Tragiczny finał wesela. Nie żyje jedna osoba, druga trafiła za kratki
To miała być kontynuacja weselnej zabawy, pełnej śmiechu, tańców i wspomnień. Nikt nie przypuszczał, że poprawiny w Wierzbicy zakończą się tragedią, która na długo zapadnie w pamięć lokalnej społeczności. W jednej chwili radość ustąpiła miejsca chaosowi, a niewinna kłótnia przerodziła się w bójkę o tragicznych konsekwencjach.
Kłótnia podczas poprawin
Niedzielne poprawiny po weselu w Wierzbicy przebiegały spokojnie, aż do momentu, gdy pomiędzy dwoma gośćmi doszło do ostrej wymiany zdań. Według ustaleń śledczych, 40-letni i 30-letni mężczyźni opuścili budynek, by „wyjaśnić sprawę” na zewnątrz.
Tam doszło do bójki. Chwilę później jeden z uczestników został ciężko ranny. Wezwane na miejsce służby ratunkowe zabrały 40-latka do szpitala, jednak mimo wysiłków lekarzy, mężczyzna zmarł kilka godzin później - już po północy 6 października.
Sekcja zwłok potwierdziła brutalny przebieg zajścia
Jak wynika z przeprowadzonej sekcji zwłok, ofiara doznała poważnych obrażeń jamy brzusznej oraz klatki piersiowej. To właśnie te urazy doprowadziły do śmierci 40-latka.
Prokuratura nie ma wątpliwości, że do zdarzenia doszło w wyniku przemocy fizycznej. Zatrzymany 30-letni mężczyzna, uczestnik bójki, usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje wybitna polska dziennikarka. Tragiczną wiadomość przekazała rodzina
Areszt i dalsze śledztwo
We wtorek, 7 października, podejrzany został doprowadzony przed oblicze prokuratora. Sąd Rejonowy w Szydłowcu przychylił się do wniosku o tymczasowy areszt na trzy miesiące.
Sprawa prowadzona jest przez Ośrodek Zamiejscowy Prokuratury Rejonowej w Przysusze z siedzibą w Szydłowcu. Śledczy wciąż ustalają dokładne okoliczności tragedii, przesłuchiwani są świadkowie i analizowane są materiały dowodowe.