Pożar hostelu w Bydgoszczy: nie żyją trzy osoby, w tym dziecko. W akcji 11 zastępów straży
Tajemniczy pożar hostelu w Bydgoszczy. Nie żyją trzy osoby, w tym jedno dziecko. Straż pożarna i policja nie wiedzą jeszcze, co doprowadziło do pojawienia się płomieni. Pewne jest jednak, że tragiczny bilans mrozi krew w żyłach. - W tej chwili czekamy, aż strażacy całkowicie ugaszą pożar w tym budynku - powiedział kom. Przemysław Słomsk.
Wakacje w Bydgoszczy kończą się w najbardziej dramatyczny sposób. W jednym z hosteli wybuchł pożar. Nie wszyscy goście noclegowni wyszli z niego cało.
Pożar w hostelu w Bydgoszczy wybuchł na chwilę przed południem. Początkowo mówiono jedynie o dwóch ofiarach śmiertelnych, ale w trakcie trwania akcji gaśniczej tragiczny bilans wzrósł. Jedną ze zmarłych osób jest dziecko. Wśród poszkodowanych są strażacy wezwani do akcji.
Bydgoszcz: dziecko i matka zginęli w pożarze hostelu, jest też trzecia ofiara
Około godziny 17:30 udało się opanować pożar trawiący hostel w Bydgoszczy. W akcji brało udział około 11 zastępów. Budynek, który stanął w płomieniach, znajduje się przy ul. Jar Czynu Społecznego.
- Osiem osób jest poszkodowanych - mają różnego rodzaju obrażenia - przekazał rozmowie z TVN24 st. kpt. Karol Smarz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy. - Wśród nich jest strażak, który zasłabł w czasie prowadzenia intensywnych działań ratowniczo-gaśniczych - dodał rzecznik bydgoskich strażaków.
Ten bilans wzrósł. Obecnie pewne jest już, że w wyniku pożaru w Bydgoszczy poszkodowanych zostało 10 osób, w tym aż dwóch strażaków. Mimo natychmiastowej akcji nie udało się uniknąć najgorszego.
W pożarze w Bydgoszczy zginęło dziecko. Wraz z nim odeszła matka. Trzecią, ostatnią potwierdzoną ofiarą śmiertelną zdarzenia, jest mężczyzna. Jeszcze nie jest wiadome, czy jest to rodzina, czy niepowiązane ze sobą osoby.
Tajemniczy pożar w Bydgoszczy
Mimo wygrania walki z ogniem strażacy nie odjechali spod hostelu. Funkcjonariusze mimo upału nadal prowadzą działania. - Sytuacja pożarowa jest uznana za opanowaną, prowadzimy jeszcze prace rozbiórkowe. Wśród dziesięciu osób poszkodowanych jest dwóch strażaków, którzy brali udział w tych działaniach - poinformował st. kpt. Karol Smarz.
Nadal zagadką zostaje przyczyna pożaru hostelu. Bydgoscy śledczy już teraz rozpoczęli działania na miejscu tragedii. Muszą wykazać się pokorą i nie ignorować zagrożenia, jakie nadal występuje w budynku, który jeszcze przed chwilą stał w płomieniach.
- Policjanci zabezpieczają miejsce zdarzenia. [...] przeprowadzimy oględziny z zakresu pożarnictwa i będziemy wyjaśniać wszystkie okoliczności tego zdarzenia - zapewnił kom. Przemysław Słomski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Akcja prowadzona przez strażaków nie była prosta. W czasie próby ugaszenia płomieni, wnętrze budynku zaczęło się walić.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
"Wiadomości" TVP przeszły same siebie. Prezenterka ogłosiła, że podwyżki to "dobre informacje"
Kolejne braki na półkach i szalone zakupy? Tych towarów może niedługo zabraknąć
Źródło: eska.pl, tvn24.pl