?
Wesele bez dzieci?
Dyskusja dotycząca obecności dzieci na weselu trwa już od kilku dobrych lat. Niektórzy przyszli małżonkowie nie wyobrażają sobie nie zobaczyć na tej uroczystości rodziców wraz z ich pociechami. Inni stanowczo, często już na etapie zaproszeń, informują o tym, że nie zapraszają na swoje wesele dzieci . Jedna z czytelniczek portalu edziecko.pl opisała, że właśnie taki wymóg usłyszała od swojej szwagierki.
Szwagierka zaprosiła ich na wesele bez dzieci
To, czy dziecko zostanie zaproszone na wesele , powinno zależeć wyłącznie od preferencji organizatorów imprezy. Zdarza się jednak, że ich decyzja staje się przyczyną rodzinnych konfliktów .
Siostra mojego męża zaprosiła nas na wesele. I wyobraźcie sobie, że na zaproszeniu mamy dopisek "bez dzieci" . Jak to bez dzieci? Przecież nasza Asia jest nawet jej chrześniaczką. Ma 3 lata, wyobrażałam sobie, że szwagierka będzie chciała, żeby niosła przed nią obrączki, albo sypała kwiatki. A tu ona nie chce jej w ogóle na ślubie i weselu?! – napisała pani Ewelina w liście do redakcji portalu edziecko.pl.
ZOBACZ: Kupiła kurtkę w lumpeksie. Sięgnęła do kieszeni i zamarła. “Wciąż nie mogę uwierzyć”
”Wychodzę z założenia, że wesele jest dla gości, a nie dla młodych”
Kluczowym argumentem osób, które nie zapraszają na swoje wesele dzieci, jest fakt, że impreza tego typu jest z reguły mocno zakrapiana alkoholem i trwa do późnych godzin. Niektórzy zwracają uwagę na fakt, że maluchy mogą przeszkadzać w zabawie i ważnych dla pary momentach , np. podczas pierwszego tańca. Nie bez znaczenia jest także jego ewentualny płacz. Podkreślała to także szwagierka pani Eweliny, jednak te argumenty jej nie przekonały.
Zaczęli mi też opowiadać, jak to wielokrotnie byli świadkami, że rodzice nie pilnowali dzieci i maluchy, np. wywróciły ciasta ze słodkiego stołu, albo wbiegły na parkiet podczas pierwszego tańca, przez co młodzi się pomylili i ze stresu zapomnieli całego układu. Dla mnie to są żadne argumenty , naprawdę, takie sytuacje zdarzają się przecież sporadycznie, nie są jakąś normą – opisywała.
Po kilku dniach pani Ewelina ponownie zadzwoniła do swojej szwagierki, licząc na to, że zmieniła jednak zdanie.
Uważałam, że nawet powinna nas przeprosić za ten nietakt . A ona mi mówi, że jej przykro, ale ustalili z narzeczonym, że robią wesele bez dzieci i koniec. Zamurowało mnie. Powiedziałam, że skoro tak, to będziemy musieli odmówić – relacjonowała.
Pani Ewelina jest już pewna, że nie pojawi się na ślubie . Choć jej mąż zmienił zdanie i zamierza uczestniczyć w imprezie, ona nie zamierza ustąpić.
Ja wychodzę z założenia, że wesele jest dla gości , a nie dla młodych – podsumowała.
Źródło: edziecko.pl