Ząbki pod Warszawą stały się miejscem ujawnienia makabrycznej zbrodni. W poniedziałek (23.10) w jednym z domów znaleziono dwa ciała. Prokuratura natychmiast zajęła się sprawą i ma już teorię na temat tego, co stało się za zamkniętymi drzwiami.
Koszmarnego odkrycia dokonano w piątek rano przy ulicy Wolności w Ząbkach. W rowie melioracyjnym obok drogi, przypadkowy przechodzień natrafił na zwłoki mężczyzny. Wyjaśnieniem okoliczności śmierci 40-latka zajmie się prokuratura.Informacje jako pierwszy opublikował portal WWL112.PL. Ciało około 40 letniego mężczyzny leżało w rowie nieopodal znanego hipermarketu przy ul. Wolności.- Zgłoszenie otrzymaliśmy po godz. 10 rano. Lekarz, który przybył na miejsce stwierdził zgon. Jego tożsamość nie została jeszcze ustalona. Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratura. Została zlecona sekcja zwłok - przekazała w rozmowie z Goniec.pl Monika Kaczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Wołominie.Śledztwo prowadzone przez funkcjonariuszy z KPP w Wołominie, pod nadzorem prokuratora, będzie miało za zadanie wyjaśnić okoliczności w jakich mężczyzna zmarł. Na ten moment policja nie podaje więcej informacji, jednak według nieoficjalnych ustaleń reporterów WWL112.PL - mężczyzna pochodził zza wschodniej granicy.W zabezpieczeniu miejsca ujawnienia zwłok brały udział oprócz policji, dwa zastępy straży pożarnej z KP PSP w Wołominie oraz OSP w Ząbkach.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Prezydent Syrii chce wysłać 40 tys. bojowników do pomocy Rosji w walkach w UkrainieŁukaszenka grozi Zełenskiemu. Albo zgodzi się na warunki Moskwy, albo podpisze kapitulacjęRosyjskie media szerzą propagandę. Kłamią o "militaryzacji Polski"Źródło: Goniec.pl, WWL112.PL
24 grudnia, doszło do bardzo niebezpiecznego zdarzenia na przejeździe kolejowym na ul. Łodygowej w Ząbkach. Policyjny radiowóz wjechał z włączonymi sygnałami świetlnymi pod zamykające się zapory. Pojazd utknął na przejeździe i stał bardzo blisko torowiska. Teraz funkcjonariusz odpowie za wykroczenie w ruchu drogowym.O zdarzeniu poinformował portal WWL112.pl. Według relacji jednego z czytelników, funkcjonariusz kierujący radiowozem, najprawdopodobniej "źle oszacował czas i odległość". Z włączonymi sygnałami świetlnymi wjechał pod zamykające się automatycznie zapory i stanął blisko torowiska.- Na szczęście nie jechały dwa pociągi na raz w przeciwnych kierunkach i wszystko skończyło się szczęśliwie - czytamy na portalu WWL112.plJak informuje w rozmowie z naszą redakcją kom. Paulina Onyszko z KRP VI w Warszawie - policjanci jechali na pilną interwencję na ul. Janowiecką 17 w Warsawie, gdzie mieli udzielić wsparcia drugiemu interweniującemu patrolowi. - Interwencja dotyczyła zgłoszenia pracownika ochrony, który zauważył osoby kręcące się przy budowie, które miały coś z niej zabrać, według mężczyzny byli to złodzieje. W trakcie przejazdu radiowóz miał włączone sygnały świetlne i dźwiękowe - dodaje oficer prasowa.
Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło w piątek, 24 grudnia, na przejeździe kolejowym na ul. Łodygowej w Ząbkach. Policyjny radiowóz wjechał z włączonymi sygnałami świetlnymi pod zamykające się zapory. Pojazd utknął na przejeździe i stał bardzo blisko torowiska.O zdarzeniu poinformował portal WWL112.pl. Według relacji jednego z czytelników, funkcjonariusz kierujący radiowozem, najprawdopodobniej "źle oszacował czas i odległość". Z włączonymi sygnałami świetlnymi wjechał pod zamykające się automatycznie zapory i stanął blisko torowiska.- Na szczęście nie jechały dwa pociągi na raz w przeciwnych kierunkach i wszystko skończyło się szczęśliwie - czytamy na portalu WWL112.plPoniżej prezentujemy nagranie wykonane przez jednego z czytelników lokalnego portalu.Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie Komendę Powiatową Policji w Wołominie oraz Komendę Stołeczną Policji w Warszawie. Do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Zderzenie dwóch autokarów na S17 pod Otwockiem. Jednym podróżowały dzieciWarszawa. Czołowe zderzenie z tramwajem. Mężczyzna był pijanyRafał Trzaskowski żegna powstańców zmarłych w Boże Narodzenie. "Będziemy o Was pamiętać"Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: goniec.pl, WWL112.pl
Tragicznie mogła skończyć się awantura domowa w Ząbkach pod Warszawą. Pijany 54-latek rzucił się nożem na partnera byłej żony. Mężczyzna z poważną raną kłutą wylądował w szpitalu. Napastnik trafił do tymczasowego aresztu i grozi mu kara pozbawienia wolności na okres nie krótszy niż trzy lata.Funkcjonariusze z komisariatu policji w Ząbkach otrzymali kilka dni temu zgłoszenie o rannym mężczyźnie, który miał zostać ugodzony nożem. Po przybyciu na miejsce policjanci zastali kobietę i dwóch mężczyzn, z czego jeden wymagał pomocy medycznej.- Jak ustalili funkcjonariusze do mieszkania 54-latka miała przyjść jego była żona, a za nią jej obecny partner. Wówczas pomiędzy mężczyznami miało dojść do awantury w trakcie której 54-latek ugodził nożem 42-latka powodując u niego poważną ranę kłutą. Ranny mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł zabieg operacyjny - przekazał asp. szt. Tomasz Sitek z Komendy Powiatowej Policji w Wołominie. Mężczyzna, który zaatakował partnera swojej byłej żony, z blisko 2,8 promilem alkoholu w organizmie został zatrzymany przez funkcjonariuszy z komisariatu w Ząbkach i trafił do policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu za co może mu grozić kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3. Sąd Rejonowy w Wołominie zastosował też wobec 54-latka najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Mężczyzna został umieszczony na okres trzech miesięcy w areszcie śledczym. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Otwarcie tunelu pod Ursynowem. Komisja Europejska i burmistrz dzielnicy upominają premieraWarszawa. Święta 2021. Jakie sklepy pracują w Boże Narodzenie i Sylwestra?Pomnik Jana Olszewskiego stanie przed KPRM. Macierewicz właśnie ogłosiłJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]źródło: Goniec.pl