Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Polityka > Sceny przed sądem tuż przed startem rozprawy Brauna. Potrzebna była interwencja służb
Krzysztof Idziak
Krzysztof Idziak 08.12.2025 15:39

Sceny przed sądem tuż przed startem rozprawy Brauna. Potrzebna była interwencja służb

Sceny przed sądem tuż przed startem rozprawy Brauna. Potrzebna była interwencja służb
Wojciech Olkusnik/East News

W poniedziałek, 8 grudnia 2025 roku, przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Pragi Południe rozpoczął się głośny proces europosła Grzegorza Brauna. Polityk odpowiada za szereg incydentów, w tym za zgaszenie świec chanukowych w Sejmie. Rozprawie towarzyszą nadzwyczajne środki bezpieczeństwa.

Gmach pod policyjnym nadzorem

Od wczesnych godzin porannych okolice sądu przy ulicy Kamionkowskiej przypominają twierdzę. Gmach został szczelnie otoczony przez sznur radiowozów, a wejścia pilnują wzmocnione siły policji. Te nadzwyczajne środki bezpieczeństwa to odpowiedź na ogromne zainteresowanie mediów oraz spodziewaną obecność tłumu zwolenników i przeciwników polityka, co rodzi ryzyko konfrontacji.

Siedem zarzutów prokuratury

Akt oskarżenia przeciwko Grzegorzowi Braunowi jest obszerny i obejmuje łącznie siedem czynów popełnionych w latach 2022–2023. Prokuratura Okręgowa w Warszawie zgromadziła materiał dowodowy dotyczący kilku głośnych incydentów, które wstrząsnęły opinią publiczną.

Najpoważniejszy i najbardziej medialny zarzut dotyczy wydarzeń z 12 grudnia 2023 roku. Wówczas Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił świece chanukowe zapalone w sejmowym korytarzu podczas uroczystości religijnej.

  • Śledczy zakwalifikowali ten czyn jako znieważenie przedmiotu czci religijnej oraz obraze uczuć religijnych.
  • Dodatkowo polityk odpowiada za naruszenie nietykalności cielesnej Magdaleny Gudzińskiej-Adamczyk, która próbowała go powstrzymać i została uderzona strumieniem proszku w twarz.

Nie tylko „incydent gaśnicowy”

Choć sprawa z Sejmu jest najbardziej rozpoznawalna, lista przewinień, za które sądzony jest Braun, jest znacznie dłuższa. Obejmuje ona również:

  • Wtargnięcie do Narodowego Instytutu Kardiologii: Polityk miał tam znieważyć ówczesnego dyrektora placówki, prof. Łukasza Szumowskiego, nazywając go „łajdakiem”, a także naruszyć jego nietykalności cielesną.
  • Awanturę w Niemieckim Instytucie Historycznym: Braun zablokował wykład profesora Jana Grabowskiego na temat Holokaustu. W trakcie interwencji uszkodził sprzęt nagłaśniający (wyrywając mikrofon i przewracając kolumnę) oraz nie opuścił budynku mimo żądań dyrektora.
  • Zniszczenie mienia w Krakowie: Zarzut dotyczy wyniesienia z gmachu sądu choinki sędziów ze stowarzyszenia Iustitia, na której zawieszone były bombki z symbolami Unii Europejskiej i Ukrainy, a następnie wrzucenia jej do kosza na śmieci.

Grozi mu do 5 lat więzienia

Rozpoczęcie procesu było możliwe dzięki uchyleniu immunitetu, którym chroniony był Grzegorz Braun jako poseł, a później europoseł. Wobec polityka zastosowano połączone postępowanie dla wszystkich czynów. Zgodnie z kodeksem karnym, za zarzucane mu przestępstwa grozi kara od grzywny do nawet 5 lat pozbawienia wolności.

Sąd zaplanował przesłuchanie kilkudziesięciu świadków. Sam oskarżony zapowiedział, że złoży w tej sprawie obszerne wyjaśnienia. Proces z pewnością będzie jednym z najważniejszych wydarzeń polityczno-prawnych nadchodzących miesięcy.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News