Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Poseł PiS wspomina tragiczną wyprawę. Jego przyjaciel stracił życie w górach
Dawid Szczurek
Dawid Szczurek 05.03.2023 10:58

Poseł PiS wspomina tragiczną wyprawę. Jego przyjaciel stracił życie w górach

None
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER/EASTNEWS

Poseł PiS Bartłomiej Wróblewski w wolnych chwilach czerpie radość z niecodziennej pasji. Polityk wybrał ekstremalne hobby, w postaci wspinaczki górskiej. Nie wszystkie podróże dostarczają mu jednak pozytywnych wrażeń. Tragicznymi wspomnieniami z jednej z wypraw podzielił się w rozmowie z "Super Expressem".

Problemy posła w trakcie wyprawy na Mount Everest

Pamiętna próba zdobycia Mount Everestu miała miejsce w 1998 roku. W trakcie wyprawy Bartłomiej Wróblewski zmagać musiał się z przeciwnościami losu. Posła PIS dopadła tzw. choroba górska. - Czułem, jakby wszystko wokół się rozpływało. Gdybym wtedy nie przezwyciężył słabości, już bym innych szczytów nie zdobył - tłumaczył "Super Expressowi". 

Polityk przyznał, że w swojej przygodzie ze wspinaczką wielokrotnie przeżywał kryzysowe chwile. Podkreślił jednak, że jemu w górach "śmierć nigdy w oczy nie spojrzała". - Pewnie dlatego, że nie traktowałem wspinaczki na zasadzie "wszystko albo nic". Krzysztof Wielicki kiedyś mi powiedział: "Pamiętaj, góry poczekają". Uważam, że szarżowanie nie ma sensu - dodał.

Wszedł do Biedronki i zaniemówił. Od razu złapał za telefon, ta cena to skandal

Ryzyko podjęte przez przyjaciela posła

Ogromne ryzyko podjęte podczas wyprawy przez przyjaciela Bartłomieja Wróblewskiego przyniosło tragiczne skutki. Mężczyzna w kluczowym momencie trasy podjął decyzję o braku rezygnacji ze zdobycia szczytu. 

- Mieliśmy wybór: ryzykować albo zejść na dół z dużym prawdopodobieństwem, że w tym sezonie nie będzie już kolejnej szansy zdobycia szczytu. Ja podjąłem decyzję, że trzeba zejść, bo nic za wszelką cenę, Ralf niestety zdecydował się wchodzić - wspominał polityk. Decyzję przyjaciel posła PiS przypłacił życiem.

Pamiętne chwile mocno utkwiły w pamięci Bartłomieja Wróblewskiego

Choć od tragedii minęło już wiele lat, w głowie Bartłomieja Wróblewskiego wciąż pozostają smutne wspomnienia z tamtych chwil. Poseł PiS z bólem serca wspomina swojego przyjaciela, z którym mocno się zżył. - Z Ralfem Arnoldem się zaprzyjaźniliśmy, spędzaliśmy razem sporo czasu, rozmawialiśmy nie tylko o górach. Stacjonowaliśmy w tym samym obozie, mieliśmy namioty obok siebie... - wracał pamięcią polityk.

Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca.

Źródło: se.pl

Tagi: Nie żyje PiS