Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Polityka > Zaskakujący wpis Morawieckiego. Zwrócił sie przeciw PiS?
Kacper Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 08.12.2025 19:05

Zaskakujący wpis Morawieckiego. Zwrócił sie przeciw PiS?

Zaskakujący wpis Morawieckiego. Zwrócił sie przeciw PiS?
Fot. KAPiF

W PiS znowu iskrzy i to na całego. Były premier Mateusz Morawiecki – niegdyś „złote dziecko” Nowogrodzkiej – dziś słyszy, że jego kurs ku centrum ciąży partii jak kotwica. W kuluarach mówi się, że to właśnie „centrowy wizerunek” zamknął mu drogę do ponownego premierostwa, a publiczne przytyki tylko dolewają oliwy do ognia. Czy właśnie zaczęła się wojna o duszę prawicy? Jacek Sasin zabrał głos.

Frakcje, nerwy i brak zaufania

Historia jest prosta, choć jej konsekwencje są znacznie bardziej złożone. Po wyborczej porażce PiS w partii natychmiast pojawiły się dwa obozy: jeden domagał się „twardego skrętu w prawo”, licząc, że tylko radykalizacja pozwoli odbić utracony elektorat, drugi – reprezentowany m.in. przez ludzi Mateusza Morawieckiego – przekonywał, że jedyną drogą do odzyskania poparcia jest powrót do centrum i umiarkowanego języka. 

Ta wewnętrzna linia podziału zaczęła działać jak polityczna brzytwa, rozcinając dawne sojusze, blokując kariery i wyznaczając nowe granice lojalności. W efekcie każde zebranie, każdy wywiad i każdy przeciek stawał się kolejnym odsłonięciem rosnącego napięcia wewnątrz ugrupowania.

Gdy prezes Jarosław Kaczyński zaczął po wyborach na nowo układać partyjne szeregi i tworzyć fundamenty programu na 2027 rok, stało się jasne, że dla byłego premiera nie przewidziano miejsca ani w pierwszym szeregu, ani nawet w szerszym planie strategicznym. Nie była to kuluarowa plotka, ale fakt potwierdzony przez media – i jednocześnie pierwszy sygnał, że w kierownictwie partii narasta nieufność wobec morawieckowego „umiarkowania”. Odsunięcie go od kluczowych decyzji odczytano jako symboliczne podkreślenie nowej linii: PiS chce wrócić do wizerunku bezkompromisowej partii, a wszystko, co pachnie centryzmem, traktowane jest dziś z podejrzliwością, jeśli nie wrogością.

W tej sprawie głos zabrał nawet Jacek Sasin.

„Za miękki na nasze czasy”? Oto konkretne sygnały

Kalendarz ostatnich tygodni to pasmo poszarpanych komunikatów. Na Nowogrodzkiej krzepnie sojusz „twardszego skrzydła” (zwany złośliwie „maślarzami”) przeciwko ludziom byłego premiera. Onet pisze wprost o „wojnie maślarzy z ludźmi Morawieckiego” i eskalacji sporu, która ruszyła wraz z pracami nad programem.

Co powiedział Jacek Sasin? Do jego słów odniósł się sam Mateusz Morawiecki.

Co dalej w tej sytuacji?

Co dalej: rozłam, roszada czy… powrót?

Kto dziś wygrywa? Na krótkim dystansie przewagę ma skrzydło „twardsze”: to ono blokuje Morawieckiego przy stole programowym i narzuca język sporu. Ale polityka nie zna próżni. Jeśli sondaże pokażą, że bez centrum nie ma drogi do władzy, kurs może się odwrócić szybciej niż memy na X. Wtedy były premier znów stanie się „użyteczny”, choć raczej jako negocjator i twarz w rozmowach z umiarkowanymi, nie jako kandydat na premiera. Kuluary mówią, że w PiS krąży prosta diagnoza: „Albo wygramy prawą ścianę, albo odzyskamy centrum – obu naraz się nie da”.

I tu właśnie tkwi odpowiedź na pytanie z tytułu: Morawiecki nie jest dziś premierem, bo PiS testuje narrację bez centrum. Jeśli to nie zadziała, zegar może się obrócić. A na koniec mały smaczek: złośliwi w klubie mówią, że najważniejsze posiedzenia frakcji przeniosły się do… komunikatorów, gdzie „reakcja na Morawieckiego” mierzy się liczbą emotikonek ognia. Niby żart, ale dobrze oddaje temperaturę.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News