Goniec.pl Wiadomości Policja ujawniła szczegóły znalezienia zwłok Grzegorza Borysa. Dostęp do ciała był utrudniony
Pomorska Policja

Policja ujawniła szczegóły znalezienia zwłok Grzegorza Borysa. Dostęp do ciała był utrudniony

6 listopada 2023
Autor tekstu: Agata Jaroszewska

W sprawie znalezienia zwłok niedaleko domu Grzegorza Borysa głos zabrała policja. Komisarz Karina Kamińska potwierdza, że znaleziono zwłoki, ale konieczne jest przeprowadzenie konkretnych badań. Policjantka ujawniła, dlaczego śledczy wrócili na teren, gdzie ujawniono ciało 44-letniego żołnierza. Wiadomo również, gdzie dokładnie się znajdowało.

Nowe informacje ws. znalezienia zwłok Grzegorza Borysa

Grzegorz Borys poszukiwany był od 20 października i wszystko wskazuje, że akcja zakończona zostanie w poniedziałek 6 października. Potwierdziły się nieoficjalne wiadomości Gazety Wyborczej o znalezieniu zwłok w zbiorniku wodnym Lepusz zlokalizowanego na mokradłach .

Wcześniej potwierdziła to gdańska prokuratura, teraz głos zabrała pomorska policja. - Dziś o godzinie 10.30 saperzy z 43. Batalionu z Rozewia ujawnili zwłoki mężczyzny - przekazała komisarz Karina Kamińska. Policjantka przekazała jednak więcej informacji, które nie były wcześniej znane.

Stanowcze słowa emerytowanego policjanta o poszukiwaniach Grzegorza Borysa. "To będzie potwarz dla policji"

Policjanci już wcześniej przeczesywali miejsce, gdzie znaleziono zwłoki

Przy zbiorniku Lepusz pojawili się nie tylko policjanci i wojsko, ale również prokurator. Trwa zabezpieczanie śladów oraz oględziny miejsca, gdzie ujawniono zwłoki , które niemal na pewno należą do Grzegorza Borysa poszukiwanego w związku z morderstwem 6-letniego syna. - Ujawnione zwłoki to ciało mężczyzny. Badania wykażą, czy jest to poszukiwany przez nas Grzegorz Borys - zastrzegła kom. Kamińska.

ZOBACZ : Policyjni profilerzy rozgryźli Grzegorza Borysa? Są nieoficjalne informacje na temat motywu

Niemniej policjantka wyjaśniła, iż policjanci oraz wojskowi nurkowie wrócili na mokradła w piątek 3 listopada. To nie był przypadek. - Policjanci na podstawie konkretnych informacji wrócili na ten teren . Wszystkie informacje, jakie uzyskaliśmy do tej pory, wskazywały właśnie na to miejsce - wyjaśniła. Poznaliśmy kulisy poszukiwań w okolicy zbiornika Lepusz.

Ciało Grzegorza Borysa znajdowało się pod "pływającą wyspą"

Grzegorz Borys miał zostać rozpoznany po twarzy oraz ubiorze zgodnym z podanym wcześniej rysopisem . Stuprocentową pewność dadzą jednak dopiero badania DNA. Poszukiwania 44-letniego żołnierza od początku skupiały się na terenie lasów Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, a policjanci wprost mówili, że obszar jest trudny i można go nazwać “nadmorskimi Bieszczadami”. - Podczas tych poszukiwań używano sprzętu, który pomagał nam w rozcinaniu między innymi roślinności, która się tam znajdowała, ponieważ teren jest bardzo trudny, to grzęzawisko - tłumaczyła kom. Karina Kamińska.

ZOBACZ : Sąsiedzi Grzegorza Borysa zabrali głos, padły gorzkie słowa o policji. “Nie kupuję tego”

Policjantka ujawniła również, gdzie znajdowało się ciało Grzegorza Borysa. Nurkowie musieli rozcinać “pływające wyspy” powstałe z roślin rosnących na mokradłach. - Dziś pod jedną z takich wysp ujawniono ciało mężczyzny - dodała w poniedziałek 6 listopada kom. Karina Kamińska z Pomorskiej Policji.

Źródło: PAP, wp.pl

Zwłoki Grzegorza Borysa znalezione w Gdyni? Prokuratura zabrała głos. To pierwsze informacje dotyczące kulis sprawy
Emerytura biskupa Kaszaka powala. Wypłacą wielkie pieniądze, ale nie wyda ich ani na rachunki, ani na jedzenie
Obserwuj nas w
autor
Agata Jaroszewska

Redaktorka portalu Goniec.pl. Studiowałam na Uniwersytecie Warszawskim oraz w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Interesuję się głównie problemami społecznymi oraz zagadnieniami związanymi z kulturą. W swojej pracy skupiam się na nagłaśnianiu ważnych i istotnych spraw w skali lokalnej, a do opisywanych spraw zawsze podchodzę bezstronnie. Moją pasją jest etnologia, szczególnie kwestie związane z kulturowym uwarunkowaniem społeczeństwa oraz dawne wierzenia. Szczególną uwagę przywiązuję do historii mówionej, gdzie nie ma jedynej i słusznej wersji wydarzeń historycznych. Przez trzy lata prowadziłam badania etnograficzne na terenie Ukrainy. Na Huculszczyźnie rozmawiałam ze świadkami historii na temat ich wspomnień o szkołach prowadzonych przez Polaków, czy prześladowaniu grekokatolików w czasie delegalizacji tego Kościoła na tamtejszych terenach.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport