Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Polski Kościół ma poważne kłopoty finansowe. "Wielu księży musiało zacisnąć pasa"
Jan Jałowczyk
Jan Jałowczyk 11.01.2023 12:19

Polski Kościół ma poważne kłopoty finansowe. "Wielu księży musiało zacisnąć pasa"

taca
ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Jak co roku, wraz z okresem wizyt duszpasterskich, w domach Polaków powraca temat finansów polskiego kościoła. W ostatnich dniach sieć obiegły historie księży wymagających horrendalnych kwot, które powinny znajdować się w kopertach zbieranych po kolędzie. Zdaniem INNPoland, taki stan rzeczy ma miejsce przede wszystkim ze względu na coraz gorszą sytuację finansową polskich parafii.

Sytuacja finansowa polskiego kościoła

Kilka dni temu spore oburzenie wywołał proboszcz z Narwi (woj. podlaskie), który jasno określił swoje oczekiwania finansowe. Zainspirowany najwyraźniej socjalnym programem rządu zdecydował, że w kopercie przekazywanej po kolędzie, ma znaleźć się 500 zł od rodziny lub 250 zł, gdy osoba jest samotna. Co więcej, na stronie parafii starannie opisano wymagania, które przyjmujące księdza gospodarstwo domowe powinno spełnić.

Nie mniejsze zbulwersowanie spowodował proboszcz z parafii w miejscowości Lelis (pow. ostrołęcki). Podczas ogłoszeń parafialnych duchowny wprost zażądał, aby każdy po kolędzie dał na kościół minimum 100 zł. Duszpasterz dodatkowo miał podkreślać, że "jest niestosowne, aby ktoś dał 20 zł" w kopercie podczas kolędy.

Historii jest więcej, jednak te najbardziej dobitnie pokazują, że w kwestii finansów, w polskim kościele dzieje się coś niedobrego. Absurdalne wymagania duchownych mogą najzwyczajniej w świecie wynikać z coraz gorszego stanu parafialnych kont. Kryzys trwający od czasów pandemii, teraz jedynie uległ pogłębieniu ze względu na wysokie rachunki energii elektrycznej i szalejącą inflację.

Coraz gorszy stan finansów polskich parafii

Jak wylicza portal INNPOland, w Polsce jest dokładnie 10 tys. 361 parafii. W tej liczbie zawiera się 661 parafii zakonnych. Według kalkulacji, biorąc pod uwagę jedynie te "zwykłe", średnio w jednej parafii pracuje od dwóch do trzech księży. Są oczywiście takie placówki, w których pracuje jeden, są takie, w których posługę pełni pięciu - sześciu duszpasterzy. W 2021 r. było łącznie 29 638 katolickich księży, w tym 5728 zakonników.

To spora grupa ludzi, która w związku z posługą duszpasterską potrzebuje niejednokrotnie dostępu, chociażby do samochodu. Dodatkowo ze względu na trudne pod wieloma względami czasy, koszty utrzymania każdej z parafii rosną.

Kłopoty polskich duchownych rozpoczęły się jeszcze w 2020 roku, wraz z rozprzestrzeniającą się pandemią koronawirusa. Wówczas, ze względu na obostrzenia, miliony wiernych opuściły kościelne mury. Wielu do dziś nie wróciło, co bezpośrednio odbiło się na stanie kont bankowych kościołów. Wiele parafii nie tylko nie dostarcza pieniędzy kurii, a co gorsze, same wymagają wsparcia finansowego.

Sprawę komentuje w rozmowie z portalem ks. Marek. - Spadek dochodów jest wyraźny i zaczął się od pandemii. Wielu księży musiało zacisnąć pasa. Zawsze był podział na parafie mniej i bardziej bogate. Wiadomo, że w mieście jest łatwiej, ksiądz nie potrzebuje na przykład samochodu, jest więcej dzieci i młodych ludzi. Komunie czy bierzmowania to zawsze jakiś zastrzyk gotówki. Są też w Polsce tzw. bogate wsie, gdzie ludzie są zamożni i chętnie biorą udział w liturgii. Tam tradycyjnie księżom żyje się łatwiej. Są też biedne wsie, gdzie zostali sami seniorzy - podkreśla duchowny.

Drastyczny spadek zainteresowania religią w szkołach

Kolejnym problemem zdaniem ks. Marka jest drastyczne malejące zainteresowanie religią w szkołach. W ramach etatu w placówce oświaty, księża mogą liczyć na comiesięczną pensję, która pozwala normalnie funkcjonować. Ostatnio sytuacja jednak się pogorszyła, ze względu na masowy odpływ dzieci z zajęć o wierze i Bogu.

Rozmówca INNPOland podkreśla rolę szkolnego etatu. - W zasadzie, gdyby nie etaty w szkołach, wielu księży klepałoby biedę. Naprawdę trudno jest zaplanować jakieś wydatki, jeśli nie wiemy, ile pieniędzy będzie z tacy i innych datków. A ksiądz też człowiek, musi coś jeść, ubrać się, kupić sobie kosmetyki, mieć na prąd, paliwo, musi też czasem odpocząć, gdzieś wyjechać, oczyścić umysł. Za Bóg zapłać się tego nie kupi - tłumczy duchowny.

- Jeśli religia zniknie ze szkół, będziemy mieli problem. Wielu z nas będzie musiało zacisnąć pasa. Księży ubywa, parafian ubywa, msze są coraz mniej liczne. A instytucja ciągle żyje jak w latach 90., kościoły się budują. Boję się, że będą stały puste - podsumowuje ks. Marek.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: goniec.pl/ INNPoland

Zachęcamy do wsparcia zbiórkiktórej celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.

Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!