Aktywiści Ostatniego Pokolenia na terenie Pałacu Prezydenckiego. „Kierujemy żądania do Nawrockiego”
Niespodziewana akcja aktywistów klimatycznych wzbudziła dziś ogromne emocje w centrum Warszawy. Wydarzenia, które rozegrały się w okolicach Pałacu Prezydenckiego, szybko stały się jednym z najgorętszych tematów w mediach społecznościowych.
Kim są aktywiści z Ostatniego Pokolenia?
Ostatnie Pokolenie to jeden z najbardziej rozpoznawalnych ruchów klimatycznych w Polsce, który w ostatnich latach wielokrotnie trafiał na nagłówki mediów. Organizacja skupia młodych ludzi przekonanych, że kryzys klimatyczny wymaga natychmiastowej reakcji władz i społeczeństwa.
Ich działania często przybierają formę spektakularnych protestów, od blokowania dróg po happeningi w miejscach o szczególnym znaczeniu symbolicznym. Aktywiści podkreślają, że ich celem nie jest wywoływanie chaosu, lecz zwrócenie uwagi na konieczność wprowadzenia realnych zmian, takich jak ograniczenie inwestycji w autostrady i rozwój transportu publicznego.
To właśnie ta determinacja doprowadziła ich do najnowszej akcji przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie, która ponownie wywołała gorącą dyskusję o granicach protestu i skuteczności tego typu działań.

Dlaczego protest odbył się właśnie teraz?
Moment wybrany przez aktywistów nie jest przypadkowy. Na czele ich apelu stoi postać, która już wkrótce obejmie najwyższy urząd w państwie.
Patryk i Filip weszli na teren Pałacu Prezydenckiego. Kierują żądania do Nawrockiego, który niedługo obejmie swój urząd. Podpisz Lex Ostatnie Pokolenie! - napisali działacze w poście opublikowanym w mediach społecznościowych.
Ten wpis błyskawicznie rozszedł się po internecie, prowokując falę komentarzy zarówno ze strony zwolenników ich działań, jak i krytyków, zarzucających im zbyt radykalne metody protestu.
Ostatnie Pokolenie podkreśla jednak, że presja społeczna jest konieczna, by przyszłe władze potraktowały kryzys klimatyczny priorytetowo i wprowadziły natychmiastowe rozwiązania systemowe.
ZOBACZ TAKŻE: Cały świat widział, jak ich romans wyszedł na jaw. Jest nagły zwrot akcji, opublikowano pilny komunikat
Jakie postulaty przedstawili aktywiści?
W swoim oświadczeniu Ostatnie Pokolenie ujawniło, że w ciągu zaledwie dwóch tygodni przygotowali projekt ustawy, który według nich - mógłby diametralnie poprawić sytuację w transporcie publicznym.
Bilet miesięczny za 50 zł i rozwój transportu regionalnego z ogromnych pieniędzy przeznaczonych na nowe autostrady. Zrobimy wszystko, żeby do końca roku ustawa trafiła do Sejmu - ogłosili w sieci.
To właśnie te dwa postulaty, tańszy i łatwiej dostępny transport publiczny oraz przesunięcie środków z inwestycji drogowych – stały się fundamentem ich kampanii nazwanej Lex Ostatnie Pokolenie.
Co więcej, aktywiści zapowiedzieli, że na tym nie kończą i „we wrześniu szykują coś wielkiego”, sugerując kolejne, jeszcze bardziej spektakularne działania w przestrzeni publicznej.
