Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Adam Niedzielski mówi o dyscyplinie społecznej
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 06.10.2021 09:42

Adam Niedzielski mówi o dyscyplinie społecznej

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Pawel Wodzynski/East News

Adam Niedzielski mówi wprost, że Polacy muszą przestrzegać dyscypliny społecznej i bardziej respektować obowiązujące obostrzenia. Minister zdrowia podkreśla, że noszenie maseczek w zamkniętych pomieszczeniach i dużych skupiskach ludzi musi być koniecznością i zapowiada konsekwentne egzekwowanie spełniania nakazów przez odpowiednie służby.

Minister zdrowia udzielił wywiadu "Dziennikowi Gazecie Prawnej", w którym odpowiadał na pytania o przewidywany rozwój koronawirusa w Polsce oraz ewentualne wprowadzanie obostrzeń. Póki co władze, mimo rosnącej z dnia na dzień liczby zakażeń, pozostają niechętne do wprowadzania nowych nakazów, licząc na to, że wiele osób przechorowało lub zaszczepiło się przeciw COVID-19.

Maseczki konieczne w walce z COVID-19

Jak wskazywał minister zdrowia, tegoroczna jesienna fala koronawirusa jest inna od tej, którą obserwowaliśmy rok temu. Jej rozwój jest wolniejszy, ale tym, co może niepokoić, są dynamiczne wzrosty na poziomie hospitalizacji.

Pod koniec września 2020 roku w szpitalach przebywało prawie 3 tys. pacjentów, podczas gdy dziś jest ich około 1600. To jednak nie powinno napawać nas optymizmem, bo liczba ta lawinowo rośnie, a to właśnie od poziomu wyszczepienia oraz ilości hospitalizacji w poszczególnych województwach zależeć ma wprowadzanie nowych obostrzeń.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niedzielski zwraca uwagę przy tym na fakt, o którym mówi także wielu ekspertów. Zanim zarządzi się nowe nakazy, najpierw należy konsekwentnie egzekwować te już istniejące, o czym zdaje się wielu Polakom zapominać. Tymczasem minister za wszelką cenę chce uniknąć lockdownu oraz zamykania szkół.

Chcemy natomiast, żeby ludzie przypomnieli sobie i przestrzegali zasad dyscypliny społecznej, jakie stosowaliśmy wcześniej. Musimy wrócić do maseczek i egzekwowania obowiązku ich noszenia – mówi szef resortu zdrowia.

"Odpornośc na poziomie ok. 70 proc."

W wywiadzie dla "DGP" Niedzielski zdradził także najnowsze informacje dotyczące badań odporności społeczeństwa. Pod koniec września przeprowadzono test prewalencji, czyli poziomu obecności przeciwciał, o którym wspomniał minister.

- Po wynikach widzimy, że mamy w tej chwili odporność na poziomie ok. 70 proc., a w niektórych regionach nawet większą – komentuje Adam Niedzielski i przyznaje, że najtrudniejsza sytuacja jest obecnie na wschodzie kraju.

Od wielu dni najwięcej zakażeń przybywa w woj. lubelskim. Tam też niepokojąco wygląda sytuacja związana z hospitalizacjami i zajętymi respiratorami. Wynika to z faktu, że mieszkańcy wschodniej ściany Polski nie przechorowali w większości koronawirusa, a także niechętnie się szczepili. Lubelskie gonią woj. podkarpackie i podlaskie.

Badając stan epidemiczny pod względem liczby zakażeń na 10 tys. i liczby zaszczepionych, w tej chwili jest w Polsce dziewięć powiatów, które mogłyby zostać objęte żółtą strefą oraz jeden powiat w strefie czerwonej. Minister Niedzielski twierdzi jednak, że jest to za mało, by zacząć wprowadzać skuteczne mechanizmy o charakterze systemowym.

Koronawirus jak grypa zostanie na zawsze

Smutnym wnioskiem płynącym z wypowiedzi szefa resortu zdrowia jest fakt, iż koronawirus pozostanie z nami na zawsze. Musimy przyzwyczaić się do niego i nauczyć z nim żyć. Dlatego tak ważne jest wyrobienie odpowiednich nawyków, np. właśnie noszenia maseczek.

Niektórzy eksperci mówią wprost, że obrazki z Dalekiego Wschodu, gdzie normą jest zasłanianie nosa i ust w miejscach zamkniętych i o dużym zagęszczeniu ludności, niedługo przestaną nas zdumiewać. Być może sami przyzwyczaimy się do maseczek m.in. w transporcie publicznym czy sklepach.

Adam Niedzielski pociesza jednak, że z czasem szkodliwość COVID-19 powinna się zmniejszyć. "Koniec będzie wtedy, kiedy będziemy mogli oszacować, iż śmiertelność związana z koronawirusem, zakażalność i inne parametry są na poziomie grypy" mówi minister.

Obecnie mamy ponad 12 razy więcej zachorowań na grypę tygodniowo niż na COVID-19, ale statystyki odwracają się, jeśli chodzi o liczbę zgonów. Przypomnijmy, że we wtorek Ministerstwo Zdrowia raportowało, że zakażenie koronawirusem wykryto u 1325 osób, natomiast śmierć poniosło aż 46 chorych.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: Polsat News, DGP