Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Tomasz Jakubiak ma kolejne problemy. Poruszające nagranie obiegło Polskę
Patryk Idziak
Patryk Idziak 06.02.2025 17:38

Tomasz Jakubiak ma kolejne problemy. Poruszające nagranie obiegło Polskę

Tomasz Jakubiak
fot. Instagram @tomasz_jakubiak

Niedawno Tomasz Jakubiak wrócił z leczenia w Izraelu, o czym poinformował dopiero kilka dni po przylocie do Polski. Wiemy jednak, że niektóre elementy w jego codzienności po powrocie wyraźnie go uwierają. W czwartek, 6 lutego, zaskoczył swoich widzów poruszającą wiadomością: “Każdy krok to walka”. Pokazał, z czym się obecnie mierzy.

Tomasz Jakubiak po terapii w Izraelu

Intensywna akcja charytatywna, która miała pomóc Tomaszowi Jakubiakowi zebrać pieniądze na leczenie poważnego nowotworu, trwała nieprzerwanie przez kilka miesięcy. W jej ramach odbyły się m.in. specjalna kolacja, sprzedaż książki czy tradycyjna zbiórka w internecie.

Kucharz cierpi na poważny – jak sam mówił, bardzo rzadki – nowotwór jelit, dwunastnicy i kości miednicy: “Wyglądam tak, ponieważ zdiagnozowano u mnie bardzo rzadki i bardzo ciężki do wyleczenia nowotwór. Coś, co w ogóle praktycznie nie występuje albo występuje u niecałego procenta ludzi na świecie”, mówił w “Dzień dobry TVN”. Swego czasu choroba uderzyła z taką siłą, iż nie był w stanie samodzielnie jeść czy choćby przyjmować płynów – podawanie pokarmu odbywało się pozajelitowo.

2 grudnia 2024 roku Tomasza Jakubiak udał się na leczenie nowotworu do specjalistycznej kliniki w Izraelu, gdzie miał szansę odbyć eksperymentalną terapię.

Przede wszystkim (lekarze w Izraelu - red.) mają możliwość prowadzenia terapii eksperymentalnych, które nie są dostępne na terenie Europy – wyjaśniał onkolog prof. Piotr Wysocki w rozmowie z “Faktem”.

Kupił w Biedronce masło na promocji, spojrzał na opakowanie i zdębiał. Ważny apel do klientów

Leczenie Tomasza Jakubiaka w Izraelu zupełnie inne niż w Polsce

W październiku ubiegłego roku Tomasz Jakubiak otwarcie wyznał, że koszty leczenia w jego przypadku mogą sięgać nawet kilkuset tysięcy dolarów. Wtedy jeszcze nie wiedział, do jakiego kraju będzie musiał wyjechać.

Do tej pory każde badanie, które muszę przeprowadzić, kosztuje 8-10 tys. euro, a to dopiero początek zabawy. Z tego, co się orientowałem, podobne leczenia w Stanach zaczynają się od kilkuset tys. dol. Podobnie jest w Japonii. W Europie dopiero się orientuję – mówił.

Wybór padł na Izrael, który z miejsca zadziwił kucharza swoją kulturą i organizacją życia publicznego. Z zaskoczeniem relacjonował na przykład sytuację z próbą zakupu choinki. Finalnie skończyła się fiaskiem, ponieważ zakup świątecznego drzewka w Izrealu – jak stwierdził juror “MasterChefa” – graniczy z cudem.

Jednak kraj ten miał w sobie też wiele zalet, które sprawiły, że Tomasz Jakubiak kilka dni po powrocie zaczął za nim tęsknić.

Trochę tęsknię już, ale za samym Izraelem, bo jednak jak w ciągu dnia masz po dwadzieścia-parę stopni średnio, za oknem ptaszki, zielono w parku, a na małych stoiskach mnóstwo warzyw czy owoców, to ryjek sam się cieszy i do tego wróciłbym szybciutko – mówił kilka dni temu.

Terapia to nie koniec. Tomasz Jakubiak wciąż walczy o zdrowie

W Polsce czekała na Tomasza Jakubiaka niejako nowa rzeczywistość, o której również mówił niedawno w jednej ze swoich relacji na InstaStory. Tłumaczył, że teraz otrzymuje szczególne wsparcie od rodziny, która nawet zajęła jego kuchnię, co żartobliwie określił “kradzieżą”.

Ja wszystko rozumiem, ale wracam ze spaceru i normalnie nie wiem, czy to nie najgorsza rzecz w moim życiu. Ktoś mi ukradł kuchnię, i jeszcze mojego syna. I razem gotują, robią ciasto. Ja w kurtce, bo muszę trochę odtajać. Byłem na spacerku, przyjemnie było.

We wcześniejszej wypowiedzi kucharz nawiązał do tego, czym podzielił się z widzami w czwartek, 6 lutego, na swoim Instagramie. Chodzi o wspomniane spacery, które wyglądają zgoła inaczej niż u zdrowych ludzi. Każdy krok to próba, sprawdzająca na ile może sobie pozwolić w aktualnym stanie. Każdy krok to swoisty ból.

Dzisiaj pierwszy spacerek. Tak jak powiedziałem. Nie można się poddawać. Nogi jeszcze są przyzwyczajone do łóżka szpitalnego. Jestem na etapie odbudowywania mięśni. Nie jest lekko. Chwila spaceru i reszta na wózku. Na szczęście mam cudowną żonę i przyjaciół, którzy pomagają mi na tych spacerkach. Jakoś widzicie, próbuję i jakoś się poruszam. Ale nie jest lekko. Pozdrawiam was moje głodomory – przemówił do fanów.

Choć to niewyobrażalny wysiłek, Tomasz Jakubiak wie, że bez niego trudno będzie mu, nomen omen, stanąć na nogi. Musi próbować, by stopniowo odzyskiwać formę sprzed diagnozy nowotworu.

Każdy krok to walka, ale się nie poddaję. Pozdrawiam was z pierwszego spacerku, kochane głodomory – napisał.

Czytaj także: Olek Sikora nagle zwrócił się do fanów. Potrzebna jest pilna pomoc

Tomasz Jakubiak
fot. Instagram @tomasz_jakubiak