Polski Ład uderzy w emerytów i pracowników etatowych? Eksperci wyjaśniają
Najnowszy program PiS, Polski Ład, wprowadzi istną rewolucję podatkową. Wbrew zapewnienom obozu rządzącego nie będzie ona jednak z korzyścią dla wszystkich. Poza właścicielami firm, wyższe opłaty dosięgną dorabiających do etatu i emerytów.
Polski Ład to sztandarowy projekt Zjednoczonej Prawicy, który ma jej przynieść trzecią kadencję. Ma on także uzdrowić krajową gospodarkę po pandemii koronawirusa, która wyraźnie odbiła się na wskaźnikach makroekonomicznych.
Składki zdrowotnej nie odliczymy od podatku
Jak się okazuje, poza wsparciem dla rodzin i seniorów, w planie zawarte zostały także dodatkowe obciążenia, na których ucierpieć mogą emeryci i dorabiający do etatu.
Szacuje się, że obecnie w Polsce 800 tys. emerytów dorabia sobie do świadczenia z ZUS. Dodatkową pracę podejmuje także co siódmy pracownik na etacie. Od każdej umowy odprowadzają oni 9-procentową składkę na zdrowie, której od następnego roku nie odliczą już od podatku.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Reforma składki zdrowotnej uderza w emerytów i dorabiających do etatu
Z danych ZUS wynika, że w 2020 roku prawie 777 tysięcy emerytów nadal było aktywnych zawodowo. Z tej grupy aż 40 proc. pracuje na etacie, co czwarty na umowie-zlecenie, a co trzeci prowadzi swoją działalność gospodarczą.
Doradca podatkowy inFaktu, Piotr Juszczyk, tłumaczy w money.pl, jak reforma odbije się na przeciętnym Kowalskim, który przekroczył już wiek emerytalny, pobiera 2,5 tys. zł brutto emerytury z ZUS i ma dodatkowo 3 tys. zł brutto z umowy zlecenia. Obecnie, płacąc od emerytury i zlecenia składki zdrowotne, ma on prawo odpisać 7,75 proc. składki od podatku.
- Kowalski może odliczyć obecnie od podatku dochodowego z tytułu składki od emerytury 193,75 zł. Realne płaci on państwu tylko 31,25 zł. Natomiast od umowy zlecenia ma możliwość odliczenia już 200,62 zł miesięcznie (realnie danina wynosi więc 32,36 zł). Łącznie Kowalski płaci z emerytury i zlecenia 457,98 zł miesięcznie na zdrowie, z czego aż 394,37 zł może sobie odliczyć od podatku. Jego realne obciążenie to łącznie tylko 63,61 zł miesięcznie. Jego podatek wynosi dziś 5123 zł - tłumaczy Juszczyk.
Oznacza to, że przeciętny obywatel po wprowadzeniu Polskiego Ładu zapłaci 9 proc. składki od emerytury i umowy-zlecenia i nie będzie już mógł odliczyć ich od podatku. Zdaniem eksperta zapłaci on o 394,37 zł więcej, niż płaci obecnie. W skali roku różnica ta wyniesie aż 4732,44 zł więcej. Podatek Kowalskiego od 2022 r. wyniesie już 5281 zł.
Jak informuje money.pl, podobnie będzie się działo w przypadku osób, które dorabiają, pracując na etacie lub mają kilka zleceń miesięcznie.
Ulgi nie dla wszystkich
Zjednoczona Prawica składa obietnice, że ochroni podatnika przed podwyżką podatków poprzez podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł oraz wprowadzenie ulgi dla klasy średniej. Co warto zaznaczyć, będzie ona miała zastosowanie tylko dla pracowników etatowych.
Z kolei minister rodziny i polityki spoełcznej Marlena Maląg zapewnia, że aż 91 proc. emerytów zyska na Polskim Ładzie. Owszem, zyskałoby, gdyby nie reforma, którą po cichu próbuje przeforsować rząd.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Warszawska Prokuratura otrzymała zawiadomienie ws. Jarosława Kaczyńskiego
Anna Cieślak i Edward Miszczak wzięli ślub. Internauci skrytykowali ubiór panny młodej
W "Wiadomościach" pojawił się sondaż o macierzyństwie. Połączyli go ze słowami Donalda Tuska
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: radiozet.pl