Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Wyspa Węży: 13 funkcjonariuszy zginęło. Wyciekło nagranie z rozmowy z Rosjanami
Maria Glinka
Maria Glinka 25.02.2022 08:10

Wyspa Węży: 13 funkcjonariuszy zginęło. Wyciekło nagranie z rozmowy z Rosjanami

Wikimedia Commons/Фотонак, CC BY-SA 4.0, HANDOUT/AFP/EAST NEWS
Wikimedia Commons/Фотонак, CC BY-SA 4.0, HANDOUT/AFP/EAST NEWS

W czwartek 24 lutego wieczorem siły rosyjskie zaatakowały małą wyspę na Morzu Czarnym, na której mieścił się ukraiński posterunek graniczny. Funkcjonariusze mieli nie reagować na rosyjskie wezwania do opuszczenia budynku. Wszyscy zginęli, było ich trzynastu.

W sieci pojawiło się nagranie głosowe dokumentujące rozmowę między rosyjskim krążownikiem a Ukraińcami na Wyspie Węży. Transkrypcja wskazuje, że funkcjonariusze posterunku granicznego nie mieli wątpliwości i bronili jednostki.

Atak na Wyspę Węży. Zginęło 13 osób

W trakcie pierwszego dnia inwazji Rosja zaatakowała Wyspę Węży (inaczej Żmijowa) na Morzu Czarnym. Wyspa ma zaledwie 0,205 km kw. powierzchni i znajduje się na ukraińskich wodach terytorialnych, kilkadziesiąt kilometrów od Rumunii.

W dniu ataku w posterunku ukraińskiej straży granicznej stacjonowało 13 funkcjonariuszy. Wszyscy zginęli, co potwierdził prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

- Na naszej Żmijowej Wyspie polegli bohatersko wszyscy nasi chłopcy. Nie poddali się. Wszyscy pośmiertnie otrzymają tytuł Bohaterów Ukrainy - poinformował prezydent w wieczornej odezwie do narodu.

Grozili atakiem, dostali krótką odpowiedź. Korespondenci ujawniają

Wyspa Węży była atakowana zarówno z powietrza, jak i z morza. Późnym wieczorem agencja Interfax Ukraina donosi, że "ukraińscy żołnierze utrzymują pozycje". Jednak Rosjanom udało się je odbić, a funkcjonariusze zginęli.

Ataku dokonała rosyjska Flota Czarnomorska. W internecie pojawiły się fragmenty rozmowy tuż przed ostatecznym atakiem. Przekazują uznani dziennikarze m.in. korespondent wojenny Christopher Miller.

Reporter przekonuje na Twitterze, że nagranie dokumentuje wymianę zdań przez radio między ukraińskimi funkcjonariuszami a rosyjskim krążownikiem. - To jest rosyjski okręt wojenny. Proponuję, żebyście złożyli broń i poddali się, aby uniknąć rozlewu krwi i niepotrzebnych ofiar. W przeciwnym razie zostaniecie zbombardowani - mówili Rosjanie.

Odpowiedź Ukraińców była krótka, ale dosadna. - Rosyjski okręcie wojenny, p*****l się - stwierdzili funkcjonariusze posterunku granicznego. Niedługo później doszło do ataku.

Tragedię skomentował na Twitterze Daniel Szeligowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Jego zdaniem od czwartkowego wieczoru Ukraina "ma swoje małe Termopile".

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: gazeta.pl, Twitter

Tagi: Ukraina Rosja