Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Andrzej Duda może być na celowniku rosyjskich służb. "Docierają różne sygnały"
Krzysztof Górski
Krzysztof Górski 20.03.2025 14:19

Andrzej Duda może być na celowniku rosyjskich służb. "Docierają różne sygnały"

Andrzej Duda
Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Podczas czwartkowego programu "Graffiti" na antenie Polsat News Marek Biernacki, przewodniczący komisji ds. służb specjalnych, podał bardzo niepokojące wieści. Poseł przekazał, że prezydent Andrzej Duda może znajdować się na celowniku rosyjskich służb. Nie tylko on jest zagrożony.

Działalność dywersyjna w Polsce nasila się

Pod koniec 2024 roku Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego informowała, że aktywność grup dywersyjnych działających na terytorium Polski z inspiracji służb rosyjskich zdecydowanie się nasiliła. Celem stały się przede wszystkim obiekty cywilne, w tym magazyny i sklepy wielkopowierzchniowe. Metodą są podpalenia.

Wroga aktywność prowadzona na zlecenie Federacji Rosyjskiej w coraz większym stopniu przybiera formę działań terrorystycznych. Osoby realizujące zadania na zlecenie rosyjskich służb specjalnych były zaangażowane m.in. w dystrybucję w Europie przesyłek kurierskich zawierających zakamuflowane substancje zapalające oraz mechanizm czasowy, które ulegały zapłonowi w czasie transportu - przekazała ABW.

Do realizacji takich zadań rekrutowani są zwłaszcza młodzi ludzie, którzy pochodzą z państw byłego ZSRR, m.in. z Ukrainy i Białorusi, którzy często powiązani ze środowiskami przestępczymi. Niedawno o podpaleniach dużych obiektów w naszym kraju, za którymi mają stać rosyjskie służby, wypowiedział się szef MSWiA Tomasz Siemoniak.

Projekt_bez_nazwy_1_3d7dde0f54.webp
Fot. ABW
Tak Andrzej Duda miał traktować pracowników pałacu. "Często dostawał szału" Awantura w Sejmie. Na sali rozległy się krzyki. "Jest pan hipokrytą"

"Rosyjskie służby wywiadowcze zlecały podpalenia"

Minister zaznaczył na platformie X, że to rosyjskie służby wywiadowcze "zlecały podpalenia" dużych obiektów handlowych w Polsce. Jednym z takich przypadków ma być pożar hali przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie.

Podobnie jak prokuratura litewska również prokuratura polska oraz polskie służby specjalne i policja posiadają informacje wskazujące na to, że rosyjskie służby wywiadowcze zlecały podpalenia dużych obiektów handlowych w naszym kraju, w tym hali przy Marywilskiej. Sprawcy i zleceniodawcy tych podpaleń są znani polskim służbom. Część z nich jest aresztowana, część ścigana w innych krajach. Postawienie przed sądem zleceniodawców i sprawców tych aktów dywersji jest naszym absolutnym priorytetem - napisał Siemoniak.

Do sprawy odniosła się Prokuratura Krajowa. “Nikt nie ma w Polsce ani na Litwie zarzutu dotyczącego podpalenia Marywilskiej 44. My oczywiście mamy pewne ustalenia. Bardzo poważnie traktowany jest wątek podpalenia na rzecz obcego wywiadu. Natomiast nikt w tej sprawie zarzutów nie usłyszał. Nikt nie jest podejrzany” - zaznaczył rzecznik PK Przemysław Nowak.

ZOBACZ: Papież Franciszek napisał ważny list do kardynała Dziwisza. Ujawniono jego treść

Wcześniej Donald Tusk przekazał, że “litewska prokuratura oświadczyła, że za podpaleniami w Wilnie i w Warszawie ( Marywilska) stoją rosyjskie służby specjalne. Zgodnie z naszymi podejrzeniami. Podobnie jak przy próbie podpalenia fabryki farb we Wrocławiu, Rosjanie wynajęli obywateli Ukrainy. Wyjątkowa perfidia” - wskazuje premier.

Tymczasem w czwartkowym programie "Graffiti" na antenie Polsat News Marek Biernacki, przewodniczący komisji ds. służb specjalnych podał bardzo niepokojące wieści o tym, że na celowniku rosyjskich służb mogą być również polscy politycy, w tym Andrzej Duda.

Andrzej Duda może być w niebezpieczeństwie

Biernacki w rozmowie z dziennikarzami Polsatu powiedział, że pojawiły się sygnały o zagrożenie dotyczącym bezpieczeństwa prezydenta Andrzeja Dudy "Docierają do nas różne sygnały, że prezydent może być celem ataków służb rosyjskich GRU i FSB. Na naszym spotkaniu była także szefowa kancelarii Małgorzata Paprocka - przekazał przewodniczący komisji ds. służb specjalnych dodając, że zagrożone są też "wszystkie siły polityczne".

Liczba ataków może wzrosnąć w związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi. “Ich aktywność, w sposób niezauważalny dla obywatela i zauważalny dla służb, będzie się ujawniała. Oni nie generują nowych pomysłów (...). To będą działania, które będą się wpisywać w polską grę polityczną” - podkreślił Biernacki.

ZOBACZ: Tusk zorganizował pilną konferencję. Skrytykował opozycję i zaapelował do prezydenta

Zdaniem polityka Rosjanie mogą wykorzystywać wewnętrzny rozłam w Polsce. Destabilizacha może wpłynąć m.in. na potencjał pomocy Ukrainie. “Będzie podkręcanie atmosfery, żeby też destabilizować społeczeństwo. Rosjanie chcą żeby Polska była państwem zdestabilizowanym wewnętrznie, żeby ta jedność narodowa została zachwiana” - dodał poseł Trzeciej Drogi.

Wcześniej Biernacki mówił także o działalności rosyjskich służb w Polsce. Za przykłady podawał udaremnione przypadki działań dywersyjnych, takie jak zakładanie kamer, przygotowanie do wykolejenia pociągów czy próbę zamachu - podpaleń we Wrocławiu. "Widać z tego, że to dzieje się w dużej skali. To już nie tylko agresja w infosferze, ale też w sferze fizycznej - dywersja czy sabotaż i to nie tylko w Polsce, ale w Europie - powiedział polityk w rozmowie z PAP.