Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Zbrodnia w Nowej Sarzyni na Podkarpaciu. Mężczyzna zaatakował sąsiadkę
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 31.08.2021 19:23

Zbrodnia w Nowej Sarzyni na Podkarpaciu. Mężczyzna zaatakował sąsiadkę

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Piotr Molecki/East News

Makabryczna zbrodnia w Nowej Sarzyni na Podkarpaciu. Przemysław S. wszedł do mieszkania swojej 84-letniej sąsiadki i brutalnie ją zamordował. Mężczyzna przyznał się do winy. Grozi mu dożywocie.

Przemysław S. nie cieszył się dobrą opinią wśród sąsiadów. Jak mówią, w dniu zabójstwa miał siedzieć na ławce przed blokiem z piwem w ręku. Nic nie zapowiadało tragedii, jaka miała wydarzyć się za chwilę. Mężczyzna w brutalny sposób zaatakował nożem 84-letnią sąsiadkę.

Brutalna zbrodnia za 1300 zł

Do zabójstwa doszło 10 sierpnia 2021 roku. 37-latek wtargnął do mieszkania sąsiadki i zadał jej serię ciosów nożem.

- Zadał pokrzywdzonej liczne rany cięte i kłute szyi i karku, liczne rany kłute klatki piersiowej z uszkodzeniem żeber strony lewej, przestrzeni międzyżebrowych, płuca lewego, powodujące nagły krwotok zewnętrzny, niedodmę płuca lewego i niedotlenienie narządów wewnętrznych, co w konsekwencji doprowadziło do zgonu pokrzywdzonej na skutek masywnego krwotoku z licznych ran szyi i klatki piersiowej - informował prok. Krzysztof Ciechanowski z Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Martwą kobietę znalazła opiekunka z Caritasu. Ruszyło śledztwo, w którym podejrzenia od razu padły na Przemysława S. Mężczyzna nagle zniknął, wcześniej był notowany. Zatrzymano go po dwóch dniach i postawiono zarzut zabójstwa.

Śledczy zakładają wstępnie, że motywem zbrodni był rabunek. Oprawca ukradł ofierze 1300 zł. Pieniędzy potrzebował na alkohol. Gdy sąsiadka odmówiła pożyczki, wpadł w szał i zadźgał ją nożem.

Przemysław S. przyznał się do zarzucanych mu czynów. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Leżajsku postanowieniem z dnia 14 sierpnia 2021 r. Sąd Rejonowy w Leżajsku zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Mężczyzna czeka na proces. Grozi mu dożywotnie więzienie.

Ofiara nie miała łatwego życia

Nie miała łatwego życia, ale mimo to na jej twarzy zawsze gościł uśmiech. Była serdeczna dla wszystkich – wspomina ofiarę sąsiadka. Gdy pani Agnieszka była nastolatką, młockarnia urwała jej nogę, dlatego kobieta nosiła protezę i chodziła o kuli.

Jak mówią znajomi 84-latki, przez długi czas pracowała w szpitalnym laboratorium. Przez swoje kalectwo nie założyła rodziny i została zupełnie sama, ale ludzie chętnie jej pomagali. Była lubianą i szanowaną osobą. Mieszkańcy osiedla wciąż nie mogą uwierzyć w to, co się stało.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: Fakt

Tagi: zabójstwo