W czwartek 20 czerwca w miejscowości Dzierżanowo pod Płockiem doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Kierujący samochodem marki BMW wjechał w grupę pieszych. W wyniki zdarzenia śmierć poniósł 21-letni mieszkaniec powiatu płockiego.
W nocy z niedzieli na poniedziałek w lubelskiej miejscowości Rokitno doszło do śmiertelnego wypadku samochodowego. Z policyjnych ustaleń wynika, że kierujący samochodem marki BMW stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Zarówno kierowca i jeden z pasażerów zginęli na miejscu. Trzeci uczestnik wypadku trafił do szpitala.
Niebezpieczny wypadek w Białogardzie (woj. zachodniopomorskie). Kierowca samochodu osobowego stracił panowanie nad autem, wjechał na chodnik i uderzył w grupę ludzi. Dwie osoby w wieku 17 i 18 lat zostały ranne.
Do tragicznego wypadku doszło w czwartek 22 lutego nad ranem na drodze krajowej nr 17. Osobowe BMW uderzyło w drzewo, kierowca nie miał żadnych szans. Policja pokazała zdjęcia z miejsca zdarzenia. Auto dosłownie rozpadło się na kawałki.
Sprawca tragicznego wypadku na A1, którym zginęła trzyosobowa rodzina, wciąż nie trafił do Polski. Został zatrzymany w ubiegłym roku na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jego obrońca twierdzi, iż nie wie, czy podejrzany znajduje się w areszcie.
Nowe ustalenia ws. śmiertelnego wypadku na autostradzie A1. Eksperci z Crashlab.pl ujawnili swoje ustalenia dotyczące tego, jak szybko jechało BMW kierowane przez 32-latka. Wcześniej wskazywano, iż samochód pędził z prędkością 253 km/h. Dowody wskazują, że Sebastian M. jechał o wiele szybciej.
Prowadzący kanał na platformie YouTube „Bandyta z kamerką” w jednym z ostatnich filmików poinformował o sytuacji, jaka miała miejsce na drodze ekspresowej S5 koło Trzebnicy. Mężczyzna dostrzegł tam pędzące bmw, które za tylną szybą miało pluszowego misia, oraz kartką z napisem "Pomocy". Autor nagrania poinformował o tym fakcie funkcjonariuszy policji, którzy przyjęli zgłoszenie i zajęli się sprawą. Jej finał jest zaskakujący.
Śmiertelny wypadek pod Puławami. 79-letnia kobieta zginęła na miejscu, a 77-letni mężczyzna walczy o życie w szpitalu. Tragiczny wypadek, w którym brali udział, nie był ich winą. Wszystko wskazuje, że do czołowego zderzenia doprowadził mężczyzna siedzący za kierownicą BMW. Lokalne media podają, że 36-latek był nietrzeźwy.W wypadku pod Puławami zginęła 79-letnia kobieta. Jej śmierć to efekt nieodpowiedzialności i brawury kierowcy BMW.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w poniedziałek w miejscowości Granica w powiecie Pruszkowskim. Kierujący samochodem marki BMW nie zatrzymał się przed znakiem STOP i wjechał na niestrzeżonym przejeździe wprost pod nadjeżdżający pociąg WKD. Służby ratownicze otrzymały zgłoszenie ok. godz. 13.30. Do wypadku doszło na przejeździe kolejowym w miejscowości Granica na odcinku pomiędzy stacją Komorów i przystankiem osobowym Nowa Wieś Warszawska. Samochód osobowy zderzył się z pociągiem WKD nr 230 w relacji Milanówek Grudów - Warszawa Śródmieście WKD.- Do zdarzenia doszło ok. 13:30. Kierujący pojazdem marki BMW nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze oraz nie zatrzymał się przed znakiem STOP. Doszło do zderzenia z pociągiem WKD relacji Milanówek - Warszawa. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał - przekazała w rozmowie z Goniec.pl kom. Karolina Kańka z Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie.Jak dodaje oficer prasowa, kierujący pojazdem został ukarany mandatem w wysokości 1500 złotych. Wypadek miał miejsce przy przyjeździe kolejowym przy skrzyżowaniu Pruszkowskiej z Warszawską w miejscowości Granica. Miejsce zdarzenia zabezpieczały trzy zastępy straży pożarnej z Pruszkowa.AKTUALIZACJA GODZ. 14:30: Zakończenie czynności wyjaśniających na miejscu zdarzenia. Wznowiono ruch pociągów po obydwu torach na szlaku Komorów - Podkowa Leśna Główna. Rozpoczęto przywracanie rozkładowej organizacji ruchu pociągów.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.plMazowsze. 32-latek zabił swoją teściową. To jej ciało znaleziono w sobotę w lesieSerock. Auto przebiło barierki i wpadło do Narwi. Jedna osoba nie żyjeWawer. Morderstwo znanego biznesmena. Tadeusz K. był milioneremJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Goniec.pl
11 stycznia zmienił życie rodziny z Płońska na zawsze. W koszmarnym wypadku w Strubinach pod Warszawą zginęła 21-letnia Patrycja. Dwóch jej znajomych w ciężkim stanie w szpitalu walczy o życie. Młoda mama zostawiła Maciusia, który lada dzień skończy trzy latka oraz narzeczonego Damiana. Samochód dachował a z wraku pozostały strzępy.Do tragicznego wypadku doszło we wtorek, 11 stycznia wieczorem. Kierujący samochodem marki BMW podczas wyprzedzania zjechał na szutrowe pobocze, dachował i uderzył w drzewo. Pojazdem podróżowały trzy osoby - 21-letnia Patrycja, która zginęła na miejscu oraz dwóch mężczyzn w wieku 24 i 21 lat. Oboje w ciężkim stanie walczą o życie w szpitalu. - Kierujący pojazdem bmw, na drodze gruntowej w Strubinach, podczas manewru wyprzedzania zjechał na szutrowe pobocze i dachował. Jak wynika z wstępnych ustaleń, kierujący nie dostosował prędkości do warunków ruchu i stracił panowanie nad pojazdem - przekazała w rozmowie z Goniec.pl, Małgorzata Witkowska z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim.Śledczy mają problem z ustaleniem, kto prowadził samochód. Początkowo przyznał się jeden z mężczyzn do kierowania BMW. Jednak potem zmienił zdanie. Jak informuje Prokuratura Okręgowa - jego stan, który na początku był dobry - pogorszył się.- Prowadzimy śledztwo w tej sprawie. Stan dwóch mężczyzn jest bardzo ciężki, więc niemożliwe jest obecnie ich przesłuchanie. Problem, z tym kto prowadził pojazd nadal się nie rozwiązał. Będzie przeprowadzony szereg badań pojazdu, samochód będzie poddany oględzinom. Zostaną pobrane różnego rodzaju ślady, a także zostaną porównane dane z fotela kierowcy, tak aby ustalić kto prowadził - mówi w rozmowie z Goniec.pl, prokurator Katarzyna Skrzeczkowska z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.21-letnia Patrycja miała 19 stycznia świętować trzecie urodziny ich syna Maćka. Zabrakło kilka dni, a ten tragiczny wypadek zmienił ich życie na zawsze. Damian, narzeczony ofiary opublikował w internecie bardzo wzruszający wpis.- Aniołku, Kocham Cie bardzo najbardziej na świecie, za wcześnie odeszłaś, nigdy o Tobie nie zapomnę, zawsze będę miał Cie w sercu [..] Mam nadzieje, że kiedyś spotkamy się tam w niebie, nigdy Cię nie zapomnę, obiecuje Ci to... - czytamy w poruszającym wpisie Damiana na portalu społecznościowym.
W sobotę, 11 grudnia, w Siedlcach doszło do koszmarnego wypadku. Pijany 22-latek, który prowadził BMW dachował a następnie wpadł do garażu podziemnego. Jego pasażer zginął na miejscu. Na wniosek śledczych sąd orzekł wobec zatrzymanego tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy.O sprawie pisaliśmy w sobotę, kiedy to doszło do tego tragicznego zdarzenia. Pijany kierowca BMW uderzył w betonowy mur przy zjeździe do garażu, dachował i wbił się w bramę wjazdową. Na miejscu śmierć poniósł pasażer. Kierowca w ciężkim stanie trafił do szpitala. Po badaniach okazało się, że kierujący miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.- Po zatrzymaniu i wytrzeźwieniu mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Siedlcach, gdzie został mu przedstawiony zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym oraz kierowania samochodem pod wpływem alkoholu. Następnie 22-latek trafił do sądu, który na wniosek śledczych zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt tymczasowy - przekazała nadkom. Agnieszka Świerczewska z Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach.Za spowodowanie wypadku drogowego śmiertelnego pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, grozi kara pozbawienia wolności do 12 lat.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Super Express: Piotr Kraśko został skazany za jazdę samochodem bez uprawnieńSylwester Marzeń 2021 w TVP. Pojawiły się informacje o pierwszych artystachWarszawa: "Było bardzo źle, wszędzie była krew". Wstrząsające relacje świadków ataku nożownika w UrsusieJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w sobotę około godziny 5 rano na osiedlu przy ulicy Śmiałej 17 w Siedlcach. Pijany kierowca BMW uderzył w betonowy mur przy zjeździe do garażu, dachował i wbił się w bramę wjazdową. Na miejscu śmierć poniósł pasażer. Kierowca w ciężkim stanie trafił do szpitala. Jak wynika z wstępnych ustaleń policji, kierowca nie dostosował prędkości do manewru jaki zamierzał wykonać, uderzył w mur przy zjeździe do parkingu podziemnego, dachował i wbił się w bramę wjazdową do garażu. W wyniku zdarzenia pasażer BMW poniósł śmierć na miejscu. Kierowca z powodu licznych obrażeń został przetransportowany do szpitala. - Z uwagi na ofiarę śmiertelną, prowadziliśmy na miejscu czynności pod nadzorem prokuratora. Została zlecona sekcja zwłok pasażera. Będzie także wszczęte śledztwo w tej sprawie. Musimy sprawdzić m.in. monitoring, żeby wyjaśnić dlaczego doszło do wypadku. Kierowca po wypadku był w takim stanie, że dopiero w szpitalu pobrano mu krew na zawartość alkoholu i innych substancji. Badanie wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie - mówi w rozmowie z portalem goniec.pl nadkom. Agnieszka Świerczewska z Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach.Droga, na której doszło do wypadku jest drogą osiedlową, prowadzącą z ulicy do m.in. zjazdu do garaży podziemnych. Według wstępnych ustaleń śledczych kierowca nie dostosował prędkości do drogi wewnętrznej. Dodatkowo w miejscu zdarzenia droga skręca pod kątem prostym w prawo. Dwóch mężczyzn z niewiadomych przyczyn pojechało wprost na mur odgradzający zjazd na parking podziemny.Poniżej prezentujemy galerię zdjęć z miejsca zdarzenia autorstwa Życia Siedleckiego oraz mieszkańców osiedla pana Artura i Michała:Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Ranking kredytów gotówkowych online – jak wybrać najlepszą ofertę?Jak po latach wygląda syn Krzysztofa Ibisza? Mama pochwaliła się pięknym zdjęciemBarbara Kurdej-Szatan w ogniu krytyki. Odpowiedziała natychmiastJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Goniec Warszawa