Tragedia na Pomorzu. Kierowca zginął w płonącym aucie
Tragiczny wypadek między wsiami Janiszewo i Kursztyn (woj. pomorskie). Strażacy po przybyciu na miejsce zobaczyli rozbite, płonące auto. Kiedy udało im się go ugasić, dokonali przerażającego odkrycia – jego kierowca nie zdołał opuścić pojazdu. Najprawdopodobniej samochód zapalił się po zderzeniu z drzewem. Policja próbuje ustalić, kim była ofiara wypadku.
Wypadek w Pomorskim. Samochód stanął w płomieniach
Do wypadku doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek na drodze wojewódzkiej nr 230 pomiędzy wsią Janiszewo a wsią Kursztyn. Około północy strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze samochodu osobowego, który miał znajdować się na środku jezdni. Kiedy przybyli na miejsce, pojazd był całkowicie objęty płomieniami.
Nagranie z interwencji wobec emerytki oburzyło Polaków. "Bezduszność"Śmiertelny wypadek pod Tczewem
Na miejscu interweniowały trzy zastępy straży pożarnej. Niestety, wkrótce okazało się, że wypadek był śmiertelny. Po ugaszeniu auta strażacy odnaleźli ciało kierowcy.
Ratownicy przystąpili do gaszenia pożaru auta, a po jego ugaszeniu okazało się, że wewnątrz pojazdu znajduje się ciało kierowcy – przekazał w rozmowie z TVN24 kpt. Michał Myrda, oficer prasowy KP PSP Tczew.
Trwa ustalanie tożsamości ofiary wypadku.
ZOBACZ TAKŻE: Zwłoki strażaka znaleźli na podłodze. 68-latek zatrzymany
Pomorskie. Na miejscu zaroiło się od służb
Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności śmiertelnego wypadku pod Tczewem. Ustalono, że najprawdopodobniej samochód zapalił się po uderzeniu w drzewo.
Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że kierowca osobówki utracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożne drzewo, po czym samochód się zapalił – informowała sierż. Katarzyna Ożóg, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tczewie.
Na miejscu zostały wykonane zdjęcia policyjnego technika, wraz z szkicem sytuacyjnym. Zabezpieczono także ujawnione na miejscu ślady, które mogą pomóc w wyjaśnieniu przyczyny tragedii.
Źródło: TVN24.pl, SE.pl.