Tajemnicze odejście Agnieszki Pilaszewskiej z "Miodowych lat". W końcu znamy całą prawdę
Agnieszka Pilaszewska rozpoznawalność i sympatię widzów zyskała dzięki roli Aliny Krawczyk, w którą wcielała się w “Miodowych latach”. Niespodziewanie jednak zniknęła z serialu, nad czym ubolewała znaczna część osób oglądających tę produkcję. Co stało za tą decyzją? Po latach ujawniono powód.
Agnieszka Pilaszewska niespodziewanie zniknęła z "Miodowych lat"
Swego czasu “Miodowe lata” wiodły prym wśród seriali komediowych. Perypetie rodzin Krawczyków i Norków bacznie śledziło wielu rodaków, ciekawych tego, czym zaskoczą ich ulubieni bohaterowie. Wśród głównych postaci znalazła się Agnieszka Pilaszewska, którą oglądający darzyli ogromną sympatią. W serialu grała w latach 1998-2001, jednak niespodziewanie zniknęła z ekranów, a jej miejsce zajęła Katarzyna Żak.
Dla widzów było to ogromne zaskoczenie, nie rozumieli, skąd taka zmiana. Początkowo również nie mogli przyzwyczaić się do nowej aktorki, mając w pamięci cały czas Agnieszkę Pilaszewską. Ostatecznie przekonali się do nowej serialowej Aliny, jednak cały czas byli ciekawi, co stało się z poprzednią aktorką. Spowodowało to lawinę spekulacji.
To nie żart. Marek Piekarczyk naprawdę dostaje taką emeryturę Katarzyna Bosacka już nie rozpacza po byłym mężu. Znalazła nową miłośćAgnieszka Pilaszewska o odejściu z "Miodowych lat"
Gdy Agnieszka Pilaszewska zniknęła z “Miodowych lat” i została zastąpiona przez Katarzynę Żak, zaczęto zastanawiać się, co było powodem tej zmiany. Pojawiły się liczne spekulacje na ten temat i pogłoski. Plotkowano, że aktorka miała nie dogadywać się z produkcją, mówiło się, że artystka chciała poświęcić się rodzinie, a nawet zaczęto sugerować, że do tej decyzji mógł przyczynić się sam Cezary Żak, chcący angażu w serialu dla swojej żony.
ZOBACZ TAKŻE: Olek Sikora pokazał się z synem Tomaszewskiej. Wyznał, co go łączy z prezenterką
Ostatecznie Agnieszka Pilaszewska postanowiła zabrać głos w tej sprawie. Choć nie wyjawiła dokładnych powodów, dlaczego zniknęła z “Miodowych lat”, zaprzeczyła pogłoskom, jakoby miał się do tego przyczynić Cezary Żak.
Nie wracajmy do tego, bo do niczego nas to nie doprowadzi. To wydarzyło się 25 lat temu. Jesteśmy z Cezarym Żakiem w dobrych relacjach. Uwielbiałam spędzać z nim czas i nic się nie zmieniło. Amen - mówiła w rozmowie z Plejadą.
Nieco światła dziennego na całą sytuację rzucił Artur Barciś, który w “Miodowych latach” wcielał się w jedną z głównych postaci. Wspomniał o zniknięciu Agnieszki Pilaszewskiej z serialu, a także odniósł się do pomysłu angażu do roli Alinki nowej aktorki, którą była Katarzyna Żak.
Artur Barciś o zniknięciu Agnieszki Pilaszewskiej z "Miodowych lat"
Jednym z aktorów, którzy grali główne role w “Miodowych latach”, był Artur Barciś. Wcielał się on w postać Tadeusza Norka, który wiernie wspierał swojego przyjaciela, Karola. Co sądzi o zniknięciu Agnieszki Pilaszewskiej z serialu? Niegdyś za pośrednictwem social mediów postanowił rzucić światło dzienne na całą sytuację.
Artur Barciś postanowił zaprzeczyć krążącym plotkom, jakoby do tego miał się przyczynić Cezary Żak, który rzekomo dążył do tego, by w “Miodowych latach” pojawiła się jego żona. Podkreślił, że serialowy Karol Krawczyk był przeciwny temu pomysłowi. Pogratulował także Katarzynie Żak ogromnej odwagi, którą się wykazała poprzez zastąpienie innej aktorki.
Po raz tysięczny powtórzę, że to nieprawda. Pan Żak był akurat przeciwny. Polsatowi wyszło po prostu, że zabawnie będzie, jak żonę Karola (skoro nie ma innego wyjścia) zagra żona Cezarego, bo przypadkowo jest też aktorką […] To była bardzo dramatyczna i trudna decyzja. Kontynuowanie serialu z Agnieszką Pilaszewską było niemożliwe (o czym nie chcę pisać) i Polsatowi wydało się, że jeśli żonę Karola zagra żona aktora grającego główną rolę, to będzie najwłaściwsze wyjście z sytuacji. Wyszło, jak wyszło, ale i tak uważam, że Kasia zachowała się bardzo bohatersko, podejmując wyzwanie - wyjaśnił Artur Barciś.
Następnie aktor podkreślił, że choć Agnieszka Pilaszewska jest świetną aktorką, jest również osobą o trudnym charakterze. Zdradził, że sama miała prosić produkcje, by mogła przestać grać już w serialu, co ostatecznie zostało spełnione.
Nie ujmując nic z talentu “pierwszej Alinki”, ma bardzo trudny charakter, więc z drugą pracowało się lepiej. Wielokrotnie deklarowała, że nie chce już grać w serialu i producenci przychylili się do jej prośby - przekazał Artur Barciś.