Cała Polska widziała, co działo się w Sejmie. Wydało się, co Kaczyński mówił Hołowni
Jarosław Kaczyński próbował wywrzeć presję na Szymonie Hołowni w czasie pierwszych obrad nowego Sejmu. Prezes PiS podszedł do marszałka i złożył konkretne żądanie. Wiemy, jakie słowa padły z ust Jarosława Kaczyńskiego. Reakcja następcy Elżbiety Witek jasno pokazuje, iż dotychczasowe zasady uległy zmianie.
Szymon Hołownia nie uległ PiS, żądania miał sam Jarosław Kaczyński
Sejm zebrał się po raz pierwszy po wyborach. Prawo i Sprawiedliwość nadal nie przyjmuje do wiadomości, iż czasy bezwzględnej większości partii Jarosława Kaczyńskiego się skończyły. Dowodzą tego głosowania i chociażby dwukrotna przegrana Elżbiety Witek .
W czasie dwóch pierwszych dni obrad nowego Sejmu zdarzyło się wiele sytuacji, które udowadniają, iż PiS nie ma zamiaru przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości . Jedna z nich to widok Jarosława Kaczyńskiego stojącego przy miejscu marszałka Sejmu. Mina prezesa PiS wyrażała wielkie emocje, ale dotychczas tajemnicą było to, co usłyszał Szymon Hołownia.
Szymon Hołownia nie miał łatwego zadania, nagle przy mównicy pojawił się prezes PiS
Arleta Zalewska, reporterka TVN24, dotarła do treści krótkiej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego . Prezes PiS miał względem Szymona Hołowni konkretne żądanie, ale nie zostało one uwzględnione, co musiało jeszcze bardziej rozsierdzić wicepremiera w rządzie Mateusza Morawieckiego.
ZOBACZ : Donald Tusk zaliczył wpadkę w Sejmie. Zrobił to akurat, wtedy gdy nagrywała go kamera
Przypomnijmy, że cała scena miała miejsce w czasie, gdy na mównicy stawali kolejno ministrowie dymisjowanego rządu Mateusza Morawieckiego . Głos zabierali: Łukasz Schreiber, Zbigniew Ziobro, Przemysław Czarne, czy Szymon Szynkowski vel Sęk, Sebastian Kaletą i Michał Wójcik.
Wszyscy korzystali z przepisów prawa, które gwarantują im przywileje . Mowa o art. 186 regulaminu Sejmu. Pod tym artykułem można znaleźć wskazanie, iż marszałek Sejmu udziela głosu poza kolejnością, jeśli osoba chcąca pojawić się na mównicy jest członkiem rządu. Jarosław Kaczyński chciał również skorzystać z tego przepisu. Udał się do Szymona Hołowni z wyrzutem, ale jedno jego słowo przykuwa szczególną uwagę.
Oto co miał powiedzieć do Szymona Hołowni Jarosław Kaczyński
Co Jarosław Kaczyński powiedział do Szymona Hołowni? Zgodnie z ustaleniami Arlety Zalewskiej z TVN24 Jarosław Kaczyński również chciał stanąć na mównicy sejmowej. - Panie marszałku, jestem premierem, chcę zabrać głos - miał oświadczyć Jarosław Kaczyński. Prezes PiS pełnił funkcję wicepremiera w rządzie Mateusza Morawieckiego. Szymon Hołownia nie uległ presji . Jarosław Kaczyński nie otrzymał głosu, co musiało być dla niego sporym zaskoczeniem. Standardy pracy Elżbiety Witek były zgoła inne .
ZOBACZ : Niecodzienna sytuacja na otwarciu posiedzenia nowego Sejmu. Jarosław Kaczyński przyłapany
Szymon Hołownia szczerze opowiedział na temat pierwszych wrażeń pracy w Sejmie. Zrobił to w swoim stylu. - Żałuję, że nie znam jeszcze wszystkich posłów po imieniu. Dopiero dzisiaj dowiedziałem się od kolegów, jak nazywał się poseł, który krzyczał "pajacu" , jak nazywał się poseł, który krzyczał "puknij się w głowę" - mówił nowy marszałek Sejmu.
Posłowie, szczególnie reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość , muszą przyzwyczaić się do nowych standardów pracy na sali plenarnej. - Ja już wiem, jak się nazywali, a ponieważ wiem, to następnym razem, będą mieli tę niewątpliwą przyjemność, zostania zaproszonymi przeze mnie do ciemnego saloniku (pomieszczenie na zapleczu sali plenarnej - przy. red.) - dodał Szymon Hołownia.
Źródło: tvn24