Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Tragedia w Wielkiej Brytanii. Nie żyje 35-letni Polak, osierocił małego synka
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 11.07.2023 15:09

Tragedia w Wielkiej Brytanii. Nie żyje 35-letni Polak, osierocił małego synka

świeczka mężczyzna
Unsplash.com/CHIRAG K; policja aglomeracji Manchesteru

Wyjątkowo smutne doniesienia z Wielkiej Brytanii. Nie żyje 35-letni Polak. Piotr L. zginął w nocy z piątki na sobotę. Mężczyzna otrzymał silny cios i padł na ziemię. Policja opublikowała specjalne oświadczenie.

Nie żyje 35-letni Polak, zmarł pod Manchesterem

Londyn. W weekend w Bury nieopodal Manchesteru zginął 35-letni Polak. Piotr L. w chwili tragicznego zdarzenia przebywał przed jednym z tamtejszych barów.

Na razie sprawa okoliczności śmierci Polaka jest owiana tajemnicą. Nie jest jeszcze jasne, dlaczego w nocy z 7 na 8 lipca wywiązała się sprzeczka, a następnie bójka. Co zatem wiadomo w sprawie?

TVN ma poważny problem. Niedługo kanały znikną z anteny?

Zatrzymano 19-latka

Polak zmarł w szpitalu po tym, jak padł na ziemię przed barem. Wcześniej otrzymał wyjątkowo silny cios. To właśnie on powali 35-latka. Polakowi natychmiast udzielono pierwszej pomocy. Niestety reanimacja nie przyniosła efektów i stwierdzono zgon Piotra L. Osierocił małego synka oraz zostawił zrozpaczoną partnerkę.

Brytyjska policja zatrzymała w związku z tą sprawą 19-latka. Chłopak usłyszał zarzuty, ma odpowiadać za nieumyślne spowodowanie śmierci i zakłócanie porządku publicznego. Wstępne posiedzenie sądu w tej sprawie ma odbyć się we wtorek 11 lipca. Policja z Manchesteru opublikowała oświadczenie, przekazała tam kilka słów od rodziny zmarłego.

Policja opublikowała łamiące serce oświadczenie

Rodzina za pośrednictwem brytyjskich służb przekazała, że “Piotr był lubiany przez wszystkich, których spotkał, zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Polsce. Był dżentelmenem, zawsze chętnym do pomocy każdemu, kto jej potrzebował”.

- Piotr ciężko pracował, aby utrzymać swoją rodzinę. Nigdy nie był szczęśliwszy niż wtedy, gdy spędzał z nimi czas. Nie ma słów, aby opisać ból, którego doświadczają teraz wszyscy, którzy go znali. Trudno jest pojąć, że Piotr zginął w tak tragicznych i niepotrzebnych okolicznościach, a serce pęka na myśl, że już nigdy nie przekroczy progu domu i nie przytuli swojego syna - czytamy w łamiącym serce oświadczeniu, jakie znaleźć można na stronie policji aglomeracji Manchesteru. 

Źródło: PAP, policja aglomeracji Manchesteru