Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Polityka > Wbił bolesną szpilę PiS. Wystarczyło jedno głosowanie
Julia Czwórnóg
Julia Czwórnóg 19.11.2025 10:55

Wbił bolesną szpilę PiS. Wystarczyło jedno głosowanie

Wbił bolesną szpilę PiS. Wystarczyło jedno głosowanie
Fot. Adam Burakowski/East News

W polskiej polityce często zaskakuje nie to, co mówią posłowie, ale jak głosują w kluczowych momentach. Ostatnie wydarzenia w Sejmie, podczas wyboru na marszałka, ponownie rozgrzały dyskusję na temat spójności i taktyki największych ugrupowań. Oliwy do ognia dolał Sławomir Cenckiewicz, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, który w mediach społecznościowych przypomniał zaskakujące głosowanie z 2019 roku.

Cenckiewicz punktuje PiS. Kontekst zaskakującej wypowiedzi

Sławomir Cenckiewicz, postać związana z prawicowym środowiskiem i od niedawna szef BBN, odniósł się do niedawnego głosowania nad kandydaturą Włodzimierza Czarzastego na marszałka Sejmu. Ta wypowiedź wywołała duże poruszenie, ponieważ dotknęła wrażliwego punktu w strategii Prawa i Sprawiedliwości. W swoim poście na platformie X Cenckiewicz przypomniał, że zaledwie kilka lat temu, w 2019 roku, duża część ówczesnej partii rządzącej nie miała problemu z poparciem lidera Lewicy.

Przecież w 2019 r. to aż 177 posłom PiS nie przeszkadzało, by Czarzasty z PZPR został wicemarszałkiem Sejmu RP - napisał Cenckiewicz.

Wbił bolesną szpilę PiS. Wystarczyło jedno głosowanie
Fot. Wpis Sławomira Cenckiewicza/X

Ta reminiscencja zdaje się być wymowna, zwłaszcza w kontekście obecnego stanowiska PiS, które w ostatnich wyborach do Prezydium Sejmu prezentowało się jako zdecydowany przeciwnik polityków lewicowych.

Kulisy wspomnianego głosowania z 2019 roku

Analiza głosowania z 2019 roku pokazuje, jak duża była skala poparcia dla Włodzimierza Czarzastego ze strony PiS. Lider Lewicy został wówczas wybrany na wicemarszałka Sejmu IX kadencji. Kluczowy jest fakt, że aż 177 posłów Prawa i Sprawiedliwości poparło jego kandydaturę.

Taka liczba głosów 'za' ze strony opozycyjnej wobec PiS partii jest świadectwem politycznego pragmatyzmu, a być może i zakulisowych ustaleń, które pozwoliły na obsadzenie wszystkich stanowisk wicemarszałków.

Wbił bolesną szpilę PiS. Wystarczyło jedno głosowanie
Fot. sejm.gov.pl

W polskim Sejmie istnieje tradycja, choć nieformalna, przyznawania reprezentacji w Prezydium Sejmu (w postaci wicemarszałka) każdemu klubowi poselskiemu. W 2019 roku PiS, mimo ideologicznych różnic, zdecydowało się uszanować ten zwyczaj. Pozwoliło to na zachowanie pozorów pluralizmu i partyjnego ładu.

Czarzasty otrzymał wówczas 278 głosów, a przeciw było 85 posłów, wstrzymało się 77. Poparcie niemal całej ówczesnej formacji rządzącej było kluczowe dla jego wyboru.

Włodzimierz Czarzasty ponownie wybrany na Marszałka Sejmu

Zgodnie z koalicyjnym planem, który zarysowano tuż po wyborach w 2023 roku, Szymon Hołownia, lider Polski 2050, ustąpił ze stanowiska, a jego miejsce zajął Włodzimierz Czarzasty. Lider Lewicy formalnie objął funkcję po głosowaniu, które odbyło się we wtorek 18 listopada.

Choć sam wynik głosowania nie budził wątpliwości – Włodzimierz Czarzasty uzyskał 236 głosów za przy wymaganej większości bezwzględnej wynoszącej 224 – to przebieg posiedzenia Sejmu był daleki od spokojnego. Przeciwko kandydaturze Lewicy opowiedziało się 209 posłów, w tym niemal całe Prawo i Sprawiedliwość oraz Konfederacja. Politycy PiS zbojkotowali wystąpienie wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego, który przedstawiał sylwetkę Czarzastego, opuszczając salę obrad i skandując hasła oskarżające nowego Marszałka o komunistyczną przeszłość.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News