Tragedia w Choroszczy. Nie żyje trójka dzieci. "Strażak rzucił hełmem i zaczął płakać"
Tragiczne sceny rozegrały się w niedzielę wieczorem w Choroszczy (woj.podlaskie). W wyniku pożaru domu zginęła trójka dzieci. Nie żyje także ich ojciec, odpowiedzialny najprawdopodobniej za podpalenie budynku. Mieszkańcy miasta są wstrząśnięci dramatycznymi wydarzeniami. Poruszające słowa padły z ust mężczyzny obecnego na miejscu zdarzenia.
Tragedia w Choroszczy. Trójka dzieci zginęła w pożarze
Zdarzenie miało miejsce w niedzielę 26 lutego około godziny 22:30. Policję wezwała do domu matka zmarłych dzieci. Miało tam bowiem dojść do awantury z udziałem jej męża. Po dotarciu na miejsce mundurowi dostrzegli budynek ogarnięty płomieniami. W środku znajdowały się ciała czterech osób: trzyletniego Antoniego, siedmioletniej Weroniki, dziewięcioletniego Stefana oraz ich 45-letniego ojca Radosława.
Policja z całej Polski szuka tej dwójki. Mieli dopuścić się oburzającego czynuProblemy w rodzinie
Od końca 2022 roku rodzina objęta była tzw. “niebieską kartą”. Miało to mieć związek z pogorszeniem się relacji pomiędzy małżonkami. Poważne problemy rodziny zacząć miały się od sylwestra. Jak wskazuje w rozmowie z Wirtualną Polską bliski rodziny, mężczyzna miał wtedy “czepiać się żony”.
Rozmówca portalu podejrzewa, że 45-latek zmagał się od pewnego czasu z problemami psychicznymi. - Odbiło mu - dosadnie stwierdził, po czym dodał, że w niedzielę mężczyzna prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu.
Wstrząśnięci tragedią sąsiedzi. "Strażak po akcji rzucił hełmem i zaczął płakać"
Nie milkną echa dramatycznych wydarzeń z niedzieli. Sąsiedzi wciąż nie dowierzają w to, co wydarzyło się tamtej nocy. - To nie tragedia, to nie horror, to makabra - mówiła WP pani Anna.
- Nie mogę sobie wyobrazić, dlaczego on to zrobił. Te dzieci były niewinne. Całe życie miały przed sobą - żaliła się w rozmowie z portalem inna kobieta.
Od zabrania głosu powstrzymują się strażacy, którzy objęci są tajemnicą śledztwa. Wzruszający widok, związany z przeprowadzoną przez nich akcją ratunkową opisuje w rozmowie z Wirtualną Polską znajoma rodziny. - Jeden z sąsiadów powiedział mi, że strażak, który wynosił dzieci, po akcji rzucił hełmem i zaczął płakać nad tymi dzieciaczkami -wspomina kobieta.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca.
Źródło: wiadomosci.wp.pl