Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Skandaliczne słowa mamy Madzi tuż po zabójstwie córeczki. Nagranie mówi wszystko
Eryk Błaszak
Eryk Błaszak 22.02.2023 22:18

Skandaliczne słowa mamy Madzi tuż po zabójstwie córeczki. Nagranie mówi wszystko

11 lat temu tą sprawą żyła cała Polska
PHOTO KATARZYNA ZAREMBA SE / EAST NEWS

11 lat temu cała Polska żyła historią zaginięcia “Madzi z Sosnowca". Jak się niebawem okazało, dziewczynka została zamordowana przez swoją mamę, która obecnie odsiaduje wyrok 25 lat pozbawienia wolności. Do dziś jednak wielu nie potrafi zrozumieć, jak mama dziewczynki mogła wszystkim kłamać w żywe oczy i zapewniać, iż jej dziecko zostało porwane. 

11 lat od "zaginięcia" Madzi z Sosnowca

Tą sprawą żyła cała Polska. Dokładnie 24 stycznia 2012 r. w mediach pojawiła się druzgocąca informacja o zaginięciu 6-miesięcznej dziewczynki o imieniu Magdalena. Sprawa od samego początku szokowała tragizmem, który jej towarzyszył, w związku z rozpaczą rodziców, jaką relacjonowały na żywo wszystkie najważniejsze stacje telewizyjne w kraju. 

Jak można było usłyszeć podówczas z ust matki dziewczynki, podczas wspólnego powrotu do domu z dzieckiem w godzinach wieczornych, niezidentyfikowany sprawca uderzył ją znienacka w tył głowy, w wyniku czego straciła przytomność, a po odzyskaniu świadomości zastała pusty wózek.  

Tak dramatyczna relacja od razu wywołała falę współczucia, która spływała ze wszystkich zakątków Polski. W akcję zaangażowały się setki mieszkańców Sosnowca, którzy usiłowali odnaleźć zaginioną dziewczynkę. Był to również czas, w którym pierwszy raz media społecznościowe w Polsce pokazały swoją moc jednoczenia. 

Nieustanne śledztwo prowadzili również policjanci, którzy skrupulatnie przesłuchiwali świadków i poszukiwali potencjalnego sprawcy “kradzieży” dziecka. Do pomocy włączyli się również strażacy, przeczesując tereny w pobliżu miejsca rzekomej napaści na matkę Madzi. 

 

 

Krzysztof Jackowski ujawnił nową wizję. Mówi o jednym regionie Polski, padły złowieszcze słowa

Skandaliczne słowa mamy Madzi tuż po zabójstwie córeczki

Do tego wszystkiego emocje rozpalała pojawiająca się w mediach mama Madzi, która zrozpaczona apelowała do osób dysponujących jakimikolwiek informacjami o miejscu przebywania jej ukochanej córeczki lub o sprawcy całego zdarzenia. 

Choć od tamtych chwil minęło ponad 10 lat, gra aktorska mamy Madzi oraz jej manipulacje do dziś budzą równie silne emocje. Na jednym z nagrań pełna rozpaczy kobieta odpowiadała na pytanie dziennikarza, dotyczące potencjalnego porywacza. - Nikomu aż tak nie zawiniliśmy - komentowała z przekonaniem mama Madzi, która chwilę wcześniej słuchała, jak jej partner apeluje do porywaczy o oddanie dziecka i przekazanie nagrody w wysokości 30 tys. zł

 

Mama Madzi przyznaje się do winy

Już w trakcie przesłuchania mama Madzi kilkakrotnie zmieniała zeznania, zaś przeprowadzone badania nie wykazały na jej ciele śladów świadczących o rzekomym ataku, jakiego miała doświadczyć. 

W trakcie poszukiwań w sprawę włączył się były detektyw Krzysztof Rutkowski, za którego sprawą na jaw wszyła cała porażająca prawda o “zaginięciu” 6-miesięcznej Magdaleny. 2 lutego 2012 r. mama Madzi w rozmowie z detektywem przyznała, iż jej córka nie została porwana. 

Cała Polska zobaczyła nagranie, na którym kobieta wyznaje, iż jej córeczka straciła życie w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Jak opowiadała, Madzia miała niefortunnie wypaść jej z rąk i uderzyć główką o próg. Jak tłumaczył Krzysztof Rutkowski, historia z upozorowanym porwaniem Madzi była spowodowana najprawdopodobniej paniką, w jaką wpadła kobieta. 

Po szokującym wyznaniu matka Madzi wskazała miejsce ukrycia zwłok swojej córeczki. Pierwszym zarzutem, jaki usłyszała kobieta, było nieumyślne spowodowanie śmierci, jednak w wyniku przeprowadzonej sekcji zwłok biegli orzekli, iż dziewczynka zmarła na skutek gwałtownego uduszenia. 

W trakcie procesu okazało się m.in., iż kobieta zaplanowała zabójstwo swojego dziecka i podejmowała próby popełnienia morderstwa na różne sposoby. Najpierw miała usiłować zatruć dziewczynę tlenkiem węgla, potem zaś rzucić dzieckiem o podłogę. Kiedy mama Madzi dostrzegła, iż ta ciągle oddycha, miała ją ostatecznie udusić. Obecnie mama Madzi odsiaduje wyrok 25 lat pozbawienia wolności. Zakład karny może opuścić najwcześniej w 2032 r.

Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL

Źródło: wikipedia.org/goniec.pl