Była 13:10. Niebywałe, co pokazały kamery na plaży w Kołobrzegu
Tegoroczne lato przyciągnęło nad Bałtyk tysiące turystów. Liczną grupę stanowią nie tylko Polacy, bowiem wakacje spędzają tam też ludzie chociażby z Niemiec lub Czech. Pod koniec sierpnia, mimo upałów sytuacja nie wygląda już jednak tak, jak można byłoby się tego spodziewać.
W wakacje Bałtyk odwiedziły tłumy
Wyjazd nad Bałtyk, pomimo cen, jest jedną z popularniejszych opcji wakacyjnych wśród Polaków. Przyjeżdżają tam jednak nie tylko turyści z naszego rodzimego podwórka. Całkiem niedawno wspominał o tym czeski dziennikarz Andreas Papadopulos, powołując się na dane Krajowej Izby Gospodarczej. Z jego wpisu na platformie X dowiadujemy się, że 2024 r. nad polskie morze przyjechało ok. 550 tys. Czechów.
Można zatem śmiało stwierdzić, że plaże nad Bałtykiem były w tym roku bardzo zatłoczone. Ale czy dalej tak jest? Postanowili to sprawdzić dziennikarze serwisu o2, którzy wybrali się w podróż do Kołobrzegu. Obrazki, które zobaczyli są zaskakujące.
Złe wieści dla milionów Polaków. Rząd planuje podwyżkę składki ZUSPustki na plaży w Kołobrzegu
W ciągu ostatnich dni Polakom towarzyszą fale upałów. Można by zatem pomyśleć, że wielu z nich zapragnęło się ochłodzić w Bałtyku, korzystając z reszty wakacji. Niestety, tak nie jest - pogoda nad morzem zdążyła się już popsuć.
W piątek (30 sierpnia) w okolicach godz. 13:10 termometry w Kołobrzegu wskazywały około 21 stopni Celsjusza. Niebo było zachmurzone, jednak mimo to na początku wakacji czy w ich szczycie piasek pewnie byłby wypełniony urlopowiczami. (…) Na plaży pojawiło się niewiele osób. Mało kto był chętny do tego, by wskoczyć do wody. - czytamy w materiale serwisu o2.
Na plaży w Kołobrzegu pojawiło się niewiele osób, co udowadnia także obraz z kamery internetowej. , Nieliczne grupy, które zdecydowały się odwiedzić nadmorską miejscowość spotkały chmury i silny wiatr. Sytuacja może ulegnie zmianie, bowiem prognozy pogody na najbliższe dni są całkiem optymistyczne.
Czeka nas upalny początek września
W zachodniej i południowej Polsce, co najmniej do czwartku, 5 września, ma być od 30 do nawet 33 st. C. W centrum kraju, a nawet nad morzem termometry pokażą około 31 st. C.
Jesienna aura jeszcze we wrześniu nie będzie za bardzo widoczna. Ze wstępnych prognoz wynika, że nawet w drugiej części września jeszcze "trzydziestki" na termometrach mogą się pojawić. Lato nie chce odpuścić i wychodzi na to, że to będzie miesiąc bardzo ciepły, z przynajmniej dwiema falami upałów - podkreśla rzecznik IMGW w rozmowie z RMF FM.