Pokazała, jak wygląda sejmowy hotel. W sieci rozpętała się burza
Życie parlamentarzysty wcale nie jest takie kolorowe, jak mogłoby się wydawać? Tak przynajmniej twierdzi posłanka Prawa i Sprawiedliwości, która z nutką żalu w głosie pokazała, jak wygląda sejmowy hotel. Przy okazji polityczka poskarżyła się internautom, że zaproponowane jej przestrzenie przypominają czasy Gierka. Ku jej zdziwieniu, nie spotkała się jednak ze zrozumieniem, a co więcej, spadła na nią fala krytyki.
Sejmowy hotel pod ostrzałem
Życie posła, na pierwszy rzut oka, może wydawać się usłane różami, ale wcale nie musi tak być. Oczywiście, pod warunkiem że ktoś rzetelnie wykonuje spoczywające na nim obowiązki.
Za czasów marszałek Elżbiety Witek parlamentarzystom nieraz zdarzało się spędzać na sali plenarnej długie noce, po których z pewnością można było odczuć potężne zmęczenie, a te niekiedy dawało się we znaki już podczas obrad, kiedy to niejeden poseł drzemał w ławach.
Ci bardziej wytrwali zapewne z niecierpliwością czekali wówczas na zakończenie posiedzenia i udanie się do sejmowego hotelu, gdzie czekały na nich specjalnie przygotowane pokoje z osobistymi łazienkami. I choć najważniejsze wydaje się być to, by było gdzie odpocząć, niektórzy kręcą nosem, skarżąc się na oferowane im warunki.
Posłanka PiS skrytykowała warunki w Domu Poselskim
Możliwość zatrzymania się w Domu Poselskim to tylko jeden z benefitów, z jakich mogą skorzystać politycy w trakcie posiedzeń , jeśli akurat nie pochodzą ze stolicy. Nie inaczej jest w nowej, dopiero co rozpoczętej kadencji, a wielu lokatorów zapewne dopiero co po raz pierwszy ujrzało przestrzenie sejmowego hotelu.
Wśród debiutantów jest m.in. posłanka PiS Agnieszka Wojciechowska van Heukelom , która postanowiła zwiedzić przydzielony jej pokój razem z internautami obserwującymi jej konto na platformie X.
ZOBACZ: Andrzej Duda złoży pilną ustawę. Chodzi o “zagrożenie państwa”
Na zaprezentowanym wideo pokazała więc wyłożony wykładziną korytarz, prowadzący do poszczególnych kwater. Po otwarciu drzwi z kolei widać skromne, lecz czyste pomieszczenie z własną, także całkiem schludną łazienką.
Internauci byli oburzeni. "To nie Hilton"
Niestety, to, co dla wielu byłoby powodem do satysfakcji, spotkało się z ostrą krytyką polityczki. - Od czasów Gierka niewiele się tu zmieniło - pada z jej ust w pewnym momencie. Po chwili jednak van Heukelom przyznaje, iż “ważne, że jest łazienka i dach nad głową” .
Komentarze te nie spodobały się internautom, którzy zganili posłankę za wygórowane standardy i odklejenie od rzeczywistości. - "Ani złotówki na nowe meble dla posłów! To jest służba, a nie rola filmowa na planie "Dynastii"", “To nie Hilton a Pani będzie tam nie na wakacjach a w pracy” - zauważali.
ZOBACZ: Szymon Hołownia spotkał się z prezydentem, wiemy o czym rozmawiali. “Moje serce krwawi”
Zwróćmy uwagę także na fakt, że poza pokojami do odpoczynku i pracy, posłowie otrzymują immunitet, ryczałt w wysokości 19 tys. złotych na funkcjonowanie biur poselskich, a także dietę poselską i standardowe uposażenie.
Źródło: X, o2.pl