Biedroń na proteście prounijnym: Lech Kaczyński wstydziłby się za swojego brata
Na niedzielnej manifestacji w Warszawie przemawiali politycy proeuropejscy. Na scenie pojawił się m.in. Robert Biedroń, który w bezkompromisowy sposób przywołał postać Lecha Kaczyńskiego. Jego zdaniem, gdyby były prezydent żył, “wstydziłby się za swojego brata”.
Bartosz Arłukowicz (PO) przekazał pod koniec manifestacji, że w stolicy zebrało się 100 tys. osób. Powód? Czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którym niektóre artykuły traktatu unijnego są sprzeczne z konstytucją RP.
Biedroń: “Lech Kaczyński stałby dzisiaj z nami”
W 125 miastach w Polsce i na świecie obywatele wyszli na ulice, aby zamanifestować swój sprzeciw wobec antyunijnej polityki polskiego rządu. W Warszawie do demonstrujących przemawiali politycy, działacze społeczni i osobistości ze świata show-biznesu.
W pewnej chwili na scenie pojawił się jeden z przewodniczących Nowej Lewicy - Robert Biedroń. Działacz nawiązał do jednego z polityków, który przyczynił się do wstąpienia do Unii Europejskiej, a jest wyjątkowo ważny dla partii rządzącej.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
- Lech Kaczyński, gdyby żył, wstydziłby się dziś za swojego brata! Lech Kaczyński stałby dzisiaj z nami! - skandował Biedroń.
Warto odnotować, że to Lech Kaczyński, jako prezydent Polski, ratyfikował traktat lizboński, który według TK ma być częściowo sprzeczny z polską konstytucją. Uczynił to dokładnie 12 lat temu - 10 października 2009 r., co nadaje symbolicznego charakteru niedzielnym protestom.
“My zostajemy”, aby “żyć godnie”
Następnie europoseł zaznaczył, że obywatele nie zgadzają się na wyjście Polski z Unii Europejskiej. - Żadna Przyłębska, żaden Morawiecki nie odbierze nam tego mandatu, bo my zostajemy - mówił Biedroń.
Dodatkowo zaapelował również o zjednoczenie. - Musimy obiecać, że wszystkim Polakom i Polkom będzie żyło się godnie. Chciałbym was prosić, abyśmy byli solidarni zawsze ze wszystkimi mniejszościami. Dziś przychodzą po kobiety, pielęgniarki, nauczycielki, a jutro przyjdą po nas. Solidarność naszą bronią! - przekonywał europoseł.
Po Biedroniu na scenie pojawili się m.in. marszałek Sejmu Tomasz Grodzki, liderka Strajku Kobiet Marta Lempart, aktorka Maja Ostaszewska, pisarka Katarzyna Grochola, czy Marta Ejchart-Dubois z inicjatywy Wolne Sądy.
Do manifestujących przemawiał również Donald Tusk. Co mówił i jaki był odbiór tego wystąpienia w mediach publicznych? Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
Zobacz też
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Adam Niedzielski zwrócił się do Episkopatu. Chce przypominania wiernym o maseczkach
TVN: Podczas relacji na żywo kibic wykrzyczał do kamery wulgarne hasło
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
źródło: transmisja protestów w TVN24, warszawawpigulce.pl