Rosjanie uderzyli dronami w pociąg pasażerski. Co najmniej kilkadziesiąt osób rannych

Brutalny rosyjski atak na Ukrainę

W sobotni poranek doszło do jednego z najbardziej poruszających incydentów ostatnich tygodni. Rosyjskie siły zaatakowały dronami stację kolejową w miejscowości Szostka w obwodzie sumskim. W wyniku uderzenia bezzałogowców bezpośrednio trafiony został pociąg pasażerski kursujący w kierunku Kijowa. Informacje te zostały oficjalnie potwierdzone przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który zabrał głos za pośrednictwem platformy X.

Z pierwszych raportów wynika, że w momencie eksplozji na miejscu znajdowali się zarówno pasażerowie, jak i pracownicy ukraińskich kolei – Ukrzaliznyci. Zełenski poinformował, że co najmniej 30 osób zostało rannych, jednak liczba ta może jeszcze wzrosnąć. Na miejscu pracują wszystkie służby ratunkowe, trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza oraz zabezpieczanie terenu.

Zniszczenia są poważne. Z relacji świadków wynika, że dźwięk eksplozji był słyszalny w odległych częściach miasta, a siła uderzenia spowodowała uszkodzenie nie tylko pociągu, ale też infrastruktury kolejowej. Utrudniony jest też ruch kolejowy na całej trasie w regionie.

Wołodymyr Zełenski zabrał głos ws. haniebnego ataku

Prezydent Ukrainy nie pozostawił wątpliwości co do charakteru rosyjskiego uderzenia. Dodał także, że to, co wydarzyło się w Szostce, to kolejny akt brutalnego terroru, który musi spotkać się ze zdecydowaną reakcją wspólnoty międzynarodowej.

Rosjanie nie mogli nie wiedzieć, że atakują cywilów. I to jest terror, którego świat nie może ignorować. Rosja każdego dnia odbiera życie. I tylko siła może ich powstrzymać. Usłyszeliśmy stanowcze oświadczenia z Europy i Ameryki – i najwyższy czas, aby wszystkie stały się rzeczywistością, razem z tymi, którzy nie chcą uznać morderstw i terroru za coś normalnego. Deklaracje nie wystarczą. Potrzebne są zdecydowane działania. - napisał na platformie X.

Zełenski przyznał, że potrzebne są nie tylko słowa solidarności, ale konkretne działania.

W ostatnich tygodniach nasiliły się ataki z użyciem dronów – zarówno na obiekty wojskowe, jak i infrastrukturę cywilną. Incydent w Szostce jest szczególnie bulwersujący, bo pokazuje, że ofiarami padają zwykli ludzie, których jedyną „winą” było to, że znaleźli się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie.

Zełenski podkreślił, że terror nie może być akceptowany jako „nowa normalność”. Jego zdaniem to ostatni moment, by społeczność Zachodu przeszła od deklaracji do czynów i realnie wsparła Ukrainę w obronie przed rosyjską agresją.

Ukraina walczy z rosyjską agresją

Incydent na stacji kolejowej w Szostce to nie jedyny przykład brutalnej ofensywy Kremla. W ostatnich dniach Ukraina doświadczała zmasowanych ataków z użyciem dronów i rakiet. Według wcześniejszych doniesień, 20 września Rosjanie wystrzelili w kierunku Kijowa około 580 dronów oraz 40 pocisków. Wtedy zginęły trzy osoby, a dziesiątki innych zostało rannych. Rosyjska strategia wydaje się jednoznaczna – zasiać chaos i strach na terytorium całego kraju.

Tymczasem ukraińska obrona powietrzna, choć stale modernizowana i wspierana przez partnerów z Zachodu, nie zawsze jest w stanie przechwycić wszystkie drony. Zełenski podkreśla, że Ukraina potrzebuje nie tylko technologii, ale także jednoznacznego politycznego wsparcia. 

Napięcia rosną również na linii Unia Europejska – Moskwa. Zełenski nawiązał do wcześniejszych rozmów z przedstawicielami UE i USA, wskazując, że ich pomoc może przesądzić o dalszym losie wojny.