W sobotę odbędą się ogólnopolskie protesty po śmierci ciężarnej Izabeli z Pszczyny
W sobotę 6 listopada odbędą się protesty w związku ze śmiercią Izabeli, która była w 22. tygodniu ciąży. - Sprawy 30-latki, która zmarła w szpitalu w Pszczynie nie można tak po prostu zostawić - mówiła posłanka Magdalena Biejat. Demonstracje przeciwko zeszłorocznemu zaostrzeniu prawa aborcyjnego rozpoczęły się już 1 listopada. Kolejne wydarzenia organizowane są pod hasłem "Ani jednej więcej".
"Jej serce też ciągle biło" to hasło, które po ujawnieniu SMS-ów wysyłanych przez Izabelę leżącą w szpitalu obrazuje tragiczny przypadek, w którym znalazła się ciężarna kobieta.
- Zakaz aborcji po prostu zabija kobiety - wprost stwierdziła Magdalena Biejat. W sobotę odbędą się ogólnopolskie protesty przeciwko drakońskim przepisom aborcyjnym zagrażającym zdrowiu i życiu kobiet.
Więcej na temat sprawy Izabeli z Pszczyny oraz stanowiska szpitala, gdzie zmarła 30-latka przeczytasz >pod tym linkiem<
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Masowe protesty po śmierci Izabeli z Pszczyny
1 listopada pod Trybunałem Konstytucyjnym obył się milczący protest po tym, jak do mediów dotarła wiadomość o śmierci Izabeli z Pszczyny. Kobieta zmarła będąc w 22. tygodniu ciąży, gdyż zgodnie z relacją pełnomocniczki rodziny i SMS-ów wysyłanych przez Izabelę: lekarze czekali, aż serce płodu przestanie bić.
Zmarła Izabela w wiadomościach do matki pisała, że ma nadzieję, że w związku z czekaniem w jej organizmie nie rozwinie się sepsa, "bo stąd nie wyjdę". W sobotę w całej Polsce odbędą się protesty. Winą za śmierć Izabeli obarczane jest zaostrzenie prawa aborcyjnego. Lekarze mieli bać się działać w obawie przed konsekwencjami.
- Kobiety boją się rodzić dzieci, boją się pójść do szpitala, że lekarze tam nie będą dbali o ich dobro - wyjaśniała w rozmowie z se.pl posłanka Biejat.
- Mamy już historie kobiet, które straciły jajowody czy macice, bo lekarze wyczekiwali. To także historie ciąż pozamacicznych, z których nie ma szans na urodzenie zdrowego dziecka, a które zagrażają życiu matki, a mimo to lekarze z jakichś powodów opóźniali decyzję o przerwaniu takiej ciąży - dodawała Magdalena Biejat.
Warszawski protest rozpocznie się równo o 15:30. Demonstranci ponownie zbiorą się pod Trybunałem Konstytucyjnym. Dalej w planie jest przemarsz pod Ministerstwo Zdrowia.
Protesty przeciwko zaostrzonemu prawu aborcyjnemu trwają
Nie tylko w Warszawie Polki i Polacy dają znać, że nie zgadzają się na to, by życie płodu było ważniejsze od życia kobiety. W Rzeszowie w czwartek 4 listopada na godz. 18 zaplanowany został protest.
- Żadna z nas nie zasługuje na bycie ofiarą tych antyaborcyjnych politycznych rozgrywek będących mamieniem Kościoła i biskupów - napisano w opisie czwartkowego protestu w Rzeszowie.
W stolicy Podkarpacia protest będzie miał miejsce pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości. Jego hasłem przewodnim również jest "ani jednej więcej".
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Nowy pomysł rządu. Nagrobki nie będą już należeć do rodziny?
Na złożenie wniosku o 300 plus na dziecko jest czas tylko do 30 listopada
Agata Duda otrzymała zaproszenie do udziału w akcji "Matki na granicę"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: radiozet.pl, rzeszow.wyborcza.pl