Poznań. Fatalne skutki nocnego karambolu. Samochód wjechał w grupę ludzi
Poważny wypadek w Poznaniu (woj. wielkopolskie). W nocy z czwartku na piątek na ulicy Dąbrowskiego zderzyły się aż cztery pojazdy osobowe. Po karambolu, inny, próbujący ominąć zdarzenie pojazd wjechał w stojącą na poboczu grupę ludzi. Poszkodowanych zostało pięć osób, w tym jedna ciężko.
Zderzenie pojazdów w Poznaniu. Jedna osoba w stanie ciężkim
O groźnie brzmiącym wypadku poinformowała w piątek (20 października) nad ranem rzeczniczka poznańskiej policji mł. asp. Marta Mróz. Jak przekazała w rozmowie z Polską Agencją Prasową, zgłoszenie o zajściu służby otrzymały w czwartek ok. godziny 22.30.
- W tym zdarzeniu brały udział łącznie cztery pojazdy. Pięć osób odniosło obrażenia, ale z naszych najnowszych informacji wynika, że jedna z tych osób po konsultacji z lekarzem mogła wrócić do domu - ujawniła policjantka.
Niestety, mundurowi podają także bardziej niepokojące wieści, zgodnie z którymi jeden z poszkodowanych, mężczyzna, trafił do szpitala w stanie nieprzytomnym. Jego stan określany jest jako ciężki.
Sąsiedzi 71-letniego nożownika z Poznania zabrali głos. Nie mają dobrej opinii o Zbysławie C.Auto wjechało w grupę ludzi
Do wypadku doprowadzić miało początkowo zderzenie dwóch pojazdów, które o własnych siłach opuścili pasażerowie i kierowcy, stanąwszy na poboczu.
- Następnie w tę grupę osób wjechała kobieta kierująca pojazdem osobowym, prawdopodobnie próbując uniknąć najechania na tył pojazdu - wyjaśniła mł. asp. Mróz.
ZOBACZ: Auto roztrzaskane w drobny mak. Nie żyje jedna osoba, nie miała żadnych szans
Po tym zdarzeniu, w wyniku przesunięcia się tych samochodów, doszło do kolejnego zderzenia. To, jak podają funkcjonariusze, finalnie spowodowało niebezpieczny karambol.
Policja bada okoliczności zdarzenia
Służby przebadały na obecność alkoholu m.in. 21-letnią kobietę, która wjechała w stojących na skraju drogi ludzi. Okazało się, że była ona trzeźwa. Okoliczności zajścia bada policja.
ZOBACZ: Zwłoki 49-letniego policjanta w samochodzie. Miał ranę postrzałową
Udział w akcji brało na miejscu łącznie osiem zastępów straży pożarnej, pomagających w zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i udzielaniu pomocy poszkodowanym.
Źródło: PAP
