Tragiczny finał policyjnej interwencji. Mężczyzna zmarł po podaniu leków
Do tragicznych wydarzeń doszło w miniony weekend w Warszawie. Policjanci otrzymali zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, którego musieli obezwładnić z użyciem siły. Agresor trafił do szpitala psychiatrycznego, gdzie otrzymał leki uspokajające. Jak przekazała we wtorek Komenda Stołeczna Policji, mężczyzna po podaniu leku przestał oddychać. Lekarze pomimo reanimacji nie zdołali go uratować.
Tragiczny finał policyjnej interwencji w Warszawie
Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że w sobotę 15 czerwca ok. godziny 2.30 do funkcjonariuszy wpłynęło zgłoszenie o roznegliżowanym mężczyźnie, który w dzielnicy Ochota zniszczył jeden z zaparkowanych samochodów oraz pobił dwie osoby. Z relacji świadków wynika również, że mężczyzna kładł się na tory tramwajowe.
Na miejsce zdarzenia natychmiast wysłano patrol. Jak przekazała policja, po przybyciu funkcjonariuszy mężczyzna wciąż był bardzo pobudzony i agresywny.
Druga szansa. Wszystkie wcielenia Krzysztofa Orszagha [REPORTAŻ GOŃCA]Agresor został przewieziony do szpitala psychiatrycznego
Agresywny mężczyzna nie stosował się do wydawanych mu przez mundurowych poleceń. Policjanci, aby go obezwładnić, musieli użyć siły fizycznej, gazu i kajdanek - poinformowała KSP. Na miejsce zdarzenia wezwano również pogotowie ratunkowe.
ZOBACZ: Kradł artykuły w markecie i myślał, że ujdzie mu to płazem. Policjanci go przechytrzyli
Z uwagi na agresywne zachowanie mężczyzny, lekarz podjął decyzję o przewiezieniu go do szpitala psychiatrycznego - czytamy w komunikacie stołecznej policji.
Mężczyzna zmarł po podaniu leku
W szpitalu psychiatrycznym agresywny mężczyzna otrzymał lek na uspokojenie. Jak podała policja, chwilę po jego podaniu nagle przestał oddychać. Personel medyczny natychmiast podjął akcję reanimacyjną, jednak nieskuteczną. Lekarz przed godziną 5.00 stwierdził zgon mężczyzny.
ZOBACZ: Tajemnicze zaginięcie 39-letniej Natalii. W sprawie pojawiają się nowe wątki
W najbliższym czasie wyjaśniane będą szczegółowe okoliczności tego zdarzenia. Jak podała KSP, o zdarzeniu poinformowano prokuraturę, Biuro Spraw Wewnętrznych Policji, a także Wydziały Kontroli Komendy Głównej Policji i KSP.
Śledztwo dotyczyć będzie nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny. W tej chwili nie ma żadnych podstaw, aby mówić o przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy.