Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Polityka > Powraca sprawa afery śmieciowej. Prokuratura bada możliwą rolę Trzaskowskiego
Bartosz Onuczyński
Bartosz Onuczyński 17.06.2025 15:42

Powraca sprawa afery śmieciowej. Prokuratura bada możliwą rolę Trzaskowskiego

Powraca sprawa afery śmieciowej. Prokuratura bada możliwą rolę Trzaskowskiego
fot. Wojciech Olkusnik/East News

Czy decyzje prezydenta Warszawy miały wpływ na gigantyczne przekręty w MPO? Prokuratura nie daje za wygraną. Mimo że główne śledztwo w tzw. aferze śmieciowej zostało już zakończone, śledczy wyłączyli osobny wątek dotyczący nadzoru nad miejskim systemem gospodarki odpadami. Na celowniku znalazł się sam Rafał Trzaskowski.

Decyzja z 2021 r. i jej nieoczekiwane skutki

Wszystko zaczęło się od niepozornej decyzji Rafała Trzaskowskiego, który w 2021 r. odebrał jednemu z wiceprezydentów Warszawy nadzór nad Biurem Gospodarki Odpadami i przekazał go Włodzimierzowi Karpińskiemu - byłemu ministrowi skarbu i jednemu z najbardziej wpływowych ludzi w warszawskim ratuszu.

To właśnie ta decyzja, dziś pod lupą prokuratury, może okazać się kluczowa dla zrozumienia kulis tzw. afery śmieciowej. Śledczy chcą wiedzieć, dlaczego Karpiński, a nie ktoś inny, zyskał kontrolę nad ogromnymi przetargami na śmieci. Chodziło w końcu o kontrakty warte setki milionów złotych.

5 milionów i polityczny parasol?

Karpiński usłyszał już zarzuty - według prokuratury miał przyjąć niemal 5 mln zł łapówek w zamian za korzystne rozstrzyganie przetargów na gospodarkę odpadami. Skala procederu budzi zdziwienie nawet wśród doświadczonych śledczych – według nich Karpiński oczekiwał „prowizji” w wysokości 2,5 proc. wartości zamówień, których łączna wartość sięgała prawie 600 mln zł.

ZOBACZ TAKŻE: Taśmy Giertycha rozgrzały sieć. Tak teraz "jadą" po TV Republika
 

Mimo że główne śledztwo zakończono i skierowano akt oskarżenia, prokuratura zdecydowała się zbadać w osobnym postępowaniu, czy nadzór nad MPO nie był „polityczną przysługą” - a to już pytanie, które może dotyczyć Trzaskowskiego bezpośrednio.

Trzaskowski zeznaje, prokuratura nie odpuszcza

Jak wynika z ustaleń RMF FM, prezydent Warszawy został już przesłuchany jako świadek w tej sprawie. To sugeruje, że śledczy biorą pod uwagę możliwość, iż władze miasta mogły wiedzieć o nieprawidłowościach lub przynajmniej tolerować niejasne mechanizmy decyzyjne. Choć Trzaskowski nie usłyszał żadnych zarzutów, prokuratura nie ukrywa, że sprawa może mieć ciąg dalszy. 

Afera śmieciowa - jedna z największych afer korupcyjnych w Warszawie - nie przestaje elektryzować opinii publicznej. I choć główne role w tej historii zostały już obsadzone, śledztwo pokazuje, że w polityce nie ma przypadków, są tylko decyzje, których skutki mogą wrócić po latach.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News