Caroline Derpieński zatrzymana przez policję. "Idziesz siedzieć"
Caroline Derpieński potrafi narobić wokół siebie dużo zamieszania, o czym teraz mogli przekonać się polscy policjanci. Celebrytkę zatrzymano w drodze na wydarzenie promujące nowy program. Jej zdaniem funkcjonariusze zwyczajnie się na niej uwzięli i w rozmowie z mediami już postraszyła ich posiadaniem nagrania z całego zajścia.
Caroline Derpieński odwiedziła Polskę. Co tu robi?
Od roku Caroline Derpieński z bliżej nieokreślonego powodu utrzymuje się na fali ogromnej popularności. Influencerka korzysta więc póki może i choć na co dzień mieszka w Stanach Zjednoczonych, to co jakiś czas wpada do Polski przypomnieć się tutejszym fanom. Teraz wzięła udział w gali promującej nowe reality show “Good Luck Guys” od Prime Video. Niestety jej przejazd luksusowym Maserati nie należał do najprzyjemniejszych, bo na drodze zatrzymała ją policja. Gwiazda żaliła się w rozmowie z Pomponikiem, że przez to miała aż godzinę spóźnienia, ale nie to było najgorsze.
Dramatyczna sytuacja na południu Polski. Policja wysłała helikoptery Ewa Błaszczyk przekazała nowe wieści o stanie zdrowia córki. "To się dzieje"Nerwowa konfrontacja Caroline Derpieński z policją
Caroline Derpieński na branżowe wydarzenie jechała nowym Maserati, ale z uwagi na wybór rozłożystej kreacji nie mogła sama prowadzić. Zatem w ostatniej chwili zatrudniła kierowcę i nie przewidywała już większych problemów z dotarciem na miejsce. Gwiazda jednak miała pecha, bo policjanci zauważyli, że tablica rejestracyjna jest w złym rozmiarze.
Nie pasowało im to, że tylko tylnia tablica rejestracyjna była w porządku, a przednia tablica była w mniejszym rozmiarze. Była taka bardziej prowizoryczna, a polskie prawo policyjne życzy sobie ten sam rozmiar. Po prostu przyczepili się. Zamknęli drzwi do samochodu, a bagażniki były otwarte i ja spędziłam godzinę w środku. Nie pozwolili mi wyjść z auta. Dosłownie więzienie w Maserati – komentowała dla Pomponika.
Czytaj także: Smutna prawda o małżeństwie Kwaśniewskiej i Badacha. Ten problem ma wiele par
Na domiar złego, jak to zwykle bywa podczas kontroli drogowej, Caroline Derpieński została poproszona o pokazanie dokumentów stwierdzających jej tożsamość. I tutaj policjantów czekało kolejne zaskoczenie, a influencerkę zderzenie z rzeczywistością.
Caroline Derpieński zapewnia, że ma wszystko nagrane. Pójdzie z tym do sądu?
Okazało się, że Caroline Derpieński nie była przygotowana na ewentualność zatrzymania przez jakiekolwiek służby, więc nie zabrała ze sobą żadnych dokumentów. Pokazała jedynie zdjęcie paszportu, ale to było za mało. Polskie prawo nie przewiduje konieczności posiadania przy sobie dowodu osobistego czy paszportu, jednak warto mieć któreś z nich, żeby ułatwić potwierdzenie danych osobowych. Policjanci chcieli zabrać gwiazdę na komisariat i tam przeprowadzić dalsze czynności. Wywiązała się ciekawa dyskusja.
Powiedzieli do mnie, że mnie wezmą na komisariat, skoro ja fizycznie nie mam dokumentu. Powiedziałam im, że go po prostu nie wyczaruję. Oni na to, że muszę potwierdzić tożsamość, bo jak skłamię, to będę miała konsekwencje i wezmą mnie na komisariat. I ja mówię: proszę bardzo, możemy umówić się na kawę i on po prostu dostał szału. Powiedział do mnie: co ty, jaką kawę, idziesz na 24 godziny siedzieć. To jest nagrane – skwitowała.
Zobacz: Trąba powietrzna w Polsce. Nagrania są porażające