Tragedia na przejeździe kolejowym. Nie żyje jedna osoba, PKP apeluje

Na jednym z przejazdów kolejowych w polskiej miejscowości doszło do dramatycznego wypadku. Samochód osobowy zderzył się tam z szynobusem. Lokalne służby podały już wstępne ustalenia. Pojawił się też apel Polskich Kolei Państwowych.
Coraz więcej wypadków na przejazdach kolejowych
Do wypadków na przejazdach kolejowych dochodzi niezwykle często. Od początku 2025 roku doszło do 37 takich incydentów, w których zginęło 7 osób a 2 zostały ciężko ranne - podaje serwis bezpieczny-przejazd.pl. Kolejna tragedia miała miejsce w sobotę, 15 marca w województwie podlaskim.

Wszystkie służby w akcji
Dramat rozegrał się na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w sobotnie popołudnie - ok. godziny 17. Na miejsce zdarzenia natychmiast ruszyły wszystkie służby. Wiadomo już, dlaczego doszło do wypadku.
Osobówka uderzyła w szynobus
Wypadek miał miejsce na przejeździe kolejowym w Podnowince - niewielkiej wsi koło Augustowa. Jak w rozmowie z Radiem Zet podał rzecznik podlaskiej policji młodszy inspektor Tomasz Krupa, to przejazd kolejowy bez zapór i sygnalizacji, jest tylko oznakowanie. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że osobowy seat uderzył w bok przejeżdżającego szynobusu. “Niestety finał tego zdarzenia jest tragiczny. Kierowca (seata) nie przeżył” - przekazał Krupa. To 58-letni mieszkaniec Augustowa. Dodał, że nikt z pasażerów szynobusu nie odniósł obrażeń.
Jechał z Augustowa w stronę Walnego. Uderzył, jak wskazują wstępne ustalenia, w bok szynobusu. Trasa kolejowa jest zablokowana. Trwają czynności - doprecyzował dla “Faktu” rzecznik.
Ruch pociągów na trasie Augustów-Suwałki został wstrzymany. Z kolei droga powiatowa, która biegnie przez feralny przejazd, nie została zablokowana, bowiem szynobus zatrzymał się ok. 200 metrów za przejazdem. Szczegółowe okoliczności wypadku bada policja pod nadzorem prokuratora. Tymczasem Polskie Linie Kolejowe odniosły się do zdarzenia w mediach społecznościowych.
Tej tragedii można było uniknąć, gdyby kierowca zatrzymał się przed znakiem STOP i upewnił, że nie nadjeżdża pociąg. Po raz kolejny powtarzamy! Znak STOP na przejeździe, tak samo jak na drodze, to nie ostrzeżenie, a nakaz bezwzględnego zatrzymania się! To nie są zalecenia, to przepisy, które obowiązują każdego - czytamy w komunikacie PLK SA.
“Pamiętajmy, że takie niepotrzebne zdarzenia na przejazdach kolejowo- drogowych powodują straty, które w mniejszym lub większym stopniu ponoszą wszyscy. My jako zarządca infrastruktury, przewoźnicy na swoim taborze, NFZ (czyli wszyscy podatnicy) na pracy służb ratunkowych - które w tym czasie nie mogły być w miejscu, gdzie pomoc byłaby również potrzebna oraz pasażerowie pociągów na zakupionych biletach i utraconym cennym czasie. No i przede wszystkim to ogromna tragedia dla rodziny ofiary” - apeluje spółka.





































