Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Beata Kozidrak przerwała milczenie. Łamiącym się głosem przekazała wieści o chorobie
Patryk Idziak
Patryk Idziak 30.01.2025 16:09

Beata Kozidrak przerwała milczenie. Łamiącym się głosem przekazała wieści o chorobie

Beata Kozidrak
fot. Instagram @beatakozidrak

Wczoraj podawaliśmy dalej aktualne informacje o stanie zdrowia Beaty Kozidrak, które przekazali mediom jej współpracownicy. Wciąż jednak były one tylko wymijającymi odpowiedziami na najważniejsze pytania. Natomiast dzisiaj, w czwartek 30 stycznia, piosenkarka sama zdecydowała się przemówić do fanów. Wzruszające oświadczenie wygłosiła łamiącym się głosem.

Beata Kozidrak musiała zejść ze sceny i zawiesić karierę

Bezprecedensowa sytuacja, jeśli chodzi o karierę sceniczną wokalistki Bajmu, zaistniała pod koniec listopada ubiegłego roku. Zupełnie nagle Beata Kozidrak opublikowała na Instagramie komunikat o kiepskim stanie swoje zdrowia – na tyle poważnym, że nie była w stanie wywiązać się z umów i zaśpiewać podczas zaplanowanych koncertów. To był cios dla jej fanów. “Kochani, niestety, ale po raz pierwszy w życiu  z tak wielką siłą dopadła mnie choroba”, napisała wówczas.

Zaledwie pięć dni później własne oświadczenie zamieścili menadżerowie artystki. Kolejny raz podkreślili, że jest mowa o “nagłej chorobie” i że Beata Kozidrak nie wróci na scenę co najmniej do końca marca 2025 roku. Choć jesteśmy już coraz bliżej tego terminu, dotychczasowe informacje wciąż trzymały fanów w napięciu. Aż do teraz.

Roksana Węgiel pochwaliła się nowym tatuażem. Wiadomo, co oznacza

Czy plan powrotu Beaty Kozidrak na scenę dojdzie do skutku?

Istotnym w całej sprawie było to, że menadżerowie Beaty Kozidrak nie zgodzili się na rozmowę z mediami. Zbywali dziennikarzy krótkimi odpowiedziami, z których najczęstsza brzmiała: “Nie zdradzimy więcej niż to, co napisaliśmy w oświadczeniu”.

Ale zarówno reporterzy, jak i fani piosenkarki, nie odpuścili więcej pytań. Krzysztof Cugowski, przepytywany przez portal Fakt, wyjawił w sprawie stanu zdrowia Beaty Kozidrak, że “tam były rokowania różne”. Ucieszyła go zatem wiadomość, którą wokalistka Bajmu przekazała 1 stycznia 2025 roku. Gwiazda pochwaliła się wtedy nagraniem otrzymanym od swoich kolegów i koleżanek z branży – którym była ich wspólna aranżacja utworu “Biała armia” – i napisała pod nim, że wraca do zdrowia: “ Kochani moi, powoli wracam do zdrowia dzięki wspaniałej opiece lekarskiej i pielęgniarskiej”.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Beata Kozidrak
Artyści stworzyli dla Beaty Kozidrak swoją wersję “Białej armii”. fot. Instagram @beatakozidrak

Mimo zapewnień Andrzeja Pietrasa, byłego męża Beaty Kozidrak, wyjście piosenkarki ze szpitala wcale nie oznaczało znacznej poprawy jej stanu. Kilka tygodni temu dziennikarze ShowNews przekazali, że artystka wciąż przebywa pod ścisłą kontrolą lekarzy specjalistów.

Beata wyszła ze szpitala, ale lekarze nie pozwalają jej na razie odwiedzać. Boją się, żeby nie złapała jakiejś infekcji. Jest pod stałą kontrola specjalistów – czytaliśmy.

Zatem współpracownicy piosenkarki ostatnio ponownie zostali spytani o to, jak ona się właściwie czuje. Czy 22 marca da radę stanąć na scenie w Łodzi, tak jak to przewidywano? Czy jednak może to złudna nadzieja? Andrzej Pietras na łamach Faktu przekazał: “Na razie nie mogę nic mówić na ten temat”. Głos zabrała w końcu sama zainteresowana. Co się dzieje?

Drżący głos Beaty Kozidrak mówi wszystko. Nie jest łatwo

Beata Kozidrak
Nowa wiadomość od Beaty Kozidrak do fanów. fot. Instagram @beatakozidrak

Organizatorzy wspomnianego koncertu w Łodzi wstrzymali sprzedaż biletów; zaznaczyli, że szczegóły projektu “House of Beata” zostaną przekazane wkrótce, a na ten moment “proszą o cierpliwość i wyrozumiałość”.

Tymczasem Beata Kozidrak nie chciała dłużej pozostawiać fanów bez swojej odpowiedzi. W czwartek, 30 stycznia, opublikowała w mediach społecznościowych nowy materiał. Pokazała się w lekkim makijażu, ubrana w bordowy sweter i ułożoną fryzurę. Choć na pierwszy rzut oka nic nie wskazywałoby na problemy zdrowotne, w głosie słychać zmęczenie i nerwy.

Kochani moi, jestem w trakcie leczenia. Choroba zaskoczyła mnie tak nagle... Mnie, jak i was oczywiście. Wszyscy byliśmy na to nieprzygotowani. Może dlatego, że jestem artystką, która ciągle poszukuje, koncertuje, przyjeżdża, wyjeżdża, wymyśla, ale kocham swój zawód. Kocham scenę i kocham muzykę. Zwykle było tak, że ze sceny ja krzyczałam do was, że macie siłę i wiarę w to, żeby zmieniać świat. Wierzycie w to, że muzyka potrafi działać cuda. A teraz wy dla mnie nagraliście jedną z moich najwspanialszych piosenek, "Białą armię", która ma tak dosadny tekst – zaczęła na Instagramie.

Wychodzi na to, że utwór “Biała armia” okazał się symbolem walki Beaty Kozidrak z chorobą. Piosenkarka wyraźnie docenia gesty fanów i piękną akcję jej córki, Katarzyny Pietras, która zachęciła ich, by na znak jedności z artystą opublikowali w sieci własne covery piosenki. Beata Kozidrak nie omieszkała wspomnieć również o tym.

Nawet nie wyobrażacie sobie, jakie to jest dla mnie ważne, że jesteście ze mną. Grunt to otaczać się wspaniałymi, mądrymi, cudownymi ludźmi, a ja takich mam. Mam takich fanów. Bardzo wam za to dziękuję. I będę walczyć, dzięki waszemu uporowi i tym, że jesteście ze mną. To jeszcze chwilę potrwa, ale jestem na to gotowa. I zrobię wszystko, żeby znowu stanąć na scenie. A wtedy rozniosę ją! I zaśpiewać razem z wami: Jesteś sterem, białym żołnierzem, nosisz spodnie, więc walcz. Kocham was i dziękuję.

Mimo początkowych trudów i wielkiej niepewności, wygląda na to, że wszystko zmierza ku dobremu. Leczenie przynosi zamierzone skutki i Beata Kozidrak – jak zapewnia – czuje się coraz lepiej. Otworzenie się przed fanami z pewnością jednak kosztowało ją wiele wysiłku.

Czytaj także: Tajemnica Giertycha. Gruca ujawnia zeznania pracownika i fakty o śledztwie