W oknie życia nagle rozległ się alarm. Policja zabezpieczyła ślady
W sobotę wieczorem w oknie życia prowadzonym przez siostry loretanki w Warszawie został odnaleziony noworodek. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, chłopiec przyszedł na świat krótko przed umieszczeniem go w oknie. Siostry wystosowały specjalny apel do internautów.
W oknie życia odnaleziono chłopca
Okna życia to miejsca, w których rodzic zupełnie anonimowo, może zostawić swoje nowo narodzone dziecko, bez narażenia jego zdrowia bądź nawet życia. Często powstają przy żeńskich domach zgromadzeń zakonnych, a siostry są przygotowane na ewentualność, że w tym miejscu może pojawić się dziecko. W oknach są zamontowane specjalne alarmy, które uruchamiają się tuż po ich otwarciu, dzięki czemu dziecko umieszczone w nim może niemal natychmiast otrzymać pomoc.
Jak informuje Vaticas News w sobotę tuż po godzinie 21, siostry loretanki z Warszawy odkryły w oknie życie, znajdującym się przy Domu Generalnym Zgromadzenia Sióstr Loretanek, noworodka. Zdaniem s. Wioletty Ostrowskiej chłopiec, który został tam odnaleziony, urodził się krótko przed pozostawieniem go.
W godzinie Apelu Jasnogórskiego okazało się, że było zawiniątko w oknie życia, nie wiedziałyśmy, co to jest, ale kiedy wyjęłyśmy, to był chłopczyk, w naszej ocenie wyglądający zdrowo, bardzo ładnie. Chłopczyk świeżo po urodzeniu - przekazała.
Odnaleziono chłopca w oknie życia
Siostry loretanki, tuż po tym, jak odkryły noworodka w oknie życia, wezwały na miejsce służby. Jak zrelacjonowała s. Wioletta Ostrowska, postępowała zgodnie z procedurami.
Zadzwoniłam na policję i po karetkę, bo taka jest procedura, kiedy dziecko trafia do okna życia - tłumaczyła.
Policja, która przybyła na miejsce, zabezpieczyła ślady, chcąc ustalić, czy matka chłopca z własnej woli oddała syna do okna życia, czy też działała pod wpływem innych, bądź przymusem.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek w środku nocy napisała do księżnej Kate. Wystarczyły dwa zdania
Następnie s. Wioletta Ostrowska wyjaśniła, że odnalezione dziecko zrobiło się niespokojne i zaczęło płakać. Zaczęły je tulić i kołysać, a także nadały chłopcu imię.
Dziecko trochę zaczęło płakać. Zaczęłyśmy kołysać, mamy zawsze przygotowane łóżeczko z temperaturą taką, jaka jest w łonie matki, przykryłyśmy go kocykiem i nadałyśmy mu imię Jakub. Byłyśmy tam we trzy przy tej procedurze, służby przyjechały jednocześnie. Pogotowie bardzo szybko zabrało chłopczyka do szpitala - wyjaśniła.
Siostry loretanki wystosowały do wiernych ważny apel
S. Wioletta Ostrowska nie ukrywała w chwili odnalezienia chłopca, towarzyszył siostrom ogrom emocji. Były wystraszone i zestresowane, lecz szybko przeszły do działań. Podkreśliła, że niepokój przerodził się we wdzięczność za uratowane życie.
My na początku trochę byłyśmy wystraszone i zestresowane, ale bardzo szybko przyszła wdzięczność i radość. Wdzięczność za życie, które zostało uratowane, wdzięczność mamie, że donosiła ciążę i urodziła chłopczyka - tłumaczyła.
Siostra Wioletta Ostrowska podkreśliła również, że będą modlić się za chłopca, za jego biologicznych rodziców oraz przyszłych opiekunów, którzy obdarzą go miłością. Ponadto w sieci pojawiła się istotna prośba o modlitwę.
Siostry Loretanki wyjaśniły w opublikowanym na Facebooku wpisie, że okno życia powstało tam w 2009 roku, a chłopiec, który został tam w sobotni wieczór odnaleziony, jest szóstym dzieckiem pozostawionym w tym miejscu.
Dziś o 21.10 w oknie życia przy ul. Kłopotowskiego 18 zostawiono noworodka. Jest to już szóste dziecko od momentu powstania tego okna życia w 2009 r. Prosimy o modlitwę - czytamy.