Trwa obława za groźnym przestępcą. Jest podejrzany o morderstwo dwóch kobiet
Litewskie Kowno pogrążyło się w atmosferze strachu i niepewności po brutalnych zabójstwach dwóch młodych kobiet, do których doszło w czwartek 4 grudnia. Śledczy prowadzą zakrojoną na szeroką skalę obławę na 33-letniego Benasa Mikutavičiusa, którego wizerunek pokazywany jest we wszystkich mediach. Policja apeluje do mieszkańców o szczególną ostrożność.
Krwawy czwartek w Kownie. Dwa morderstwa w ciągu kilku godzin
Pierwsze alarmujące zgłoszenie wpłynęło do policji w czwartek krótko po godzinie 13. Na czwartym piętrze bloku przy alei V. Krėvės znaleziono ciało 22-letniej S.S. Młoda kobieta miała poderżnięte gardło. Miejsce zbrodni -mieszkanie, w którym ofiara była zameldowana razem z podejrzanym Benasem Mikutavičiusem -stało się pierwszą sceną tej tragedii.
Litewskie media, powołując się na nieoficjalne źródła, podają możliwy motyw. Mężczyzna miał być wściekły, ponieważ otrzymał polecenie szybkiego wyprowadzki z lokalu. Ta domowa kłótnia najwyraźniej przerodziła się w śmiertelny atak. Jednak na tym agresja się nie zakończyła.
Tego samego dnia, około godziny 20, w innym bloku przy alei Pramonės, oddalonym o niecały kilometr, znaleziono drugie ciało. Ofiarą była 24-letnia kobieta, pracująca w biurze nieruchomości zajmującym się wynajmem mieszkań. Według wstępnych ustaleń śledczych, mogła ona być umówiona na spotkanie z Mikutavičiusem, który prawdopodobnie podawał się za potencjalnego najemcę.

Policyjne poszukiwania i apel o ostrożność. „To bardzo niebezpieczny mężczyzna”
Litewska policja natychmiast podjęła intensywne działania. Drugi budynek został drobiazgowo przeszukany. Nieoficjalnie, za pośrednictwem portalu lrytas.lt, informuje się, że w koszu na śmieci znaleziono telefon komórkowy należący do poszukiwanego. To może być kluczowy dowód w śledztwie.
Funkcjonariusze opublikowali nagrania z monitoringu, na których widać mężczyznę odpowiadającego rysopisowi Benasa Mikutavičiusa. Wizerunek 33-latka jest szeroko dystrybuowany, aby zmobilizować społeczeństwo do pomocy w jego namierzeniu. Jednocześnie władze wydały jasny i stanowczy apel.
„Prosimy mieszkańców, aby nie próbowali zatrzymywać tego mężczyzny samodzielnie. Jest on uważany za wyjątkowo niebezpiecznego” – brzmi oficjalne ostrzeżenie. Apel ten podkreśla powagę sytuacji i świadczy o tym, że śledczy traktują sprawcę jako osobę zdolną do dalszej przemocy.
Miasto w strachu. Społeczność czeka na rozwój wydarzeń
Ta podwójna tragedia pozostawiła głęboką ranę w społeczności Kowna. Dwie młode kobiety, które mogły mieć przed sobą całe życie, zginęły w tak brutalny sposób. Rodziny ofiar pogrążyły się w żałobie, podczas gdy mieszkańcy miasta odczuwają narastający niepokój, wiedząc, że sprawca wciąż może się ukrywać wśród nich.
Śledztwo prowadzone jest w kilku kierunkach. Policja analizuje powiązania między ofiarami a sprawcą, szczegółowo bada motywy oraz przeszukuje okolice w poszukiwaniu dodatkowych dowodów i świadków. Policja pracuje pod ogromną presją czasu, mając świadomość, że każde opóźnienie może wiązać się z kolejnym zagrożeniem.
Ta sprawa wykracza poza zwykłą kronikę kryminalną. To opowieść o tym, jak przemoc domowa może wymknąć się spod kontroli i uderzyć w niewinnych ludzi, a także o tym, jak pozornie rutynowa, zawodowa wizyta może zamienić się w śmiertelną pułapkę. Całe Kowno wstrzymuje teraz oddech, czekając na wiadomość, że niebezpieczny zbieg został w końcu ujęty, a sprawiedliwości stanie się zadość.
