Zabójstwo dziennikarza TVN. Śledczy zabezpieczyli nagranie i narzędzie zbrodni
Policja w Chorzowie prowadzi postępowanie w sprawie tragicznego morderstwa 30-letniego dziennikarza TVN w nocy z soboty na niedzielę. Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", śledczy zabezpieczyli drastyczne nagranie z monitoringu pokazujące moment zbrodni. Niestety, jakość wideo nie pozwala na zidentyfikowanie napastnika.
Tragiczna zbrodnia, jaka miała miejsce w weekend w Parku Śląskim w Chorzowie, wstrząsnęła dziennikarskim środowiskiem. Pracujący w regionalnej redakcji TVN 30-letni Paweł K. został brutalnie zamordowany, otrzymując liczne ciosy nożem.
Będąca w chwili zbrodni z mężczyzną kobieta probowała ratować towarzysza, odwożąc go na pogotowie. Niestety, okazało się, że na pomoc jest za późno i po długiej reanimacji dziennikarz zmarł.
"GW": Śledczy mają nagranie momentu zbrodni
Zaledwie trzy dni od tragedii na światło dzienne wychodzą nowe fakty. Policja i prokuratura, ktore prowadzą śledztwo, dotarły do monitoringu zamontowanego przy stadionie GKS-u Katowice, w pobliżu którego doszło do ataku.
Co prawda kamery nagrały sam moment zabójstwa 30-latka, który według relacji śledczych jest wyjątkowo drastyczny, jednakże jakość nagrania pozostawia wiele do życzenia i nie rozwiewa wątpliwości co do tożsamości sprawcy.
- Jakość dowodowa tego materiału nie jest najlepsza. Obraz zarejestrowano z dużej odległości. Widać postacie, co robiły, ale z twarzami jest już gorzej. W dodatku sprawca miał na głowie czapkę - powiedział "Wyborczej" jeden ze śledczych.
Oprócz monitoringu z Parku Śląskiego, badający sprawę mają także nagrania z systemu w Katowicach i innych obiektów w pobliżu stadionu.
To dlatego, że zabójca mógł odjechać tylko w stronę Siemianowic Śląskich, drogą prowadzącą w stronę Silesia City Center lub ulicami w okolicach monitorowanego skrzyżowania Złotej, Bocheńskiego i Chorzowskiej.
Analizie poddawane są więc nagrania ukazujące wszystkie pojazdy, które zostały zarejestrowane przez kamery w czasie, kiedy doszło do zabójstwa dziennikarza.
Drastyczne okoliczności śmierci dziennikarza
Na zabezpieczonym wideo ma być widać, jak nieopodal bramy głównej stadionu podjeżdża i zatrzymuje się wynajęte bmw. Po chwili do pojazdu podchodzi mężczyzna ubrany w bawełnianą czapkę. Następnie otwiera drzwi auta i atakuje osobę siedzącą za kierownicą, czyli Pawła K.
Dziennikarz wydostaje się z samochodu i wdaje się w bójkę, której finał jest dramatyczny. Sprawca napaści zadaje swojej ofierze liczne ciosy nożem, po czym rusza w stronę 32-letniej kobiety, która wysiada z fotela pasażera.
Ta jest wyraźnie wystraszona, ale napastnik nie robi jej żadnej krzywdy. Gdy sprawca zaczyna się oddalać, ranny 30-latek wskakuje na tylną kanapę bmw, a jego towarzyszka rusza w stronę pobliskego pogotowia ratunkowego.
- Bardzo duża liczba zadanych ofierze ciosów wskazuje, że sprawca był w ogromnych emocjach - mówi jeden ze śledczych.
Ważny świadek zapadł się pod ziemię
Na miejscu zbrodni policja zabezpieczyła narzędzie, którym zadano śmiertelne ciosy. To zwykły nóż kuchenny z długim ostrzem, który cały pokryty był krwią ofiary. Dowód trafił do laboratorium w nadziei, że uda się zabezpieczyć na nim odciski palców lub DNA napastnika.
W sprawę zaangażowano najwybitniejszych specjalistów wydziału zabójstw z całego Śląska. Wiadomo, że doszło już do przesłuchania kobiety, która towarzyszyła ofierze. To mieszkanka Jastrzębia-Zdroju, która stwierdziła, że jest w trakcie rozwodu i od pewnego czasu spotykała się z 30-latkiem.
Policja zamierza potwierdzić tę wersję wydarzeń, przesłuchując znajomych Pawła K. oraz 32-latki. Problemem jest jednak dotarcie do jej męża, który zapadł się pod ziemię. Śledczy podejrzewają, że wyjechał z Polski. Jeśli więc nie uda się go odnaleźć, możliwe, że wysłany zostanie list gończy.
Póki co zatrzymany do złożenia wyjaśnień został znajomy małżonka kobiety, podejrzewany o pomoc w zabójstwie lub zacieraniu śladów. Po przesłuchaniu prokuratura zwolniła go, nie przedstawiając żadnych zarzutów.
- W postępowaniu ma status świadka - poinformował prokurator Cezary Golik, szef Prokuratury Rejonowej w Chorzowie.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
"Pudelek": Sylwia Bomba i Ewa Mrozowska nie pojawią się już razem w "Gogglebox. Przed telewizorem"
Nie żyje Jeff Carson. Smutną informację potwierdził menadżer muzyka
Marta Radziach odchodzi z TVP info. Dziennikarka niespodziewanie zakończyła współpracę ze stacją
Źródło: Gazeta Wyborcza, Goniec.pl