Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Psy zaatakowały dziecko na hulajnodze. Chłopiec wpadł do potoku, "miał wielkie szczęście"
Marcin Czekaj
Marcin Czekaj 27.10.2025 13:17

Psy zaatakowały dziecko na hulajnodze. Chłopiec wpadł do potoku, "miał wielkie szczęście"

Psy zaatakowały dziecko na hulajnodze. Chłopiec wpadł do potoku, "miał wielkie szczęście"
Fot. screen X/@boop_pl

Dramatyczne zdarzenie w Brennej wstrząsnęło mieszkańcami i internautami. Na nagraniu, które trafiło do sieci, widać moment, jak dwa duże psy biegną w stronę chłopca jadącego na hulajnodze. Chwilę później dziecko wpada do potoku. Policja prowadzi postępowanie. W sieci pojawiły się doniesienia o domniemanej zemście na zwierzętach.

Psy zaatakowały dziecko w Brennej

Do niebezpiecznego incydentu doszło przy ul. Śniegociny w Brennej (woj. śląskie). Na opublikowanym w internecie filmie widać, jak dwa duże psy biegną w stronę chłopca poruszającego się hulajnogą. Przerażone dziecko próbuje uciec, jednak traci panowanie nad kierownicą i spada ze stromej skarpy prosto do potoku.

Jak ustalił “Fakt”, sprawą zajmuje się już policja. W sieci pojawiły się przy tym szokujące doniesienia o rzekomej zemście dokonanej na zwierzętach po całym zdarzeniu. Oto szczegóły. 

Mieszkańcy: problem trwał od lat

Według relacji mieszkańców, kłopoty z psami tej samej rasy miały ciągnąć się od około trzech lat. Zwierzęta regularnie wybiegały z nieogrodzonej posesji i straszyły przechodniów. W mediach społecznościowych pojawiły się wpisy wskazujące, że zgłoszenia na policję były składane wielokrotnie, lecz bez większego efektu. Z nagrania wynika, że do tego konkretnego ataku na chłopca doszło 10 października. 

Uciekał w panice i spadł ze skarpy do potoku. Miał wielkie szczęście, że nic mu się nie stało – relacjonowała w mediach społecznościowych jego ciotka.

ZOBACZ TAKŻE: Poszli na grzyby i nagle zamarli. Porażające odkrycie

Policja bada sprawę. Mieszkańcy mówią o zemście na psach

Podkom. Krzysztof Pawlik, rzecznik cieszyńskiej policji, w rozmowie z “Faktem” potwierdził, że funkcjonariusze z komisariatu w Skoczowie prowadzą czynności w tej sprawie. Zawiadomienie złożyli opiekunowie dziecka. 

Sprawa dotyczy niedopilnowania zwierząt, co kwalifikowane jest jako wykroczenie. Na szczęście w tym przypadku udało się uniknąć pogryzienia i dziecko nie odniosło obrażeń – przekazał policjant.

ZOBACZ TAKŻE: Koszmar w polskiej miejscowości, nie żyje 15-latek i 17-latka. Kolejna osoba jest ciężko ranna

Kilka dni po zdarzeniu w internecie pojawiły się informacje, że psy zostały otrute, a jedno z nich miało paść. Policja nie potwierdza na razie, czy prowadzi osobne postępowanie w tej sprawie. Podkom. Pawlik zapowiedział, że “ustalenia w tym zakresie zostaną przekazane w późniejszym terminie”.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News