TVP straciła możliwość organizacji imprezy sylwestrowej w Zakopanem, przez co musiała dość szybko znaleźć nowe miejsce. Jak się okazuje, do rywalizacji o nie stanęła z Polsatem, wygrywając przetarg. – Najkorzystniejszą ofertę złożyła Telewizja Polska – czytamy w komunikacie. Oto szczegóły.
“Sylwester marzeń” był flagowym wydarzeniem Telewizji Polskiej, którego organizacja w tym roku stanęła pod znakiem zapytania. Władze miasta zajęły w tej sprawie jasne stanowisko i ogłosiły swoje plany. Czy to już przesądzone?
Od 2016 roku "Sylwester Marzeń" w Zakopanem był nieodłączną częścią noworocznej tradycji w Polsce. To wydarzenie, organizowane przez TVP, przyciągało tłumy zarówno na miejscu, jak i przed ekranami telewizorów. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku tradycja przejdzie do historii.
Viki Gabor pojawiła się na ostatnim “Sylwestrze Marzeń”, jednak jej występ przez wiele osób został niepochlebnie skomentowany. Młoda wokalistka postanowiła otworzyć się na wspomnienie rzeczonego koncertu, zdradzając jednocześnie, jak wyglądały jego kulisy.
Informacja o rezygnacji z “Sylwestra Marzeń” w Zakopanem obiła się szerokim echem w mediach. Gwiazdy, które dotychczas miały okazję występować na zakopiańskiej scenie, coraz częściej zabierają głos w tej sprawie. Zrobili to również bracia Golec - jak zareagowali na te doniesienia?
Niedawno media obiegła informacja, że “Sylwester Marzeń”, który w ostatnim czasie odbywał się w Zakopanem pod patronatem TVP, nie będzie już tam organizowany. Decyzję tę podjął nowy burmistrz. Jak na tę wiadomość zareagowała Maryla Rodowicz, która od lat bierze udział w imprezach organizowanych przez publicznego nadawcę?
Od niedzieli (21 kwietnia) Zakopane ma nowego burmistrza. Został nim Łukasz Filipowicz, który zastąpił dotychczasowego włodarza Leszka Dorulę. 37-letni biznesmen nie zwlekał zbyt długo i tuż po ogłoszeniu zwycięstwa, zapowiedział diametralną zmianę wizerunku miasta. Metodą na to ma być m.in. skasowanie imprezy, będącej przez lata oczkiem w głowie byłych władz TVP.
Wielki sukces Polsatu. Wczorajsza sylwestrowa noc przyniosła stacji fantastyczne wyniki oglądalności. Średnia widownia emitowanej w Polsacie, Polsacie News i Polsacie 2 "Sylwestrowej Mocy Przebojów" była wyższa aniżeli organizowanego przez TVP "Sylwestra z Dwójką".
Wczorajszy Sylwester nie we wszystkich regionach Polski przebiegał w spokojnej atmosferze. Policja w Zakopanem interweniowała blisko 100 razy. Najwięcej ok. 1 w nocy, tuż po koncercie TVP w ramach "Sylwestra Marzeń". Jedną osobę raniono nożem.
Choć mury siedziby TVP przy Woronicza drżą w posadach od rewolucji, a na szali stoi dalsze finansowanie państwowej telewizji, Sylwester Marzeń odbędzie się jak gdyby nigdy nic. I to przy doborowej obsadzie. Pełna lista gwiazd jest już znana. Kto oprócz lirycznego Zenka Martyniuka wyśpiewa pod Tatrami nowy rok?
Sylwester w Zakopanem był od kilku ładnych lat stałym elementem imprezowym w kalendarium TVP. Na scenie brylowały wówczas takie gwiazdy, jak Maryla Rodowicz, Zenek Martyniuk czy też Edyta Górniak, a ponadto nie brakowało niespodziewanych gości z zagranicy. W tym roku jednak huczna zabawa miała napotkać na liczne problemy i do niedawna wcale nie było wiadomo, czy się odbędzie. Dziś jej fani mogą odetchnąć z ulgą, bo na Równi Krupowej znów zagoszczą tłumy. Tylko co na to sami górale, którzy nie zawsze tryskali optymizmem?
Czkawką odbijają się politykom Solidarnej Polski krytyczne słowa, które padły po występie amerykańskiego zespołu Black Eyed Peas na "Sylwestrze Marzeń" transmitowanym przez TVP2. Jak informuje Wirtualna Polska, sam prezes Telewizji Polskiej miał zadecydować o całkowitym zaprzestaniu zapraszania polityków SP na anteny rozgłośni, a dodatkowo w najbliższym czasie widzowie nie będą mieli szansy zobaczyć konferencji prasowych między innymi Zbigniewa Ziobry.
Wszystko wskazuje na to, że awantura, która wybuchła w takcie tegorocznego "Sylwestra Marzeń" emitowanego na antenie TVP2, będzie miała swój dalszy ciąg. Niekoniecznie pozytywny dla Marcina Warchoła. Przypomnijmy, wicemister sprawiedliwości, po tym jak zaobserwował opaski w kolorach tęczy u muzyków zespołu Black Eyed Peas, występujących na noworocznej imprezie emitowanej w telewizji publicznej, określił całość mianem "sylwestra wynaturzeń". Wiele wskazuje na konsekwencje, które spotkają polityka.
Sylwester Marzeń przechodzi do historii. Będziemy go zapewne długo wspominać w związku z występem Black Eyed Peas i jego pokłosiem w internecie. Na uwagę zasługuje jednak również krajobraz Zakopanego po imprezie. Równia Krupowa wygląda jak pole bitewne - pełno błota i tony śmieci.
"Wiadomości" TVP nie zawiodły w kwestii relacjonowania Sylwestra Marzeń. Wyjątkowo zrezygnowano z usuwania z nagrań tęczowych opasek zespołu Black Eyed Peas. Niemniej nie mogło zabraknąć innego typowego dla Telewizji Polskiej zabiegu w myśl zasady "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia"."Wiadomości" TVP postanowiły wyjaśnić, co było najważniejsze na Sylwestrze Marzeń TVP. Chociaż szokować może fakt, iż z nagrań nie wymazano tęczowych opasek zespołu Black Eyed Peas, to reporter Adrian Borecki przygotował materiał, gdzie zgrabnie ocenzurował słowa Willa.i.am.Sprytne ucięcie wypowiedzi i dopasowanie jej do potrzebnego kontekstu nie jest dla "Wiadomości" TVP czyś nowym. Tym razem jednak światowa gwiazda wymagała większego nakładu przygotowania materiału niż w przypadku rodzimego Donalda Tuska.
Echa wczorajszego manifestu grupy The Black Eyed Peas w trakcie "Sylwestra Marzeń" na antenie TVP nie milkną. Tym razem głos w sprawie zabrała sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. Krystyna Pawłowicz. Znana z ciętego języka była posłanka w uszczypliwy sposób odniosła się polityki Unii Europejskiej.
W szczytowym momencie Sylwestra Marzeń Telewizji Polskiej oglądało 8,3 mln widzów, zaś samo powitanie Nowego Roku przyciągnęło przed ekrany telewizorów 6,4 mln osób. Jak podało TVP Info te dwa wyniki są nowym rekordem oglądalności od momentu wprowadzenia pomiarów widowni według modelu oglądalności rzeczywistej w 2017 roku. Wynik ten kładzie cień na prezesurę Jacka Kurskiego. Biorąc jednak pod uwagę manifest główniej gwiazdy wieczoru, grupy The Black Eyed Peas, były prezes TVP zamiast zazdrości może poczuć ulgę.
Zakopane to jedno z najpopularniejszych turystycznie miast w Polsce. Z okazji wczorajszego "Sylwestra Marzeń" organizowanego przez Telewizję Polską, z udziałem licznych gwiazd, do miejscowości u podnóża Tatr zjechały dziesiątki tysięcy ludzi. Całą sytuację, na łamach Tygodnika Podhalańskiego, bardzo krytycznie oceniła anonimowa góralka, która nie pozostawiła suchej nitki na zachowaniu bawiącego się tłumu. Oberwało się także rodzimym mieszkańcom Zakopanego.
Zenek Martyniuk, choć TVP miało odchodzić od disco-polo, wciąż pozostaje jedną z najczęściej zapraszanych gwiazd na wszelkiej maści imprezy organizowane przez Telewizję Polską. Najnowsze nagranie z Sylwestra Marzeń TVP może jednak zachwiać jego pozycją - na jaw wyszło, że oszukiwał fanów.
Zakopiańska policja podsumowała minioną noc. U podnóża Tatr w ramach "Sylwestra Marzeń" pojawiło się wczoraj około 65 tysięcy turystów. Mundurowi mieli ręce pełne pracy. W Nowy Rok na Równi Krupowej w Zakopanem doszło do wielu nieprzyjemnych incydentów. Pomiędzy uczestnikami sylwestrowej imprezy wybuchały liczne awantury i bójki. Główną przyczyną tradycyjnie alkohol w nadmiernych ilościach.
Nie milkną echa wczorajszego występu amerykańskiego zespołu Black Eyed Peas, w ramach Sylwestra Marzeń na antenie TVP 2. Członkowie zespołu, na oczach milionów widzów przed telewizorami, wystąpili w opaskach w kolorze tęczy, a ze sceny padły słowa wsparcia m.in. dla społeczności LGBT. Tego typu gest w publicznej telewizji, słynącej z nietolerancyjnego przekazu i prorządowych treści, był niczym policzek na twarz. Całą sytuację komentowali na Twitterze "żołnierze" Zbigniewa Ziobry - Marcin Warchoł oraz Janusz Kamiński. Temu pierwszemu odpowiedział w mediach społecznościowych gwiazdor sprawca całego zamieszania, wokalista Will.i.am.
Wybiła północ, a wraz z nią pożegnaliśmy stary rok i przywitaliśmy nowy - 2023. W Zakopanem na scenie zgromadziły się wszystkie gwiazdy, które wspólnie wysłuchały przemówienia burmistrza Zakopanego i rozpoczęły odliczanie. Aby godnie uczcić ten wyjątkowy moment, zaśpiewała Marina, a pod koniec jej występu nastąpiła wielka niespodzianka. Sama wokalistka nie kryła wielkiego wzruszenia.
Zaproszony na "Sylwestra marzeń" TVP zespół Black Eyed Peas wprowadził na scenę niemałe zamieszanie. Władze TVP już mogą zacząć żałować wpakowania w występ amerykańskiego bandu miliona złotych, bo ten nie dość, że wystąpił na scenie z tęczowymi opaskami, to jeszcze podczas drugiego wejścia wypowiedział mocno kontrowersyjne słowa, oświadczając, że wspiera prężnie m.in. środowisko LGBT.
Na scenie "Sylwestra Marzeń" z TVP, tak jak w poprzednich latach, pojawiła się zwyciężczyni Eurowizji Junior 2019 Viki Gabor. Młoda artystka rozpoczęła występ od przeboju obcego wykonawcy, ale tym, co jeszcze bardziej zadziwiło był jej wygląd. 15-latka nie dość, że wybrała na dzisiejszy wieczór osobliwą kreację, to jeszcze nie oszczędzała na kosmetykach do makijażu. Jej dorosła stylizacja nie wszystkim mogła przypaść do gustu.
Tak, jak zapowiadano, na scenie na Równi Krupowej w Zakopanem pojawił się zespół Black Eyed Peas. Muzycy byli przedstawieni jako główna gwiazda wieczoru, po tym, jak z udziału w zabawie wycofała się była spicetka Mel C, która aktywnie wspiera środowisko LGBT. Jak się jednak okazuje, tematu nie udało się uniknąć, bo amerykańscy raperzy wystąpili z tęczowymi opaskami na ramionach. Po wszystkim sytuacje wymownie skomentował Tomasz Kammel.
Jedną z gwiazd tegorocznego "Sylwestra Marzeń" z TVP jest Zenon Martyniuk. Uwielbiany przez wielu gwiazdor disco polo rozgrzał publiczność do czerwoności przebojem "Pszczółka Maja". Trzeba przyznać, że piosenkarz wysoko zawiesił poprzeczkę swoim kolegom ze sceny, a to z pewnością nie ostatni jego występ tego wieczoru.
O godzinie 20 rozpoczął się "Sylwester Marzeń" TVP w Zakopanem. W tym roku głównym punktem imprezy ma być występ amerykańskiego zespołu Black Eyed Peas, ale na scenie pojawi się także cała plejada polskich gwiazd. Już sam początek zwiastował huczną zabawę do późnej nocy, a w miarę upływu czasu zabawa ma się tylko rozkręcać.
Zespół Black Eyed Peas zastąpił Mel C w roli głównej gwiazdy "Sylwestra Marzeń" TVP. Członkowie grupy są w Polsce od wczoraj. Dziś po raz pierwszy wzięli udział w próbie. Wirtualna Polska zdradziła, jak się zachowywali na scenie i co robili za kulisami.Wirtualna Polska informowała w piątek, że muzycy z Black Eyed Peas postawili przed organizatorami "Sylwestra Marzeń" TVP szereg wymagań, związanych między innymi z ekologicznymi zachowaniami i wegańską dietą jednego z raperów.