Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Awantura w Sejmie, minister nie wytrzymał i wprost wygarnął to Kaczyńskiemu. Słyszała to cała Polska
Laura Młodochowska
Laura Młodochowska 05.02.2025 14:29

Awantura w Sejmie, minister nie wytrzymał i wprost wygarnął to Kaczyńskiemu. Słyszała to cała Polska

Jarosław Kaczyński  Andrzej Domański
Fot. Sejm RP

Poruszenie w Sejmie, cześć posłów zaczęła skandować “Złodziej! Złodziej”. Do zaskakujących scen doszło w czasie starcia Jarosława Kaczyńskiego z marszałkiem Sejmu, a następnie z ministrem finansów, Andrzejem Domańskim. Pojawiły się zarzuty o “splądrowanie portfeli Polaków i oszczędności polskich rodzin”.

Awantura w Sejmie

W środę (5 lutego) posłowie zajmują się m.in. rządowym projektem nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym i ustawy o zdrowiu publicznym. Zakłada on objęcie podatkiem akcyzowym nowych kategorii wyrobów: wielorazowych papierosów elektronicznych, podgrzewaczy, urządzeń wielofunkcyjnych i części do nich, saszetek nikotynowych oraz innych wyrobów nikotynowych. Nie obyło się bez zaskakujących scen. 

ZOBACZ: Kluczowe wieści dla seniorów, ZUS właśnie wydał pilny komunikat. Chodzi o rentę wdowią

Abonament RTV zapłacisz nawet nie mając telewizora. A jednak, Polacy nie zdają sobie z tego sprawy

Jarosław Kaczyński wszedł na mównicę i się zaczęło

W czasie posiedzenia Sejmu nie brakowało emocji. Jarosław Kaczyński starł się dzisiaj z politykami w sprawie podwyżek cen. Podczas składania wniosków formalnych prezes PiS stawił się przy mównicy i zaczął mówić o problemach Polek i Polaków. 

Czym się interesują i czego się obawiają Polacy, polskie rodziny? Czego dotyczą obawy gospodarstw domowych, ale także przedsiębiorców? Dotyczą losu budżetów i tych małych, rodzinnych i tych dużych, którymi posługują się przedsiębiorstwa – powiedział. 

ZOBACZ: Zawrzało na antenie Polsat News, gość nagle wypalił do prowadzącego. Takich scen jeszcze nie było

Okrzyki w Sejmie, doszło do zaskakujących scen

Jarosław Kaczyński stwierdził, że na początku stycznia PiS złożyło w Sejmie trzy projekty ustaw zakładających obniżkę stawki VAT na żywność z 5 do 0 proc. oraz na energię i gaz z 23 do 8 proc. Dodał, że poprawki “w dalszym ciągu nie mają numerów, nie są podjęte przez Sejm, a to jest dzisiaj dla Polaków najważniejsza sprawa”. Mówił także, że to "bardzo proste projekty". 

Nie są podjęte przez Sejm – podsumował.

Głos w sprawie zabrał marszałek Sejmu. Szymon Hołownia poinformował, że projekty w istocie zostały złożone, jednak są w trakcie konsultacji społecznych, a pojawił się także problem dotyczący uzasadnienia. Wówczas na sali rozległy się krzyki polityków Zjednoczonych Prawicy, na co również odpowiedział Szymon Hołownia. 

Nie chcecie konsultować z obywatelami decyzji, które dotyczą obywateli. Rozumiem, ja mam inne zdanie i Sejm też – mówił.

Nie bez znaczenia ma być także “niekompletne uzasadnienie”. 

Jest jeszcze jeden szkopuł, o którym wczoraj informowałem i na prezydium i na konwencie. Przygotowaliście państwo w tych ustawach niekompletne uzasadnienie. Zwróciliśmy je w związku z powyższym, mówię o służbach prawnych Sejmu, do uzupełnienia skutków dla przedsiębiorców, tak jak robimy to z każdym innym projektem – kontynuował Hołownia.

Dodał, że jeśli PiS poprawi wskazane uchybienia i je zwróci, “nie będzie zwłoki w procedowaniu”. Chwilę potem Jarosław Kaczyński ponownie wyszedł na sejmową mównicę i odpowiedział, że Szymon Hołownia "źle go zrozumiał". 

Przecież tłumaczyłem, że to są bardzo proste ustawy, maleńka zmiana. Proszę nie wprowadzać w błąd – mówił.

Maleńka zmiana, ale nadal musi spełniać wymagania formalne, bo nie robimy tutaj prawa na rympał i na skróty, na karton i trytytkę, tylko zgodnie z zasadami sztuki. Jeżeli sejmowi prawnicy mówią, że uzasadnienie nie jest kompletne, to znaczy, że nie jest i trzeba je uzupełnić – powiedział. 

Na wypowiedź Kaczyńskiego postanowił odpowiedzieć także minister finansów. Kiedy Andrzej Domański zaczął zbliżać się do mównicy, grupa polityków zaczęła skandować “Złodziej! Złodziej”. Na to od razu zareagował marszałek Sejmu, który upomniał posłów Kaletę i Krystiana. 

Proszę państwa o spokój, są jakieś granicę emocji (…) Bardzo proszę o powściągnięcie się z epitetami – dodał. 

Następnie szef resortu finansów zwrócił się do szefa PiS.

Panie pośle Kaczyński, jak panu nie wstyd? Za waszych rządów inflacja sięgnęła 18 proc. Przez osiem lat waszych rządów skumulowana inflacja to 50 proc. Splądrowaliście portfele Polaków, splądrowaliście oszczędności polskich rodzin. Teraz inflacja wynosi 4 proc. – powiedział Domański.

Minister przekonywał, że obecny rząd zamroził ceny energii, by budżety polskich rodzin "zyskiwały na wartości".

Wstyd, panie pośle Kaczyński! – dodał, po czym zszedł z mównicy, nie reagując na słowa prezesa PiS, który próbował się do niego zwrócić. 

Zrzut ekranu 2025-02-5 o 14.13.28.png
Fot. Sejm RP